W mojej rodzinie nie jest zbyt pięknie. Jak wiadomo mój tata jest chory na schizofrenię juz 21 lat. Moja mama chyba do tej pory sie z tym nie pogodziła. Ciągle mówi o tacie, że jest śmierdzącym lenie, że nic nie robi ciągle leży i tylko by żar. Wiadomo, ze ona juz nie panuje nad tym co mówi a jak pomyśli to potem żałuję. Wiece, że codziennie wracając ze szkoły słysząc ciągle to samo odechciewa mi sie żyć. Ciągle chce mi sie płakać bo wiem, że on by tego nie chciał. Widzę jak cierpi. Nikt nie chciałby byc tak strasznie chory. Widzę też, że moja mama też nie ma siły do tej choroby. Musi wszystko sama zrobić, załatwić wszystko i wg. Jeszcze dochodzi do tego mój kochany brat, który rzucił szkolę, gra cały dzień na kompie i nawet nie zamierza ruszyć sie do pracy. Młody zdrowy chłopak a w głowie siano. I znów codziennie słyszę od mamy wiązankę na jego temat. Gdzie w tym wszystkim ja? Nigdzie. Jak cos nie zrobię jest darcie, ze nic nie pomagamy tylko siedzimy przed tymi komputerami. Ja staram sie jak mogę chodze codziennie na praktyki do szkoły, raz jest gorzej raz lepiej. Jak mam chujowe dni to sie wypłacze i nikt o tym nie wie. Ale takie jest życie. Co zrobię ? Jedynie mogę słuchać od wszystkich zali jak to oni maja chujowo w życiu a jedynie pomyśleć sobie w głowie, ze to co oni przeżyli to pikuś … Śrut
Cd Tata.
2016-01-23 22:1640
17
W New Word Order goju to twój stary nie będzie miał okazji do bycia leniem albowiem zjawisko lenistwa w naszej rzeczywistosci nie będzie miało racji bytu bo wszyscy będą gonieni jak bydło do wycieńczającej roboty w nieludzkich warunkach,a nie niech tylko kto spróbuje się obijać to jego plecy zostaną wychłostane 1000 razy pejczem
Zausz firme
Goje — to barany Goje to stado baranów, my zaś jesteśmy wobec nich wilkami a wiecie wszak, co się staje z owcami, kiedy do owczarni wkradną się wilki. Zamkną oni oczy jeszcze i z tej przyczyny, że obiecamy im zwrot wszystkich odebranych swobód po zwyciężeniu wrogów pokoju i pokonaniu wszystkich partii. Czy warto wspominać o tym, jak długo oczekiwać będą tego zwrotu? § 3. Kontrola prasy Żadna wiadomość nie przedostanie się do społeczeństwa bez kontroli naszej. Cel ten osiągamy już obecnie w ten sposób, że wszelkie nowości wydawnicze otrzymywane są przez kilka agentur, które centralizują ruch wydawniczy świata całego. Agentury te będą wówczas wyłącznymi naszymi instytucjami i będą ogła- 54 szały tylko to, co my im wskażemy. Jeżeli obecnie potrafiliśmy zawładnąć mózgami społeczeństw gojów do tego stopnia, że wszystkie prawie patrzą na zdarzenia światowe przez kolorowe szybki okularów, które my im zakładamy, jeżeli obecnie nie istnieją dla nas w żadnym państwie przeszkody, tamujące drogę do tak zwanych przez głupotę gojów tajemnic państwowych — to także będzie wówczas, kiedy zostaniemy uznanymi władcami świata w osobie naszego władcy wszechświatowego. Powróćmy do przyszłości prasy: ktokolwiek będzie chciał zostać wydawcą, księgarzem, drukarzem, będzie zmuszony wyjednać sobie dyplom odpowiedni, który w razie wykroczenia będzie niezwłocznie odbierany. § § 4. Pornografia i przyszłość słowa drukowanego W krajach uważanych za stojące na czele, stworzyliśmy literaturę szaloną, brudną, wstrętliwą. Przez czas pewien po objęciu władzy będziemy popierali rozwój tej literatury, by uwypuklić kontrast programów i głosów, które zbiegną z wyżyn naszych. Mędrcy nasi wychowani do kierowania gojami, będą układali nowe projekty, artykuły, przy których pomocy będziemy wpływali na umysły, kierując je w stronę wybranych przez nas pojęć i nauk. § 1. Całkowite zniesienie autonomii (samorządu) uniwersytetów Aby zniszczyć wszelkie siły zbiorowe, oprócz naszej, unieszkodliwimy pierwszy stopień zbiorowości, czyli uniwersytety, przekształciwszy je w kierunku nowym. Dyrekcja ich i profesorowie będą przygotowani do zawodu swego przy pomocy tajnych szczegółowych programów działania, od których nie będą mogli odstępować bezkarnie. Profesorowie będą mianowani ze szczególną oględnością i w zupełności zależni od rządu. § 17. Alkoholizm, klasycyzm, prywata Spojrzyjcie na odurzone wódką zwierzęta, do której użycia nadmiernego prawo otrzymywane jest razem z wolnością. Czyżbyśmy mieli pozwolić, by i „nasi” doszli do podobnego stanu? Narody gojów odurzone są przez napoje wyskokowe. Młodzież ich zatraciła inteligencję wskutek klasycyzmu i wczesnej rozpusty, do której podjudzana była przez agentów naszych w postaci guwernerów, lokajów, guwernantki w domach zamożnych, kelnerów i kobiet naszych w miejscach rozrywek gojów. Do liczby ostatnich włączam również tak zwane „damy z towarzystwa”, które są dobrowolnymi naśladowczyniami tamtych pod względem zbytku i rozpusty.