Chuj mnie strzela, jak pomyślę, że w weekend mam iść do szkoły, a w dodatku muszę się nauczyć jakiegoś draństwa, a mi się nie chce 😐 Mam ochotę rzucić studia, po prostu mam wrażenie, że to nie dla mnie. Męczę się niemiłosiernie. Ale nie chce być uważana za głupią, nie chce być nikim, a teraz bez studiów, nawet jeśli przyszło się tylko po papierek i nic nie wyniosło, ludzie uważają Cię za debila. Chciałabym mieć ten jebany papierek ale MI SIĘ NIE CHCE. Zupełnie nic. Mogłabym tyrać od rana do wieczora, ale spędzenie czasu w szkole i nauka mnie dobijają na maxa… Najgorsze, że nikt by mi nie pozwolił zrezygnować ze studiów, „bo tyle kasy już poszło” (na 2sem. jestem), „jak to tak bez szkoły?” itp. Nie wiem co mam robić. Jestem chyba nienormalna…
Chuj mnie strzela na studiach
2011-07-08 23:4327
47
Jedyną nienormalną rzeczą tutaj jest studiowania „dla papierka”.
mam tak samo. łączę się w chujni
Dla mnie właśnie z takim myśleniem jesteś idiotką.Nie mam studiów,nie zamierzam ich robić(to co mnie w życiu interesuje nie wymaga studiowania),pójściem „dla papierka”się brzydzę(zresztą poziom studiów w Polsce jest obecnie po chuju).Tylko że ja nie miałem presji debilnego otoczenia,zawsze szedłem przez życie w zgodzie ze sobą.I ty też nie rób tego przy czym chce ci się rzygać,znajdź niszę jakąś w którą pasujesz,ukryte talenty,rób to co robisz i zarabiaj na tym;)
No tylko że nie ukrywam że ja nigdy na studia czy cokolwiek nie brałbym od nikogo kasy…
Jeżeli to studia z wydziału gier i zabaw, typu politologia, europeistyka, etc i jeszcze płatne to… wypierdalaj z stamtąd jak najprędzej i idz do zawodówki, taniej wyjdzie i masz zawód, bo później będzie pierdolenie typu „mam wyższe i nie mam pracy”. Co do nauki, nie pierdol że mogłabyś zapierdalać przez cały dzień i pół nocy ale nauka ci nie idzie. Na w.w. politologii i podobnych, jeszcze płatnych można nasrać przed egzaminatorem a i tak dostaniesz te 3 (statystycznie szansa że studiujesz co innego niż „chómanisyke” jest bliska zeru,twoja płeć automatycznie eliminuje kierunki techniczne, a medycynę wybiera jakiś 1% studentów bo tam jest kosmiczny zapierdol). Wniosek jest prosty, jesteś nierobem. Twoja jedyna szansa to że znajdziesz jakiegoś frajera z którym się ożenisz i będzie cię utrzymywał. Kurwa… muszę zapalić…
Nie bój żaby, ja tam uważam Was za debili niezależnie od tego czy macie studia, czy nie…(szkoła to jest gimnazjum, ewentualnie liceum, jak się studiuje to jest… hm, w Twoim przypadku, uczelnia)
Jak nie wiesz co robić – zrób kupę…
A może za dużo wymagasz od siebie? Nie jest łatwo, ale ta nauka może ci się przydać nie tylko dla pracy.
Najbogatszy człowiek świata też rzucił studia i wrócił na nie już jako multimiliarder 30 lat później tylko po papierek dla satysfakcji. Czy Bill Gates jest uważany za debila? Ja nie poszedłem na studia w ogóle i radzę sobie (nie tak dobrze jak Gates 😀 ale nie narzekam).
Nie martw się, mam podobnie… chodzę na studia tylko po to żeby zadowolić rodziców :/
wykastrowana/y jesteś z umysłu
@4 nie to ze nauka mi nie idzie- ja się w cale nie uczę i się do tego przyznaje bo MI SIĘ NIE CHCE. A pracować bym mogła dużo- przynajmniej bym coś z tego miała. Na prawdę pracy się nie boję. Nie wiem czemu uważasz, że jestem nierobem ze względu na brak chęci do nauki.
po prostu jesteś głupia
sram na to!
@6: A umiesz tak na zawołanie? Bo ja to muszę czekać na natchnienie :/ Pozdrawiam, Chujowiczka Anna.
Ad13. na kupę każdy czas jest dobry, to kwestia wprawy, mówię Ci,tylko w ten sposób osiągniesz stan spokoju ducha, otwiera się co najmniej sześć czachr. Pozdrawiam, chujowicz Tymoteusz
to nazywasz chujnia? studiowanie dla papierka to chyba największa głupota ever. Cała Twoja wypowiedź- to jeden wielki bełt. Lecz się. PMS- nie liczę się slowami.