Mam 34 lata. W całym dotychczasowym życiu seks uprawiałem 13 razy, wyłącznie z prostytutkami. Przyznam, że był to mechaniczny, raczej nieporadny seks. Z własną ręką kocham się 350 razy w roku, zacząłem w wieku lat jedenastu. Pierwsza dziewczyna, z którą się całowałem była prostytutką, z drugą całowałem się po jednej imprezie, co prawda nie podobała mi się, ale zrobiłem to, bo byłem najebany. Więcej razy nie było. W życiu zakochałem się kilka razy, ale zwykle brakowało mi pewności siebie i nie decydowałem się na nawiązanie kontaktu. Raz w liceum znalazłem w sobie odwagę, żeby to zrobić, ale kompletnie się ośmieszyłem i potem do końca szkoły pozostał wstyd i niesmak. Moja ostatnia niespełniona miłość była już zaręczona, ale mnie kokietowała i dawała niedwuznaczne sygnały, że jest mną zainteresowana. Niestety ja, idiota, nie potrafiłem tego zinterpretować. Dzisiaj jest mężatką i ma dziecko.
Mam dobrze płatną pracę w małej miejscowości, mieszkam z rodzicami, ale stać mnie na kupno mieszkania bez kredytu. Znam bardzo dobrze dwa języki obce. Moje hobby to porno, jedzenie i spanie. Na rozwijanie zainteresowań, które kiedyś sprawiały mi frajdę nie mam już chęci ani energii.
Czy jestem nieudacznikiem?
Cała prawda o mnie
2019-01-27 20:2365
14
Na pewno jesteś alkoholikiem to żaden wstyd udaj się do AA, albo najlepiej po następną ćwiartkę menelu
Tu Arktos, władca lodowego imperium, zwanego Lodolandią.
Najlepiej to niech się uda do mnie i mojego służącego Jakuba. Już my go wyleczymy z każdej choroby. Mróz jest dobry na wszystko.
Chwała Lodolandii 😀
Jeśli spełniasz się w tym co robisz to nie.
Tu Arktos, władca lodowego imperium, zwanego Lodolandią. A moje hobby to szkodzenie się Tabaludze i rozkazywanie, by Jakub zrobił mi loda.
Chwała Lodolandii 😀
Amerykański sen!
Wal chuja incelu
Dla mnie jesteś udacznikiem. 34 lata i stać cię na mieszkanie bez kredytu, bo pewnie odkładałeś hajs zamiast wydawać na lochy, czy wjebać się w wieku 25 lat w kredyt i wszystko wypierdalać na raty przez 30 lat, czyli kurwa prawie do emerytury. Pierdol społeczny nakaz posiadania lochy i gromadki bachorów, wybrałeś MGTOW i bardzo dobrze. Szacun. Nie każdy musi mieć lochę w domu. I nadal chodź na kurwy.
Sam odpowiedz sobie na to pytanie.
Krótko mówiąc tak jesteś nieudacznikiem życiowym i zjebales na całej linii
To dlatego, że masz takie interesujące hobby…
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Zacznij chodzić na marsze KOD- u. A nie, sorry zapomniałem: teraz dla nich za zimno.
Spierdalaj stąd z polityką
Jesteś nikim.
Moje hobby to też anime.
Tak,jestes
Tak
Mam 31 lat i mieszkam z rodzicami. Witaj w klubie.
Jak mam 19 lat i większe doświadczenie z kobietami, to tak jesteś.
Czy walisz chuja kiedy rodzice są w domu?
Zjedz snickersa
Incel.
Na wstępie wypierdalaj stąd z tą konsolą.
Drogi autorze tekstu głównego , nie jesteś nieudacznikiem!
Po prostu musisz miec wiecej wiary w siebie w relacjach mesko-damskich.
To prawda ze ciezko jest poszukac w miare ladną z charakteru i z wygladu kobietę.
Nie załamuj się, dąż do celu.
A.T.
Zwinność małpy, siłę słonia –
Daje ranne bicie konia!
W istocie
😀
chłopie wyluzuj. przestań sypiać z prostytutkami. Wyprowadź się z domu. Znajdź pracę w dużym mieście. Będziesz tam „niewidzialny” nikt Cię tam nie będzie znał. Możesz być kim tylko chcesz być. Dobra praca, mieszkanie. Popraw trochę swój wygląd. i idź na miasto. Może jakiś bar? albo na przystanku czekając na tramwaj – zapytaj dziewczynę o czas? a potem o coś, i czy może pójdzie na kawę 😉 bądź dżentelmenem, oczaru dziewczyny swoją osobą. nie śpiesz się. chodź na randki. a może nawet małe postanowienie: 3 miesiące bez seksu przelotnego lub za kasę. W dużych miastach dużo możliwości. Może zapisz się na kurs tańca – możliwość poznania fajnej dziewczyny, idź na koncert – kolejna możliwość, kino.. kurs gotowania.. może znajdziesz jakieś hobby oraz miłość 🙂
Omg, przyszedłem tutaj opisać swój problem, ale jak to przeczytałem to dochodzę do wniosku, że niezły nieogar z Ciebie…
jasssne, stać na mieszkanie bez kredytu ale siedzi u mamusi… to pytanie na koniec to rozumiem retoryczne?
To czy się w tym spełniasz zależy tylko od Ciebie.
Wsadź se to wszystko w pizde, w dupie mam życiorysy
34 lata i seks 13 razy? Ja Cie nie mogę
Nie, brakuje ci tylko prawdziwych problemów.
P.s. Seks z natury rzeczy jest mechaniczny. Na siłę jakieś górnolotne idee do prostych spraw dorabiasz.
Nie wiem czy czytasz komenty, przez ten szlam, jaki jest tutaj w nich. Ja w wieku 28 lat, ruchałem 2 razy, oba z dziwkami, w tym debiut bez spustu po pijaku. Marne szanse, że przez 6 lat zarucham jeszcze 11 razy i cie dogonie – statystyka mówi co innego. Gdybym o tym myślał to też miałby się za nieudacznika. Przestałem, szkoda energii. Jedzenie spanie i seks to nie hobby to podstawowe potrzeby każdego człowieka. Idź w normalne hobby jeśli chcesz, jesli nie to nie idz, grunt to nie robić nic na siłe. Ruchać także na siłe nie ma chyba sensu, Pozdro
Poszukaj sobie kobiety na portalach randkowych, zawsze to jakiś początek. Nie chwal się, że twoim hobby jest porno, bo to zaniża twój potencjał i odstrasza potencjalne partnerki. Masz przed sobą jeszcze wiele lat życia, więc jest za wcześnie aby stwierdzać czy jesteś nieudacznikiem, ale dąż do tego aby nim nie być. Powodzenia.
Nie dołuj się jesteś człowiekiem sukcesu. Porno to najpopularniejsze co jest w sieci. Internet jest stworzony dla porno i porno go rozwija. Jesteś więc wygrywem. Niedługo dostaniesz dmuchaną żywą sex android human terminator lalę i będziesz walił bez obaw o samopoczucie. Ja też czekam na taką lalę, pomyśl ile ma zalet .
Tak, bo nie masz tego na czym ci zależy.
Dzisiejsze czasy nie sprzyjają związkom
A ja się wstydzę seksu, dla mnie to jest ohydne. Chwila uniesienia albo bólu (to zależy)
krótkotrwała, a potem poczucie wstydu że coś było nie tak. Poza tym potem kolesiom gada taki że ta to była ciasna, ta to miała pryszcze na dupie, a tamta płakała. Żenada.
Życie nie ma sensu, czego byś nie zrobił to i tak 50 lat po twojej śmierci nikt nie będzie o tym pamiętał ani kojarzył że istniałeś, nawet jak będziesz miał prawnuki to nie będą pamiętać twojego imienia bo gówno ich to będzie interesowało. Dlatego moim celem jest przyjemne i wygodne życie, w którym nie mam problemów finansowych i nie muszę przed nikim się tłumaczyć ani nikogo o nic prosić czy liczyć się z jego zdaniem, poznawanie świata (ok. 200 krajów do zwiedzania – i mówię o takim prawdziwym zwiedzaniu a nie tydzień czy weekend), przeczytanie wielu książek na które dziś nie mam czasu, życie w kilku miejscach na ziemi, uczestniczenie w dużych imprezach kulturalnych, sportowych, zadawanie się wyłącznie z pozytywnymi ludźmi a nie również z tymi z którymi obecnie jeszcze muszę. I zakładam, że to życie rozpocznie się niedługo przed 40 rokiem życia (wtedy będę mógł sobie na to pozwolić finansowo) a jak stanę się niedołężny i nie będę mógł z tych uroków korzystać to popełnię samobójstwo zapijając się na śmierć. Tak np. zrobił mój dziadek ze strony ojca kiedy miałem 11 lat który przekonał się na własne oczy że niepotrzebnie tyle całe życie zapierdalał bo nic z życia nie miał, gówno widział, w dupie był, tylko harował a i tak cała rodzina miała go w dupie, do tego stopnia że mimo tego że mieszkał w dużym zbudowanym przez siebie domu z żoną (która mu zresztą kiedyś przyprawiła rogi bo się nudziła), córką (czyli siostrą mojego ojca, my mieszkaliśmy zupełnie gdzie indziej) wraz z jej mężem i trójką ich dzieci, to mieli na niego tak wyjebane że dopiero w sobotę się skumali że nie żyje mimo że ostatni raz rozmawiali z nim w poniedziałek (a od wtorku nie wychodził z pokoju)… Taka to „szklanka wody”i towarzystwo na starość
Nie wal konia, to wróci energia.
To dobrze że nie ruchasz żeby zaruchac i dobrze że nie jest to sensem twojego życia. To cię odzwierzęca. Przynajmniej nie skrzywdzisz żadnej biednej kobiety.
Zazdroszczę Ci tych dwóch języków. Ja , chociaż mam bardzo dobrą pamięć i błyskawicznie zapamiętuję różne encyklopedyczne śmieci, języków obcych z cholery nie potrafię się biegle nauczyć.