Moja chujnia polega na tym, że mam już prawie 23 lata a dalej nie mogę sobie nikogo znaleźć i z dnia na dzień odnoszę wrażenie, że mam coraz mniej czasu żeby zacząć normalne życie uczuciowe a moja samotność coraz bardziej mnie dobija. Nie wiem co jest do chuja nie tak ze mną bo skończyłem studia, mam pracę i mieszkam sam utrzymując się za swoje. Uprawiam sport, nie jestem aspołeczny, spotykam się z ludźmi jak najczęściej i potrafię normalnie rozmawiać z dziewczynami. Wszyscy dookoła mają kogoś. Widzę, że koleś ma mniej pewności siebie ode mnie albo gorzej wygląda albo coś innego ale KAŻDY KURWA KOGOŚ MA, a ja nie. Dlaczego jedynie interesują się mną dziewczyny, którymi ja nie jestem zainteresowany. Przecież nie będę z kimś kto mnie kompletnie nie pociąga. Zawsze myślałem, że jak ktoś sobie nieźle w życiu radzi to znaczy, że i dziewczyny się nim interesują bo to dobra partia. Każda jedna oferma życiowa kogoś ma, a ja nie. Co jest do chuja ze mną nie tak, ja się pytam. Jak spotkam kiedyś Boga to mu osobiście dupsko skopię za to jego jebane poczucie humoru. Śrut
Boskie poczucie humoru
2011-07-08 23:4312
43
niespodzianka! jesteś gejem!
To, że normalnie rozmawiasz z dziewczynami
Też tak kiedyś robiłem:miły facet, ułożony, inteligenty i co? I gówno – dziewczyny brak?! A wydaje się, że powinna być? No fakt, wydaje się.
Sęk w tym, żeby poderwać kobietę musisz dać Jej znać o tym, że musi się wysilić, żeby Cię dostać, musi poczuć wyzwanie i chęć poznania Ciebie. Masz kurwa sprawić, żeby nie mogła zasnąć bez rozmowy czy sms na dobranoc. Masz Ją kurwa mać zauroczyć sobą i swoją osobą, ale szybko i jednoznacznie. Poznajesz, jakaś impreza czy grill, zrobisz dobre wrażenie pare minut i nara, idziesz gadać z kumplem, potem to są jakieś spojrzenia, delikatne znaki i co robisz? olewasz kompletnie, gadasz z innymi i robisz to samo (z tymi, które są godne Twojej uwagi), ostatecznie podczas rozmowy można się wymienić kontaktem, ale niekoniecznie się odzywaj, raczej na pewno NIE. Im lepiej poszła rozmowa tym bardziej się nie odzywaj.
Pierdol to, spotkacie się na innej imprezie albo sama napisze. Ewentualnie są różne pośrednie rzeczy typu przypadkowy telefon pomyliłem numery czy sms.
Brzmi pojebanie? Ano takie właśnie są kobiety, nawet jak Ci się podoba i chciałbyś podejść i powiedzieć „niebo jasne Ci otworzę” to chuj !
Musisz powiedzieć „chuja Ci dam, nie jesteś mnie warta” i wtedy się w Tobie zakocha.
Nie jest to reguła aczkolwiek sprawdziła mi się w 80%, więc mogę uznać to za pewną powtarzalność.
„normalna rozmowa” jak to ująłeś następuje dopiero wtedy kiedy już wiadomo co razem robicie tzn. wiesz, że Ona chce, wiesz że sam chcesz. Wtedy jedziesz z serca, spontan i rozkochasz Ją w sobie do szaleństwa.
Chciałeś przepis – proszę.
omg mam brata bliźniaka oO
Uszy do góry:):) będzie dobrze;)
daj numer gg ;)))
nie pytaj kurwa Boga tylko św mikołaja heheheh.ja mam 20 i huj też nikogo nie mam za dużo chętnych jest. której dziewczyny nie poznam chcę się poznać z nią bliżej.to każda myśli że będę z nią chodził kurwa no.dla tego mało gadam z dziewczynami.wolę nie robić żadnej z nich nadziei.Dobrze nie ma co ukrywać koleś ale masz za wysokie wymagania tak jak i Ja.HUJ kiedyś przyjdzie czas na wszystko.
A od kiedy to istnieje obowiązek bycia z kimś? Żyj sam i spokój. Tylko problemów można się nabawić przy stosunkach z innymi ludźmi.
Można być brzydalem,nie mieć odwagi, pewności siebie ale jeśli ktoś dużo pije i zgrywa kozaka to wtedy ma duże szanse na znalezienie połówki. Nie piszę tego ze złośliwości,piszę to z doświadczenia. Takie teraz są czasy. Jest jeszcze druga opcja:znam osobiście kolesia, szpetnego, niskiego o posturze dziecka. Nie goli się,nie myje zębów,jest zboczony. Jego jedynym hobby jest podrywanie dziewczyn,potrafi dziennie zaczepić nawet z kilkanaście. Rejestruje się na wszystkich możliwych portalach randkowych. I efekt tego taki,że zmienia dziewczynę średnio raz na tydzień i jeszcze odpędzić się od nich nie może, bo stale wydzwaniają do niego żeby wrócił do nich z powrotem.A on po prostu lubi każdą przeruchać i zostawić.
Po pierwsze, zwiększ masę.
Żeby wyrwać laskę to trzeba do niej podejść, a nie czekać aż ona coś zrobi
Nie Ty jeden…
Nie martw się na każdego śmierdziela przyjdzie kiedyś niedziela.Mw
witaj w klubie ;]
łał, to jest mnie więcej?
„Każda jedna oferma życiowa kogoś ma, a >>>>>JA<<<<<< nie". Liczysz się TY.
Ty, a może po prostu żadnej nie zaproponowałeś chodzenia?
Jesteś bufonem, zarozumialcem i egoistą, ale tego nie widzisz:)