Witam! Tyle się w dzisiejszych czasach mówi o oszczędnościach i ekologii, a zaraz napiszę Wam, jaki mam zjebany, nieekologiczny licznik do wody. Otóż jak wiadomo, lekko nie jest, kasy brakuje na wszystko, więc chciałem cofnąć sobie w domu licznik do wody. Myślałem, że da się tak samo jak gazu – czyli odkurzaczem – a tu chuj – bo łopatki od pędu powietrza się zacinają i się blokuje. Musiałem więc wsadzić go z powrotem tylko na odwrót i teraz od 4 dni, non-stop mam poodkręcane wszystkie krany, żeby się nabijało. Wody w chuj się marnuje, szumi wszędzie i jeszcze posrany jestem, żeby akurat teraz nie przyszedł ktoś sprawdzać tego licznika. A zostało jeszcze do cofnięcia jakieś 40m3. To spokojnie ze 2 dni lania. Chujnia i śrut.
Brak myślenia o ekologii
2011-07-28 19:4926
79
lol 😀
Pomysłowy Dobromir, nie ma co.
Łajzo jedna!!!
to jest chujnia? puknij się w głowę.
Ja pierdzielę. 🙂 To do prokuratury trzeba zgłosić. Facet KRADNIE WODĘ!!!! (Dobrze, że nie leje…)