Kurde. Chciałbym być jednym z tych cynicznych nierobów i nieudaczników, którzy rządzą tym krajem od lat.
Mógłbym przepierdolić co kilka miesięcy kilkadziesiąt milionów z waszych ciężko zarobionych pieniędzy, bo mi się nie chciało czegoś porządnie sprawdzić i chuja byście mogli mi zrobić.
Potem okazałoby się, że spierdoliłem po całości to machnalbym ręką i powiedział „eee tam, w skali budżetu to i tak chuj”. I tak za każdym razem.
Całkowity brak odpowiedzialności za swoje czyny, mimo, że w teorii odpowiadasz za kilkadziesiąt milionów ludzi, którzy cię wybrali, ich losy i przyszłość i powinni być to traktowane jako jedno z najbardziej odpowiedzialnych stanowisk.
Mógłbym bezstresowo podchodzić do tego wszystkiego, przychodzić pijany, albo naćpany do pracy i chuja by mi ktoś zrobił, bo miałbym immunitet. Żadnej odpowiedzialności.
Siedziałbym w willi w luksusie i śmiał się z tego, że pół kraju mnie obraża, wyzywa i nienawidzi, bo i tak chuja moglibyście mi zrobić.
W końcu mógłbym się wysypiać, bo nie musiałbym wstawać do żadnej roboty, bo oni tam kompletnie nic nie robią. Jak muszą zrobić raz na ruski rok posiedzenie sejmu to jest narzekanie, że w ogóle muszą coś robić.
Potem po zakończeniu kadencji dostałbym odprawę i jakieś stanowisko za kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie w spółce, czy instytucji państwowej, a za kilka miesięcy zapomnielibyście o tych wszystkich aferach, które zrobiłem. Za kilka lat nikt nawet nie pamiętałby, że istnialem, ale majątek i znajomości by zostały.
Wy wkurwialibyscie się już na następnych co was będą skubać.
Nie no, ja takim skompromitowanym, zdegenerowanym moralnym zerem, które kradnie i pasie się cudzym kosztem nie chciałbym być. Chciałbym być za to politykiem lewicowym, zwolennikiem federacjonizmu europejskiejgo, osadzonym głęboko w strukturach UE, który stoi w awangardzie rewolucji politycznej na starym kontynencie. Chciałbym współpracować z Sylwią Spurek w dziele przemiany naszego podwórka. Eurofederalizacja, obowiązkowy weganizm, ateizacja życia publicznego, związki homoseksualne, OZE do 2030, prawa zwierząt – to są postulaty, które chce realizować.