Cztery tygodnie temu , po 17 latach nałogowego palenia papierosów, postanowiłem rzucić to ścierwo.
Wpierdalam teraz za trzech , jrm wszystko , wszędzie i dużo.
Teraz też sie nawpierdalałem jak świnia aż mnie brzuch napierdala.
Jak dalej żyć gdy sie tak wpieprza?
15
5
Przestań tyle wpierdalać, opasła kurwo bo w nic nie wejdziesz gamoniu, lepiej zacznij chlać to zawsze alternatywa bysiorze
zacznij kurwa cwiczyc.
Najgorzej się przejmować. Wymień ciuchy na większe i chuj, pizza stygnie. Mejk jorself hepi, kurwa, jak to mówią Anglicy. Aha i nie zapomnij dobrze zwalić na deser..
Hartuj miecz
Ciumkaj marchewkę
Otwórz wentyl
Przekłuj balon
Pojebany jesteś że tak wpierdalasz
Znasz odpowiedź : Wal ch…
Rob mase
Idz do ksiedza Szczepana na plebanie.On ci wpakuje 16 cm swiezego kutasa w dupsko
i przetka wszystkie zatwardzenia.
Miałem podobnie, ale po kilku miesiącach się unormowało.
Skoro się nażarłes to czas na papieroska
Ja się czuję świetnie, kiedy mam często szansę nawpierdalać się maksymalnie do syta. Rzuciłeś to gówno jakim są fajki, masz tyle jedzenie, że wpierdalasz aż boli Cię brzusio, więc gdzie chujnia? 😉 Chłopie, dorzuć do tego jakiś intensywny sport, osobiście polecam sztuki walki, bo siłownia jest nudna i niszczy stawy (niezależnie w jakim jesteś wieku) i takie częste lunch’e/lancze, o których wspomniałeś, w połączeniu z 4-5 treningami w tygodniu wyjdą Ci maksymalnie na zdrowie. (lepsze samopoczucie, sylwetka, więcej energii). Będziesz czuł się tak dobrze, że będziesz QTASIŁ dziewczyny młodsze o tyle, przez ile paliłeś fajki, tzn. 17 lat młodsze, siedemnaście ihaaaaaaaaaaaaaaaaa ihaaaaaaaaaaaaaaaaa o taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak —–_—–
Rozłóż na wszystko, wal chuja, jedz, pij, dużo pierdź a przede wszystkim biegaj po kilka kilometrów dziennie. Co do jedzenia to wpierdalaj z chlebkiem, bez chlebka się nir najjesz, a tak sie zapchasz i dasz se spokój na jakiś czas z jedzeniem, pozdro i pamiętaj by sie myć za uszami!
Zapraszam do mojego, czyli Prezesa EURO mebel , zakładu. Tam nie będzie czasu na żarcie. To jest zakład, a nie restauracja. Piętrujące się sterty płyt i desek nie pozwalają na odpoczynek, a na pewno już na żarcie. Nie ma metra kwadratowego bez zasięgu kamer, więc Prezes wszystko widzi. Najwyżej sobie możesz na Katerinę, szwaczkę popatrzeć. Jak będziesz dla niej miły, to da Ci parę zdjęć, to w nocy pochlapiesz.
Wal konia, pij whiskey i ruchaj, kradnij krokodyle, szczaj do zlewu w pracy w pomieszczeniu socjalnym, wkładaj zapałki kolegom z pracy w szafki z ubraniami i podpierdalaj im papierosy, mleko z lodówki i kawę. I nie zapominaj o cukrze. Jak postawią jakieś jogurty czy serki to też bierz. Napoje, cukierki. Ale sam nic nie noś do roboty. Niech cię dokarmiają. Ja tak robię, i stać mnie na wszystko. Mnie stać na wszystko. Ty…, wal konia. Widzę, że tak robita, bo gdzie kobita? Elo stuleje, ja se whiskey chleje, później wchodzę w kobite, jak już jest wypite. Co? Mi zazdrościta, bo konia walita? Nie stać was na whiskey, zbieraj w lesie syski.
Nic, tylko żryć i brać kasę od państwa…
wysrajsie
Zastąp nałóg palenia nałogiem ćwiczenia. Zacznij się ruszać i chodzić na siłownie. Postaw sobie jakiś cel bo zaraz będziesz pączkiem.