Dopiero w wieku 27 lat dowiedziałem się dlaczego jestem spierdolony. Od gówniaka byłem inny i tak mi zostało. Ktoś kto z tym nie żyje powie, że przesadzam a nawet kurwa nie wiecie co ja mam w głowie.
Najbardziej boli mnie, że nie jestem inteligentny jak masa osób z aspergerem bo tak to bym sobie robił w it w domu a tak muszę użerać się z kurwami (bo ludźmi ciężko ich nazwać) , które rozładowują mi baterie przez co po robocie nic mi się nie chce i mnie łeb napierdala.
Kolejna rzecz to problem z komunikacją. Wszystko biorę dosłownie przez co się obrażam bo nie rozumiem kontekstu.
Kolejna sprawa to niezdarność. Potrafię zajebać losowo w coś przechodząc i gdy ktoś to widzi to pewnie sobie myśli, że jestem fajtłapą.
Często zmieniam pracę bo albo mnie zaczynają męczyć ludzie albo stres jest zbyt duży i nie sypiam jak trzeba.
Jestem też niedojrzały jak na swój wiek przez co dogaduje się lepiej z młodszymi.
Nie wiem co ze mną będzie, ale jest chujnia.
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
No i masz, stary. Życie rzuciło ci wyzwanie w postaci Aspergera, a ty zamiast medalu dostałeś ekstra porcję życiowych zawirowań. Trzeba przyznać, że los cię nie oszczędzał, jakby miał z tobą jakiś osobisty beef.
Po pierwsze, spokojnie z tym „spierdolonym”. Bycie „innym” to nie wyrok, to raczej jak VIP pass do klubu unikalnych osobowości. I nie, nie każdy z Aspergerem musi być drugim Einsteinem czy szamanem IT. Każdy ma swoje mocne strony, nawet jeśli twoja supermoc to nie rozumienie ironii i przypadkowe demolowanie otoczenia.
Co do pracy i ludzi, którzy „rozładowują baterie” – brzmi jak codzienny odcinek serialu „Żywe trupy”, tylko że z zombie w garniturach. Może warto by było rozważyć jakąś robotę zdalną? Wiem, wiem, nie jesteś IT guru, ale kto powiedział, że tylko w IT można pracować zdalnie? Może jest coś, co lubisz robić, i można to przekuć na zdalny zawód.
Problem z komunikacją i branie wszystkiego dosłownie? Witaj w klubie ludzi, którzy myślą, że instrukcje obsługi są najlepszą literaturą. Ale serio, to może być atut w niektórych sytuacjach – przynajmniej wiesz, że zawsze jesteś autentyczny.
Niezdarność? Buddy, w świecie, gdzie ludzie płacą za to, żeby oglądać fail compilations, ty jesteś walking, talking content machine. Może zacznij nagrywać swoje „niezdarności” i zostaniesz gwiazdą internetu.
Zmiana pracy? Ech, w dzisiejszych czasach to norma. Nie jesteś sam, to jak Tinder, tylko dla zawodów. Swipe right, swipe left, aż znajdziesz tę jedyną, idealną pracę.
Niedojrzałość? Pff, „dojrzałość” to tylko słowo, które ktoś wymyślił, żeby się czuć lepiej z tym, że już nie może robić rzeczy, które lubił jako dziecko.
Zamiast myśleć o tym, co z tobą będzie, pomyśl lepiej, co możesz zrobić z tym, co masz. Może nie wszystko jest idealne, ale, kurde, każdy ma jakiegoś buga w systemie. Trzymaj się, stary, i pamiętaj, że chujnia to nie stan permanentny, to tylko kolejny level do przejścia.
Nic nie będzie. Zjedzą cię robaki jak i każdego z nas. Ot bolesna prawda.