Są wakacje, a ja zamiast dobrze się bawić zamulam dupsko w domu, wszyscy znajomi powyjeżdżali na obozy i inne chuje muje, a do tego gorąco jest jak nie wiem. Mamusia przypomina mi ciągle o tym, że piszę egzamin poprawkowy w sierpniu i żebym brała się do nauki… chujnia jak nic. Chciałam początek wakacji wykorzystać do zabawy i dupa – jestem tym wszystkim załamana. Ah i do tego z chłopakiem mogę się widywać tylko raz w tygodniu, bo pracuje (przynajmniej ma jakieś zajęcie). Wieczorem nawet z kim wyjść na szluga i piwko nie ma… ZAJEFAJNE WAKACJE!!
29
59
ojej
Było się opierdalać przez rok to teraz się ucz 😀
To powszechna bolączka…ja jako że lubię kolej staram się gdzieś jeździć pociągami:)
Popatrz w okolicy może są jakieś miejsca które chcesz zwiedzić?
Masz poprawkę, weź się do nauki… Również będziesz miała zajęcie.
co do przypominaniu o egzaminie.. Trzeba było się uczyć w roku szkolnym a nie olewać i na warunkowych zdawać! Niech te nudne wakacje będą dla ciebie karą za twoje nieuctwo w roku szkolnym! Barany zamiast się uczyć szlajają się w trakcie roku szkolnego a później wielkie halo, że poprawki muszą w sierpniu zdawać! Ciesz się, że w ogóle dopuścili Cię do tej poprawki..
Cały rok sie bawiłaś to teraz się ucz!
Oho odezwała się wielka banda inteligencików.
Poprawki-rzecz jak każda inna,miałem je dwa razy w ciągu liceum i nie narzekam.
Ale tak jak pisałem-spróbuj coś z tymi wakacjami wykombinować.Całoroczne czy 2 miesięczne ślęczenia nad książkami jest dobre dla idiotów którzy potrafią tylko formułki klepać albo dla skończonych debili.