Jestem młodym facetem i chciałem przechytrzyć system i odłożyć na mieszkanie bez kredytu. W tym celu skorzystałem z propozycji starych pozostania w domu rodzinnym, co wiąże się z cierpieniem i ciągłym suszeniem głowy przez starych i słuchaniem sloganów sebów i karyn na kredytach i pinset plusach o „garnuszku mamusi”, ale dobra..myślę sobie, przeboleję, wolę żeby debile, których zdanie i tak mam gdzieś gadali niż zostać kolejnym, podłączonym do matrixa i całego systemu. Myślę sobie, trzy lata rypania i przy mojej pensji, odłożę na swój kącik. Niestety mój genialny plan został obrócony w niwecz przez dwa czynniki. Pierwszy z nich to inflacja na nieruchomościach, która postępuje szybciej niż ja jestem w stanie odłożyć. Drugi to za sprawą donosów kochanych, życzliwych Polaczków w pracy degradacja i spadek zarobków o 1/3. Także moja rada. Nie oszczędzajcie. Piertolcie to wszystko. Obecny rząd daje nam niepowtarzalną szansę na życie chwilą. Pijcie, szalejcie, wchodźcie w konkubinaty, 500 plus, nie strońcie od używek to jeszcze zdobędziecie jakieś renty, albo żółte papiery. Jeździjcie z bąbelkami nad morze. Bierzcie chwilówki i olewajcie firmy windykacyjne. I tak wam nic nie mogą zrobić. Lepiej wszystko od razu puszczać w bezmyślną konsumpcję, bo według łopatologicznej dialektyki i propagandy „napedzacie tak gospodarkę”. No, a tak jak będziecie mieć za dużo to jeszcze skarbówka się wam do tego dobierze i po czterech latach, dzień przed przedawnieniem dowiecie się, że macie niezapłacony podatek z odsetkami o niewyobrażalnej wielkości. Lepiej to wydać od razu, wyszaleć się i nazreć niż potem mieć konfiskatę. Ja w przyszłym roku idę nabrać chwilówek, dołożę swoje oszczędności i kupię norę na słupa z rodziny, a potem nie będę spłacał tych chwilówek, sprzedadzą moje długi do windykacji a oni mi chuj mogą zrobić. W razie czego przepisze wszystko na starych, albo babcie i poczekam na przedawnienie długu, jak nic nie będę miał, bo wszystko przepisze to z czego ściągną kasę w ciągu pięciu lat? Z roboty się zwolnię i pójdę do UP i bede z każdej pracy wylatywał. Myślicie że to wegetacja? Nie, to jest tak w tym kraju, że jak nie pracujesz to nie masz nic, a jak pracujesz to też nie masz nic.
Chciałem być sprytny
2019-11-02 18:01152
11
Pejsatym zalezy na tym aby z kraju stworzyc polin. Multikulturową krainę i przestrzen dla narodu wybranego. Polacy nie moga sie bogacic, muszą byc skubani i trzymani za morde bo to silny narod. Inaczej stanowia zagrozenie. Icki o tym wiedzą, dlatego nie marnują szansy na odcinanie nam dróg rozwoju. Ale rewolucja nadchodzi i ostatni będą pierwszymi.
Tylko nie rewolucja… Kraj zostanie splądrowany nie przez Żydków, a przez rewolucjonistów… xp
Ja się już nie mogę doczekać, aż przyjdzie kryzys i cały ten PiSocjalizm jebnie z hukiem. Ja sobie jakoś poradzę, bo nie mam wielkich wymagań życiowych, ale beneficjentom 500+ popękają dupy z wściekłości, jak trzeba będzie dupę ruszyć do roboty. Myślałeś może o tym, aby zaoszczędzone pieniądze ulokować w złocie/obligacjach/czymś innym?
Wpierdalanie wszędzie polityki do każdej myśli jaka istnieje to czysta głupota. Ludzie mają różne poglądy ale czy to czynni ich gorszymi bo nie są one takie jak twoje? Więcej dystansu ludzie, nie dajcie się manipulować wszechobecnej propagandzie, w myśl rzymskiej zasady dziel i rządź.
No ale tak jest niestety skonstruowany system ekonomiczny w większości państw, że aby utrzymywać wzrost gospodarczy potrzeba ciągłej konsumpcji. Drugie wyjście to eksport towarów za granicę, ale z tym jest u nas kiepsko.
Ja ja polisz wutka gut ja ja
A można wiedzieć, dlaczego na Ciebie donieśli? Może uda się jakoś naprawić sytuację? Nie rezygnuj tak szybko ze swoich wcześniejszych planów, może w końcu bańka spekulacyjna pęknie i mieszkania potanieją? Doskonale rozumiem Twoją sytuację, gdyż też mam naturę antysystemowca. Rząd się w końcu zmieni… Możesz też spróbować szczęścia w innych krajach? Nie wiem co Ci doradzić , ale nie załamuj się, też mam podobne dylematy, nie jesteś sam 🙂
dokładnie
Uklęknij patałachu czytając ten post, albowiem zaprawdę powiadam ci, po primo: jam jest Mesio, Pan twój, secundo: frajerem jesteś, frajerem byłeś, frajerem więc też zdechniesz…
Jednakże… W przypływie łaski niezmierzonej swojej, Pan twój, Mesio powie ci coś, co przynajmniej oszczędzi ci jednego bólu w czasie twego schodzenia z padołu tegoż, czyli wspomnianego wyżej zdychania twojego. Otóż, jak Pan twój już wcześniej rzekł, frajerem jesteś, ale będziesz totalnym, gdy kupisz chatę (czy cokolwiek) na słupa. Bo tobie zostaną, tępy (wyjątkowo tępy, nawet jak na patałacha) patałachu, długi i pierdolenie się z nimi przez całe życie, a słup będzie mieć chatę ciesząc się lepszym – nawet jeśli to nora w mrówkowcu – od twojego życiem. I gdy już będziesz zdychał, to będziesz zdychał ze świadomością, że on ma to za twoje i w twój plebejski ryj się śmieje. A uwierz, patałachu, Panu twojemu, że będzie to znacznie bardziej bolało, niż samo to, że frajerem jesteś.
I uprzedzając twój bełkot w odpowiedzi. Nie pierdol Panu twojemu za uszami, jak to masz „cacy słupa” i cię nie wyroluje. Już raz cię wyruchali bez mydła, gdy zostałeś u starych i do teraz żyjesz pod ich dyktando i „suszenie głowy”. Kupisz na słupa, to cię wyruchają nie tylko bez mydła ale i w prezerwatywie zrobionej z papieru ściernego. Z rodziną (o reszcie swołoczy gatunku homo sapiens sapiens nie wspominając) dobrze jest TYLKO I WYŁĄCZNIE na zdjęciu. A i to nie zawsze. A już debilem do nieskończonej potęgi trzeba być, żeby robić z rodziną jakiejkolwiek interesy, nie mówiąc już od tym, że tak głupie biznesy o jakich myślisz.
Panu twojemu nie chce się rozwlekać na inne aspekty, poruszone w twoich wypocinach, albowiem tępym patałachem jesteś i takim pozostaniesz, więc szkoda czasu i zachodu na tłumaczenie ci czegokolwiek. Ale z powyższej rady patałachu skorzystaj, to wegetacja twoja na tym świecie będzie mniej żałosna. A teraz tryknij czołem w posadzkę, wstań z klęczek i spierdalaj w podskokach sprzed przenikliwego wzroku Pana twojego do roboty. A jakiekolwiek myślenie o dowolnych interesach – o wałkach (ech, patałachu… co ty wiesz o kręceniu lodów…) nawet już nie wspominając – zostaw bardziej kumatym od siebie. Ty jesteś tylko do możliwie nie wymagającej myślenia roboty, bo tylko do tego masz predyspozycje. Więc trzymaj się tego dla własnego dobra. wynieś się z nory starych i zapierdalaj na swoją wegetację bez „chwilówek” i podobnego gówna (bo inaczej doprowadzisz do tego, że nawet na linkę, by ją uwiązać na gałęzi, na której zechcesz się pobujać, miał nie będziesz). Poniał?
Aha. I jeszcze jedno. Pod żadnym pozorem masz się nie pojawiać pod bramą naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego (choć jak takim frajerem jesteś, że chcesz komuś chatę fundować, to możesz też i wysłać nam 3 stówki wpisowego). Nasz Zakład bowiem potrzebuje roboli mających jednak choć odrobinę inteligencji. Może zgłoś się do prezesa EUROmebel, to cię zatrudni do zamiatania trocin na wietrze, co jest zajęciem w sam raz odpowiednim do twojego poziomu rozumowania. /Mesio
PS. Słoik, który zmienił wszystko: youtube. com/watch?v=Z3pkWvh1DkU
Sie ma, patałachy. 😉
Spierdalaj
Hehe, Mesio w formie 😉
Wróciłeś Mesiu, powiało czasami gdy ta strona miała swój klimat. Z rodziną dobrze na zdjęciu – ale tylko wtedy gdy za drzewem sobie staniesz.
Intelektualista się znalazł jeden z drugim. Śmią twierdzić, że tylko na zdjęciu z rodziną wychodzi się dobrze. A ja twierdzę, że czasami to nawet na zdjęciu się nie wychodzi dobrze!!
Pamiętam jak na początku lat 2000nych zacząłem pracować. Matka do mnie, żebym coś odkładał, no ale co – 200zł? I co, tak przez 10 lat? To bym teraz miał 24000zł, czyli nawet nie na wpłatę własną. Powie ktoś – ale potem więcej bym odkładał, bo więcej zarabiałbym. No dobra, 40 tysi bym odłożył. Ledwo wpłata własna, ALE kosztem obejrzenia części Europy, ślubu itd. itp. Jesteśmy murzynami Europy. Skundlili nas te sk…ny…
Brawo za wpis: 2019-11-03 13:19. Czasem nie warto odkładać, bo chociaż zwiedziłeś inne kraje, masz ślub. A wpłata własna 20 % na norę, zaś ceny mieszkań cały czas w górę w tym pierdolniętym kraju. Polak uczciwy i pracujący w tym kraju jest nikim, wygrywa się na złodziejstwie ,bo takich stać na wszystko. Normalnie z pensji nie zarobisz na byle jakie mieszkanie, bo ceny w górę, Polaków zniszczyli – niewolnictwo w tym zjebanym kraju. Nie dziwię się, że tylu wyjechało.
Nie skundlili, a w polsce zawsze tak było. Przypominam, że rewolucja przemysłowa nas ominęła
ruchac, ruchac ile się da
Ja nie rozumiem jak można np.20 tysięcy na ślub wydać. Dla mnie masakra. Podróże to jeszcze zależy jakie. Można bardzo tanio podróżować. Wylegiwanie się z innymi Polakami w „kurorcie” to straszna wiocha.
A myślisz, że takiego zwykłego Niemca czy Francuza u siebie to stać? Mieszkanie lub dom (taki normalny a nie lepianka/drewniana chatka) to zawsze i wszędzie było coś co wymagało lat zapierdolu i nieraz skrajnych wyrzeczeń, składania się na to całej rodziny, zarobków na poziomie niewielkiego odsetka ludzi w kraju. A Ty byś kurwa chciał od razu za jakieś przekładanie papierków pewnie po 5 latach mieć mieszkanie, wypasiony samochód, żonę z trójką dzieci i świat sobie regularnie zwiedzać. Pojebało was już całkiem z tymi oczekiwaniami
załośne życze powodzenia..
Najlepiej oszczędzać %. np. 15% z pensji. A za resztę żyć. Nie odkładanie niczego, to głupota, bo warto „coś” mieć na czarną godzinę. Zaciskanie pasa np. poza granicami Polski, po to aby odłożyć na mieszkanie też sensu nie ma, bo lata uciekają i tak jak wspomniałeś inflacja jest tak duża, że odłożona kwotą to praktycznie co roczny wzrost nieruchomości. Je*** to wszystko 🙂
Niestety masz rację.
Francuzi niby tchórze ale przez cały rok te żółte kamizelki potrafią się organizować i robić demonstrację na cały świat. A u nas? albo jacyś sodomici kolorowi albo stare grzyby kodziarskie w obronie stołków lub inne gównostrajki, które nic nie wnoszą. Co musi się stać, żeby ten naród poczuł, że pluje mu się w ryj?
Daj przykład i rób demonstracje. Nawet jeżeli niczego nie zmienisz dla innych, to i tak zyskasz dla siebie. No, ale trzeba ruszyć dupę z wygodnej kanapy
Sam się rusz z kanapy, a nie innym będziesz mówił co mają robić!
Wkrótce będzie królestwo Bestii i wtedy się ten naród ruszy, by ostrzec innym przed tym i stawić temu opór.
Otworzyć buzię i w zęby – kłap kłap. Jak Testo opowiadał
Spryciarzu. Robiłeś w szarej strefie bez podatku to cię skarbowy dopadł. Karma wróciła.
Pokonaj Groksów jak Ja.
Co? Prawda boli? To ujawnijcie się kurwy którym ten komentarz się nie podobał.
Ujawniam. Kaszanka ma bardziej głębokie wnętrze niż Ty. Jedz kisiel.
garnuszek mamusi najlepszy !!!!
nie jakieś tam maki, sraki a później 100 kg i chodzi taka brzydka ulana świnia, bez pociągu od płci przeciwnej i żeby się dowartościować mówi że ty to ciągle na garnuszku u mamusi
To że ktoś mówi że mieszka sam/sama to nic nie znaczy, bo prawdopodobnie od rodziców kase ciągnie na wszystko i tak.
Wyjątkowy szkodniku mesiowaty, podwładny piesku pseudoprezia eurotandety. Takie rady są jak z dupy wyciągnięte. A zatem ogłaszam, siło nieczysta, od dzisiaj za każdy taki spierdolony artykuł przesyłasz pięć stówek, a za każdą zjebaną próbę odpowiedzi tauzenik. Obligatoryjnie bez wezwania. Prezio zaś buli dwa koła za każdą sylabę. I stało się. I bacik na kmiotów się objawił.
Oooo ty parobku, pasem po twarzy z 5x dzienie i zaraz Ci sie przypomni kto panem, a kto parobkiem. Szacunku parobku do rasy Pana.
Taka mała rada-żeby nieco zahamować utratę wartości pieniądza powinieneś poszukać dobrego konta oszczednosciowego(chociaż obecnie procent jest chujowo niski) oraz zacząć nieco inwestować np. w fizyczne złoto. Pieniądz nie powinien bezczynnie leżeć a i jeszcze czegoś nowego się nauczysz…
Pierdolisz głupoty. Ja oszczędzałem mieszkając z rodzicami i w 6 lat uzbierałem kasę na własne mieszkanie bez kredytu, w dodatku nie jakąś kawalerkę tylko porządny, duży apartament w modnej dzielnicy, przy okazji przeganiając inflację na nieruchomościach. Da się? Da się. Tylko trzeba założyć firmę, mieć z tego pasję i zapierdalać na siebie, a nie harować na kogoś na etacie i potem się dziwić, że jest źle i się nie da. Najłatwiej narzekać, bo coś się nie powiodło. Jak Twoja strategia zawiodła to ją zmień na inną. A jak nie wiesz na jaką to szukaj sposobu do skutku a w końcu znajdziesz. O ile starczy Ci wiary i motywacji.
ja mam zolte papiery i 2 tysiace renty za nic. siedze w domu i dostaje kase. Zrob se tak samo, co 2 miesiace do psychiatry, papierek na leki ktorych i tak nie kupisz. I rzad cie utrzymuje.
teraz mieszkania jeszcze podrozeja bo prad idzie w gore o 40% wiec beton tez i cala reszta to budowy tez
Weź nie pierdol o chwilówkach bo niejeden zmarnował sobie życie biorąc to gówno. Jeszcze ktoś się przez Ciebie pogrąży w długach.
Poleciłbym Ci wyjazd na zachód. Mity o odkładaniu trylionów z prac w szarej strefie odłóż między baśnie andersena (Ty chciałeś w PL odķładać pieniążki?). Niesamowity potencjał rynku pracy pozwala poszerzać horyzonty rozwoju i przebiegu kariery zawodowej, która strikte dotyczy Twojego kapitału. Meritum. Rozwiniesz się 4x szybciej, nie będziesz patrzył na tą spierdoloną biedę a wrócić możesz zawsze.