Naszła mnie ochota, na podzielenie się chujnią, z pozoru małą, ale głębiej badając problem – sporą. Brakuje mi mianowicie kontaktu fizycznego, a konkretniej – przytulania. Wydaje się to wykurwienie mały problem, ale naprawdę chciałbym się przytulić do jakiejś dziewczyny. Wtedy jest tak miło, uczucie bliskości, po prostu zajebiście, krótko pisząc. Ostatnio przytulałem się bodajże parę miesięcy temu. Powód takiego stanu jest jeden i tutaj właśnie przechodzimy do drugiej chujni, dużej. Mianowicie jestem brzydki (tak, naprawdę brzydki, ale nie chce mi się wyżalać z tego powodu, wolę zaciskać poślady), więc też dziewczyny nie widzą we mnie zbyt fajnego obiektu do przytulania. A ja tego bardzo chcę. Kto mnie przytuli, chcę tylko tyle…
Bliskość, a właściwie jej brak
2011-07-08 23:4326
55
problemem raczej nie jest to, że jesteś brzydki tylko to, że o tym wiesz. samice z jakiegoś powodu są w stanie znieść nawet najszkaradniejsze potwory o ile są odpowiednio pewne siebie. no chyba, że jesteś naprawdę odrażający i nie da się z tym nic zrobić, ale to by musiała być jakaś naprawdę patologiczna nieuleczalna brzydota, połączona z odpychającym zapachem i innymi atrakcjami. o ile nie masz wielkiej narośli na całej twarzy, spod której nie widać oczu to jestem pewna, że mam rację i chodzi tylko o pewność siebie. jeżeli masz powyższą narośl to w sumie jeszcze lepiej bo łatwiej zrobić operację plastyczną niż zmienić podejście 😀
Zjedź na ręcznym. Ulga gwarantowana.
wiem co czujesz… jestem dziewczyną, uważam się za brzydką (szczególnie ciało) i płacze co wieczór bo brak mi faceta choćby do seksu… przynajmniej bym czuła bliskość ciała faceta… ale problemem może też jest to, że niewielu facetów mi się naprawdę podoba.
` jak jesteś brzydki , znajdź jakąś brzydką 😉 . ona też chce się do kogoś przytulić- ale ładni jej nie chcą . myślę że się zgracie;d
Ja brzydki nie jestem i też mi brakuje. Chujnia!
Twardym trza byc, nie mientkim! No mi też tego brakuje, ale co zrobić. Brać się do pracy, a we właściwym czasie i miejscu jakaś dziewczyna sama znowu wpadnie w ramiona. To co najlepsze pojawia się niespodziewanie. Nic na siłę.
To normalny ludzki odruch
liczy się pewność siebie!
Przytulanie jest niesamowite i bardzo potrzebne codziennie,tak na prawdę to każdy tego potrzebuje
Ech, wiem jak to jest.. Ja też nie mam się do kogo przytulić, a ponoć brzydka nie jestem, więc myślę, że Twoja „brzydota” nie ma tu wiele do rzeczy. Nawet brzydcy są przytulani. Problem musi tkwić gdzie indziej. U mnie tkwi w niskim poczuciu wartości, nieśmiałości w kontaktach, zamknięciu w sobie itd., i powoli staram się to zwalczać, bo z wiekiem zaczyna mi jednak coraz bardziej brakować tej bliskości.. Może u Ciebie czynniki ograniczające są podobne.
Ja tam nie lubię się przytulać. Czy to normalne?
Jeśli do ludzia tuli się ludź,to ludź do ludzia musi coś czuć…albo po prostu chce sobie poruchać:)
do 11@ Nie wiem czy to normalne ale ja też nie przepadam, zwłaszcza jak sięna mnie nawala, albo łaskocze włochami, które włażą do gęby na dodatek.