Witam, uważam że gdy ktoś komuś dziękuje to nie ma sensu odpowiadać „nie ma za co”, no bo jak się komuś dziękuje to znaczy, że jest za co. To po co odpowiadać „nie ma za co”? Jakby ktoś mi dziękował to nie odpowiem czegoś w stylu „nie ma za co”. A Wy, odpowiadacie coś w stylu „nie ma za co” gdy ktoś Wam za coś dziękuje?
3
1
Tak, mi się zdarza odpowiedzieć „cała przyjemność po mojej stronie”. Jest to jakaś forma akceptacji podziękowania i robię tak najczęściej wtedy gdy czuję, że podziękowanie powinno być odwzajemnione.
Nie wiem na ile znasz języki obce, ale np. w angielskim często używaną odpowiedzią na „thank you” jest „you’re welcome”.
To kwestia kultury osobistej, pewnego wyczucia czy też tzw. ogłady towarzyskiej. Jeśli ktoś jest chamowatym i prostackim burakiem ;), to ma w nosie takie niuanse.
Grammarnazi
Zacznijmy od tego, że mi nikt nie dziękuję…
dlatego już nie pomagam, bo kurwa ja się naprodukuję, a ludzie jeszcze uznadzą moją pomoc za „nic mi pan nie pomógł”.
Znam to już z autopsji !
Co więcej, gdy stare dziady i stare baby „dziękują” to w formie narzekania zamiast w formie zwykłego „dziękuję”.
Tak tak… Najpierw „uznadzą” Twoją pomoc, a potem się na nią zapewne „wysradzą” bo nic innego do roboty nie „madzą”. Brawo Ty.
Grammarnazi
no tak robią, „Armstrongu”!
a co odpowiadasz?
Tu autor chujni. „Spoko” albo „cieszę się”.
o!
ciekawe
a oni co?
Proste, to dlatego tak ludzie mówią, bo to forma grzecznościowa… //ładniej to brzmi//
a nie kurwa dlatego, że nie ma za co…
Nie rozumiesz kurwo jebana podstaw kultury.
Nie ma za co oznacza że nie jesteś osobnikowi nic winny. To zwrot stwierdzajacy że przysługa nie była połaczona z przyszłymi zapłatami w tej czy innej formie.
Ale skad ty zjebany zaropiały chuju możesz to wiedzieć jak do szkoły nie chodziłeś (do podstawówki nie dotarłeś nawet bo oblałeś przedszkole dobre 12 razy pod rzad. Do dziś tam wisi obrazek Twojej jebanej mordy z podpisem że ten zjeb oblał przedszkole 12x), więc byłeś chowany w stodole razem z krowami i świniami które Cie obracały niczym darmowa kurwe!
Sebastian, w tej chwili do domu i lekcje robić. Ale to kurwa migusiem, bo pasa nie pożałuję.
Kurwa jego mać w te i nazad tu żadnego sebka nie ma.
WYPIERDALAJ JEBANY JANUSZU DO IZBY WYTRZEŹWIEŃ PIERDOLONY PATUSIE!!!
Może i ma Pan dużo racji, ale świnie mieszkają w chlewie, a krowy w oborze. W stodole co najwyżej robactwo, więc tylko ono mogło mieszkać razem z autorem. Chyba, że mieszkał w chlewie albo w oborze. Nie zaprzeczam jednak, że autor chujni świadczył zwierzętom usługi seksualne w jednym z w/ w pomieszczeń. Tak, to by było na tyle, kurwa jego mać.
Tu autor chujni: Jebać zoofilię.
Tu zoofilia: Jebać autora chujni.
Siebie jebnij porządnie w łeb to może przestaniesz być takim chamem.
czyli mieszkasz w stajni?!
Nikt mi za nic nie dziękuje. Za to ja często mogę podziękować za informację o promocjach na parówki. Nieważne, co na to odpowie mój wybawca. Nie mam czasu tego słuchać, bo pędzę już do sklepu.
Ja ci odpowiem, odpowiadaj „proszę”, tak uczyli w szkole. Młodzi mówią „spoko”. Te dwa wyrazy są normalne. „Nie ma za co” to umniejsza twoją pomoc, dlatego tego nie używam.
tak czy siak to są tylko słowa…
choćby nie wiem kurwa jak to ująć…
Ja odpowiadam prosto – „chuj ci w dupę i kawałek szkła”.