Witam, wnerwia mnie jak w sklepach w których robię zakupy nie można umyć rąk od razu po wejściu do sklepu. W Iłowie w supermarkecie o nazwie „ABP Market” przy ulicy „Rynek Staromiejski 21” na szczęście można umyć ręce. Zlew z kranem jest przy drzwiach wewnątrz sklepu. Ale już w innych sklepach w mojej okolicy niestety nie ma. Tylko w „ABP Market”. Nie z powodu koronawirusa chcę myć tylko z powodu tego że chcę, by ręce się dobrze prezentowały.
3
3
Myj też ręce po zrobieniu zakupów przed wyjściem z „ABP Market’u” bo na koszykach lub wózkach też są bakterie i wirusy ponieważ nie wiadomo kto je wcześniej dotykał a Covid 19 i małpia ospa nie śpi tylko czeka aby Ciebie zarazić.A jeśli pójdziesz do WC na terenie sklepu (chyba jest toaleta w takim sławnym markecie w Iłowie) i weźmiesz narząd do ręki to już jesteś załatwiony bo Sars-Cov2 nie odpuszcza.
Dobrze znam takich, jak ty. Chwalą się czystymi rękami, ogoloną twarzą i czuć, że górna część ich ciała spryskana jest drogimi perfumami. Cóż z tego? Późńiej człowiek stojąc obok takiej łajzy w sklepie, schyla się po towar z najniższej półki i o mały włos nie porzyga się od smrodu. Dupsko i giry śmierdzą tak, jakby dymało się starą kurwę, myjącą się w Gangesie. Nie zgrywaj elegancika, flejtuchu!
Tu Autor chujni: A ty nakupiłeś i najebałeś się tanich jaboli i dlatego piszesz takie pierdoły. Jednak kilka ci zostało i zapomniałeś ich wziąć spod sklepu, które tam zostawiłeś – wróć po nie, bo inaczej ktoś ci je zabierze i stracisz to na co zapierdalałeś przy wywalaniu gnoju i wycieraniu kibli. I więcej nie pij alkoholu w dużych ilościach, bo ci źle działa na umysł.
Nie wiem jak to jest w Wolsce, ale tu gdzie mieszkam też umywalek nie mają. Są za to ujstrojstwa z płynem dezynfekującym z których nikt oprócz mnie i pracowników sklepów nie korzysta. Zacznie się jesień, wróci kowid i będą wszyscy kachutać to i zaczną używać.
Myj ręce moczem. Kiedyś chciałem sprzedać butelki i facet w sklepie powiedział – nie przyjmę ci takich brudnych. No to za sklepem obszczałem je pełnym po piwie pęcherzem, odczekałem kilkanaście minut i przyjął biorąc je do rąk.
Ja w swoim autobusie drapię się po dupie i biorę kierownicę do rąk, którą wcześniej dotykały dziesiątki drapiących się po dupach i jajach kierowców. Potem na pętli zajadam kanapkę.
Po dupie to można. Nie ma tam gówna, tylko co najwyżej syfy. Zaschnięte gówno jest w rowku, czyli we dupie.