Chujnia ze spaniem

Wracam nad ranem z nocki i jak zwykle spać mi się nie chce, więc postanowiłem wyskoczyć na miasto, a po załatwieniu spraw położyć się spać do popołudnia. Jak pierdolnąłem się do wyra o 12 w południe to obudziłem się o 23.30, tak się wkurwiłem, że do tej pory mam focha na mordzie. Zezłomowałem się okrutnie i po raz kolejny straciłem dzień. Miałem wieczorem spotkać się z koleżanką ale zaspałem na 19.00. Co za chujnia…

25
51