Irytuje mnie, że zawsze stawiałam dobro innych na piedestale. Zawsze. Odmawiałam sobie wielu rzeczy, żeby komuś w czymś pomóc, towarzyszyc itp. Źle się czułam odmawiając komuś, kiedy był w potrzebie, sama mając zaplanowany wieczór. A teraz co z tego mam? Wszyscy maja mnie daleko w d…e, nikogo nie interesuje, że teraz ja potrzebuje pomocy, towarzystwa, wyskoczenia gdzieś. Wszyscy zajmują sie sobą i nawet nie zapytają, co tam u mnie, tylko gdy u nich jakiś nowy problem nastaje, to sobie o mnie przypominają. Chujnia bycia dobrym człowiekiem, która nic nie daje, teraz będę wredną krową i czuję, że lepiej na tym wyjdę. Wiem, że nikogo to w dalszym ciągu nie interesuje, ale musiałam to gdzieś przelać. Śrut, śrut, śrut!
Bycie na zawołanie
2012-07-18 22:0978
68
mam tak samo:)
No właśnie – dlaczego jest odwrotnie niż powinno.
Chujowo być wystawianym, przynajmniej nie popełniaj drugi raz tego samego błędu na tej samej osobie.
Koleżanko mam to samo, też byłam dobra dla wszystkich, pomagałam, ostatni grosz dawałam, żeby tylko pomóc. Kiedy ja potrzebowałam pomocy to nie było już nikogo (powódź w 2010 i śmierć siostry), nie oczekiwałam nie wiadomo jakiej pomocy, zwykły telefon czy spotkanie, zapytanie jak się czuję pomogły by mi, ale nic takiego nie nastąpiło. Zobaczyłam wtedy, że jednak nie mam przyjaciół, nie mam nikogo oprócz rodzeństwa i rodziców. Zerwałam kontakty z tymi ludźmi, lepiej być samemu w takim momencie niż „przyjaźnić” się z takimi fałszywcami.
Mam tak samo, chujnia nad chujniami- siedzę w domu i samotnie bawię się … schwanzem 🙂
Witaj w klubie :/
niby taka altruistka a interesownośc przez nią przemawia.
Jedziemy na tym samym wózku, mam podobnie ;]
Byłem taki sam ale zmądrzałem, Tobie też to radzę
co u Ciebie? znam ten ból.
jak się mam miękkie serce, to trzeba mieć twardą dupę, żeby mieć na czym lądować. też byłem dobry, teraz to pierdolę i stawiam na swoim
Bycie dobrym człowiekiem musi coś dawać? Przecież to zakrawa o egoizm 🙂 Byłaś dobra bo myślałaś, że odniesiesz z tego w przyszłości jakąś korzyść? Np w postaci rewanżu?
Nie myśl o nich, po prostu żyj na własną rękę, a „dobra” mogłaś być po prostu bezinteresownie… Na pewno jeszcze do ciebie wrócą Ci ludzie…
to naucz sie prosic tez o pomoc, a w pomaganiu nie ma niczego zlego 😛
jestem facetem 30l i w swoim zyciu tez na zle na tym wychodziłem i polecam ci pomagać owszem ale raz i potem oczekiwać ze w razie W prośba zostanie spełniona a jak nie to olej takiego gada ja tak robie i jest oki nie można latać za kazdym ,niech se radzą !!!!!
Rozumiem, znam i też mnie to wkurwia. A to, że sobie obiecujesz, że będziesz krową nic nie znaczy, bo i tak nie będziesz. I taka to dupa.
Witaj w klubie, znam to z autopsji, jest to przykre, ale co najdziwniejsze.. corz więcej ludzi to dostrzega..ale nikt się nie wyłamie żeby zacząć coś zmieniać, gdy nie było tylko form komunikacji ludzie bardziej interesowali się znajomymi niż teraz.. smutne
ja mogę się również podpisać pod tym wszystkim, bycie altruistą jest trudne 🙂 ale nie ma sensu brnąć gdy ktoś ma Cię gdzieś.
Jak to mówią umiesz liczyć licz na siebie :/
A ja byłem dobry dla innych, jestem i zamiar mam być dalej. Chujnia z grzybnią mnie nie raz ogarnia straszliwa ale wtedy a jest to raz na jakiś czas, wyładowuje się na najbardziej zaśrutowanym kliencie jaki mi się trafia od kilku lat, spuszczam wszystko na gościa i jest git wszystkie krzywdy zapomniane. Czuję się z początku jak taka świnia że na gościu suchej nitki nie zostawiłem ale chuj uśmiech na twarzy jest i żyć w tym podłym świecie trzeba żyć dalej.
@14. to naucz sie prosic tez o pomoc – popieram!