Wkurwia mnie to, że życiem rządzi tylko przypadek, ślepy los i to, że prawie nigdy nie masz wyboru. Wolna wola to mit. Gdybym miał wolną wolę to nie wybrałbym się na ten świat. Wkurwia mnie, że tak wiele zależy od szczęścia jakie masz. Od tego w jakiej rodzinie i jakiej szerokości geograficznej się rodzisz. Od tego jakie geny wylosujesz, od głupich przypadków, które codziennie się przytrafiają. Ktoś ma szczęście to go zgarną z ulicy i zostaje celebrytą, modelką, albo chuj wie czym. Ktoś kto wcale nie jest gorszy, ani mniej utalentowany, ale ma pecha to zapierdala w fabryce po 12 godzin dziennie za dwójkę i nie wyjeżdża ze swojego zadupia. Ktoś całe życie jest dobry i uczynny a dostaje kłody pod nogi, inny jest dilerem narkotyków i dopalaczy a życie ma jak w raju. Gdybym ja ten swiat urządził to panowałaby prosta zasada. Jak jesteś dobry i czynisz dobrze to zbierasz dobro. Jak jesteś skurwysynem to masz przejebane i spotykają cię same nieszczęścia. No, ale jest odwrotnie. Na domiar złego nikt nie pyta nas o zdanie czy chcemy się pojawić na tym świecie w takim życiu jakie mamy. Jesteśmy tutaj na siłę rzucani i musimy znosić cierpienia, a wmawia się nam że mamy wolną wolę. Łatwiej by było nie istnieć niż odebrac sobie życie, bo instynkt przetrwania nie pozwala latwo się zabić i dlatego tylu ludzi jest zawieszonych w chujni. Bo mają dość życia, ale strach nie pozwala skończyć ze sobą. Nienawidzę Boga, bo urządził ten świat tak, że jest rajem dla złych, niewrażliwych ludzi, a piekłem dla dobrych. Do tego wszyscy naiwnie zakładają, że Bóg jest dobry i chce naszego szczęścia. Co za bzdura. Zobaczcie co się dzieje i ile zła jest na świecie. Dobry Bóg by do tego nie dopuścił. Jaką macie gwarancję że po śmierci dalej nie będzie was dręczył tak samo jak teraz?
Brak sprawiedliwości na tym swiecie
2018-12-07 11:0599
6
Bóg nie istnieje, to bajeczka wymyślona by manipulować słabymi. Tylko głupie i bojaźliwe owieczki potrzebują pasterza, lwy go nie potrzebują.
Nie do Boga miej żal, tylko do Adama, że w raju stał jak pizda i nic nie zrobił gdy Ewa zrywała jabłko.
Ze kurwa co? Przeciez czlowiek nie byl wtedy w stanie odróżnić dobra od zła, dopiero po zjedzeniu jablka byl do tego zdolny. Mozna to porównać do dziecka kolo ktorego położysz slodycze, zabronisz je jeść i pójdziesz w h.., przyjdzie babcia i powie że rodzice przesadzają zjedz batonika nic sie nie stanie. Po wszystkim rodzice wypierdalaja dziecko z domu z tego powodu ale oczywiście to wina dziecka nie „milosiernego” i sprawiedliwego rodzica. Ale pierdolenie
Módl sie tylko do boga RNG
To chyba najlepsza chujnia tego zasranego roku.
Następny będzie tak samo zasrany jak ten i poprzedni w tym smutnym jak pizda kraju. To Polska a nie elegancjafrancja. Na co liczysz? Może być jeszcze gorzej niż jest.
Masz racje.Jestem już na półmetku życia. Mam 43 lata i zawsze byłem sam, zawsze będe. Do końca dni. Pogodziłem sie z losem już dawno i mam już wszystko gdzieś ale kiedyś mnie aż dławił żal jak widziałem moich rówieśników z pięknymi dziewczynami, które zmieniali jak rękawiczki. Ja zawsze o dziewczynie mogłem tylko marzyć. Jestem po prostu brzydki. Mam twarz jak przygłup jakiś czyli jest niesymetryczna, jedno oko wydaje sie większe a drugie mniejsze, chuda twarz, długa szyja, odstające uszy,dość rzadkie drutowate jasne włosy. Kiedyś byłem chudy do tego i wyglądałem jak oferma. Dziewczyny zawsze reagowały na mnie śmiechem w stylu „ale pasztet!”, „jaki gluś!”Częściej odwracały wzrok z uśmiechem szydery. Najgorszym poniżeniem było gdy dziewczyny uderzały mnie barem. Wogóle ile razy dostałem barem na ulicy tego nie zlicze.Nie raz myślałem o samobójstwie. „Koledzy” czasami brali mnie litościwie na dyskoteki gdzie upijałem sie na umór. Dziś z wiekiem gdzie nabrałem troche wagi jestem po prostu niewidzialny dla nikogo.Teraz jest lepiej bo mnie nikt nie widzi.Dla porównania powiem że mam znajomego, który ma niesamowite błękitne niemalże białe oczy, ma piękną szlachetną lekko śniadą twarz, piękną sylwetke, długie gęste lekko falowane czarne jak smoła włosy. Jest niesamowity po prostu jak jakiś demon czy czarownik i jak nie wywoła zdziwienia ze z wględu na oczy to zamienia sie to wkrótce w ciekawość. Nie znam laski, która by sie nim nie zainteresowała. Podsumowując i porównując wygląd mój i znajomego. Gdzie ta sprawiedliwość, wolna wola czy boża miłość?
Nie ma żadnej bożej miłości, nie ma sprawiedliwości (jak już to karma), zawsze możesz coś zrobić
Białe oczy zapewne wyglądają niesamowicie ale też strasznie. Ja bym uciekła choćby nie wiem jak piękną twarz miał facet:P
Laska nie gadaj głupot. Jakby do ciebie zagadał jakiś niezwykły facet to by ci nogi ugięły, zrobiło by ci sie mokro i wskoczyła byś na demonicznego bolca.
Białe oczy i ładny? Przecież on jest straszny!
A tam, popadasz w paranoje. Z opisu ten twój demon kolega to jakiś Rasputin co zwodzi laski na manowce i jakie to szczęście.
Jeśli myślisz ze jesteś brzydki to powiem ci jako kobieta ze można coś na to poradzić. Idź do sklepu kup jakieś modne ciuchy do fryzjera, uprawiaj sporty zmień dietę ( to mega ważne co jesz) Brzmi to zle ale taka prawda.
43 lata to nic mowie ci. Nie poddawaj się i nie porównuj z rasputinem i innymi.
Myśle że gościu w swoim wieku niewiele już może zmienić. Za późno. Po drugie to twarzy nie zmienisz a twarz jest najważniejsza i żadne ciuchy nie pomogą. Ubierz szympansa w garnitur i czy przestanie być szympansem? Brutalne ale prawdziwe. Są trzy typy brzydoty wg mnie. Taki Belmondo, Charles Bronson na przykład uchodzili za brzydkich ale byli 100% facetami o super męskiej sylwetce, zawadiackim spojrzeniu i uśmiechu. Mieli w sobie „to coś”dzięki czemu laski na nich leciały.Drugi typ brzydoty to zakapior, bandzior, seba spod bloku. W większości te typy nie grzeszą urodą a laski mają i to nie byle jakie. Trzeci typ to typ ofiary losu, łamagi, frajera, popychła i tu nic już nie zrobisz. Na to składa sie głupia twarz, cherlawość, wady postawy, grube okulary,itp. Dwa pierwsze typy dadzą sobie w życiu rade a trzeci typ ma przejebane niestety. Autor posta to z opisu wynika trzeci typ i pozostaje mu dożyć swych dni w spokoju, stabilności bo jak 43 lata nic nie zrobił bo niby co miał zrobić to powiedzmy szczerze że nic już nie zmieni.
Gdyby za zło spotykały nieszczęścia nie byłby po prostu złych ludzi bo czynienie zła by sie nie opłacało. Każdy fanatyczy katol powie że ich „bóg” jest dobrym sprawiedliwym sędzią i za dobre wynagradza a za złe karze. Czyżby? Dajmy na to Pani X pogoniła z domu męża pijaczyne, który maltretował rodzine i już wydawałoby sie że jej życie sie zmieni na lepsze to 3 lata później dowiaduje sie że ma raka jelita. Dobrzy ludzie dostają po dupie a skurwysyny żyją dobrze. Ciekawym jest też że często największymi skurwielami są najbardziej religijni.
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Witamy w dorosłym życiu. A jeśli wydaje Ci się, że dobro wraca to życzę dużo szczęścia.
boga nie ma patałachu
Do tego od kradnięcia krokodyli – powiedz, co to są te krokodyle? Bo raczej nie chodzi ci o zwierzęta, a jeżeli o zwierzęta, to gadaj w jaki sposób je kraść?
No właśnie. Jeden rodzi sie w bogatej rodzinie i mając 15 lat zostaje „aktorem, gwiazdorem” czy innym chujem na koncie ma setki tysięcy a drugi rodzi sie w zwykłym domu,nie ma pleców ani rodziców z kontaktami i znajomościami więc idzie tyrać jako robol za 2500 i po roku tyrki żyjąc jak asceta(pod warunkiem że mieszka z rodzicami) może sobie kupić Passata rocznik 2008. Ale „panbuk” dał nam wolną wole. „Bóg” ma taki plan.Jeśli tak to nie mamy wolnej woli bo bóg decyduje o naszym życiu. W pacierzu stoi wyraźnie „Ojcze nasz, któryś jest w niebie…………….BĄDŹ WOLA TWOJA(czyli boga ojca)”. Taka ta wasza religia pełna sprzeczności. AmenT.
nie ma boga, a jeżeli się mylę i istnieje, to nas kurwa nienawidzi
Bóg nie jest winny temu, że ludzie postanowili się rządzić sami. „Ja chcę być jak Bóg i decydować o tym, co dla mnie dobre, a co złe. Zbuntuję się i zjem owoc, który mam nie jeść i pojażę, że mogę”. No i pokazali. Ludzie podziękowali Bogu. Rządzą się sami. I taki świat teraz mamy. Ludzie sami ustalają co jest dobre a co złe, sami ustalają sobie prawa, jedni ich przestrzegają, inni nie, rządzi silniejszy, bogatszy i bardziej bezwzględny. To ludzie ze swoją wolną wolą, egoizmem i pychą tak urządzili świat.
Wal konia, pij whiskey i ruchaj, kradnij krokodyle, szczaj do zlewu w pracy w pomieszczeniu socjalnym, wkładaj zapałki kolegom z pracy w szafki z ubraniami i podpierdalaj im papierosy, mleko z lodówki i kawę. I nie zapominaj o cukrze. Jak postawią jakieś jogurty czy serki to też bierz. Napoje, cukierki. Ale sam nic nie noś do roboty. Niech cię dokarmiają. Ja tak robię, i stać mnie na wszystko. Mnie stać na wszystko. Ty…, wal konia. Widzę, że tak robita, bo gdzie kobita? Elo stuleje, ja se whiskey chleje, później wchodzę w kobite, jak już jest wypite. Co? Mi zazdrościta, bo konia walita? Nie stać was na whiskey, zbieraj w lesie syski.
Widac że z Biblią jesteś na bakier. Przeczytaj, postuduj trochę Biblię to nie tylko znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie ale też zrozumiesz co jak i dlaczego. Powaznie.
Głupoty piszesz jak niedojrzały owsik.
Rób zakupy w biedronce w wyszogrodzie na ulicy mickiewicza 16
To nie tak. Światem rządzi garstka ludzi, którzy innych traktują tak samo jak bydło do czerpania z nich korzyści. Ich celem jest urządzenie wszystkiego tak, żeby im było dobrze i dostatnio, a cała reszta na nich zapierdalała i im nie podskakiwała. W tym celu zorganizowali sobie odpowiednio prawo, modę, stosunki społeczne, programują reszcie mózgi, oczekiwania i wyobrażenia. Denifinują na swój użytek dla bydła to co jest dobre, trendy, cool a co nie i im to wtłaczają do głowy poprzez religie, filmy, książki, muzykę, programy TV. Dlatego m.in. uważasz, że bycie miłym, nadwrażliwym, bezinteresownym, pokornym i ustępującym wszystkim frajerem jest elementem składowym do bycia „dobrym człowiekiem”, a tak nie jest – tak ci tylko wmówiono, że tak robią „porządni” i że wtedy będzie ci lepiej, że idąc schematem będzie ci tak jak kapturkowi a tym idącym naprzeciw tak jak wilkowi, mimo tego że choćby obserując prawa natury w świecie zwierząt wiadać że to gówno prawda. Taki człowiek nie jest „dobry”, on jest po prostu zmanipulowanym frajerem nieumiejącym zadbać o swój interes i któremu zainstalowano zjebane przekonania utrudniające ci życie. System specjalnie robi z ciebie słabego, zakompleksionego i nieprzystosowanego do lepszego życia nieudacznika którego można bezkarnie kopnąć w dupę, wmawiając ci cynicznie przy okazji, że robisz dobrze, że tak trzeba, tak robią „porządni ludzie”, takich się „ceni”, „szanuje”. Jego celem jest hodowanie ciebie jak barana dla swoich panów, a nie twój dobrobyt i wyjście z zagrody na salony.
PS. Do Boga pretensji nie miej, bo nawet nie wiesz za co je możesz mieć, nikt nie wie jaki on jest, czego od nas chce, skąd się wziął, co może, czy się tym wszystkim interesuje czy nie ani dlaczego tak naprawdę urządził ten świat w taki a nie inny sposób. To że jacyś faceci w sukienkach ci sprzedają swoje wyobrażenia na jego temat nie znaczy że tak jest. To nie są jego zasady ani wartości, to nie jego historia, tylko paru cwaniaków sprzed lat którzy wymyślili sobie sposób na fajne życie kosztem baranów i którzy sami to co nauczają mają w dupie.
Widzę uczeń Kotonskiego, słuszne prawisz
bóg… a gdzie Ty widzisz BOGA….????!
Zło jest tam gdzie właśnie nie ma Boga…
A Bog jest wszedzie nawet na zakrysti jak pleban wali ministranta w dupe.
Niestety kurwa, sama prawda. Było takie przysłowie: Jak chcesz mieć miękkie serce, musisz mieć twardą dupe. W 100% się z tym zgadzam, najbardziej po dupie dostają ludzie dobrzy. najlepiej niech każdy dla każdego będzie skurwysynem to nieszczęście zniknie
Wybrałeś sobie to życie przed narodzinami. Wytrwaj, dostosuj się przeżyj. To ważna lekcja dla twojej duszy. Nie bez powodu wybieramy jak najwięcej cierpienia.
Czlowiek nie ma wolnej woli w sensie absolutnym. To zklamanie zaklamanej religi a Biblia mowi zupelnie inaczej. Np. ilez to tej mitycznej woli mial Pawel powalony na ziemie pod Damaszkiem i pozniej w swym „wolnym” i napietnowanym zyciu? Tego zaden klecha nie rozumie i tego tez ci nie moze nikomu wyjasnic a juz najmniej sobie samemu. To o czym zapominasz to jest to iz abys wiedzial co to jest dobro musisz rowniez wiedziec co to jest zlo. A to o czym nie sa swiadomi tutejsi zaprzeczacze istnienia Boga to jest iz bez Jego istnienia i Jego standartu nikt nie wiedzialby co to jest zlo a co dobro nie mowiac juz o tym iz aby prawdziwie wykluczyc istnienie Boga wykluczjacy sam musialby najpierw byc Bogiem.
Ja tam wierzę że każdy z nas już w łonie ma swój los zapisany. Jaki będzie, kim, kiedy umrze itd. Nikt nie wybiera sobie niczego. Ani wyglądu (z obserwacji widzę wyraźnie, że najgorsze cechy zwykle są dziedziczone i to też mnie zawsze zastanawia) ani tego w jakim miejscu na świecie się rodzi ani rodziny, ma wpływ ewentualnie na swój zawód, ale jak jest tępy z natury to też nic nie wskora nawet w tym względzie. I prawdą jest niestety, że najgorsze szuje mają najwięcej szczęścia.
Zgadzam się. Miło, że ktoś też dostrzega chujnie, w której przyszło nam żyć. Az mam ochotę udostępnić te słowa. Nie zgadzam się tylko z kwestią Boga, bo żadnego Boga nie ma.