Za głupi na wykształcenie, zbyt inteligentny by mieć wyjebane na to wszystko.
Zazdroszczę ludziom, którzy mają tylko problem na jednej płaszczyźnie życiowej bo zazwyczaj w innej mają lepiej. Przykładowo ktoś zarabia w kurwe siana, ale nie ma kobiety.
Ja od początku już za czasów szkolnych wiedziałem, że przegrywam i nic ze mnie nie będzie, ale się jeszcze okłamywałem, że może coś się zmieni jak tylko będę próbował.
Dziś mam 27 lat, średnie bez matury i nawet bez zawodu bo skopałem ostatni egzamin. Nawet nie mam czym kobiecie zaimponować bo i tak wiem, że po prostu odstaję od rówieśników dojrzałością czy chociażby szczeniackim i nieatrakcyjnym wyglądem.
Łatwo jest powiedzieć „nie użalaj się bo inni mają gorzej”. Nikt nie wejdzie do mojej głowy i nie zrozumie co w niej siedzi. Nie zrozumie bólu samego istnienia, obojętności, a czasem nawet zazdrości, którą duszę w sobie. Nie chodzę na wesela bo wiem, że mnie to nie czeka. Nie lubię przebywać na przerwach w robocie z ludźmi i słuchać ich pięknych planów na przyszłość bo ja już żadnych nie snuję. Pracy obecnej też nienawidzę i nigdy w żadnej nie przepracowałem dłużej niż rok a obecna jest bardzo stresująca co jeszcze bardziej ryje mi łeb.
Mogę się określić mianem „człowieka tła”. W moim życiu jestem tylko obserwatorem. Postacią, która nawet nie zagra drugoplanowej roli. Kimś kto pomimo prób, walki, porażek nie osiągnął totalnie nic.
Człowiekiem zbyt wrażliwym na ten świat. Kimś kto jest zbyt dobry pomimo tego, że dookoła wilki. Kimś kto chciałby to wszystko wykrzyczeć, ale jednocześnie zbyt stonowanym by to zrobić.
Chciałbym być prostszym w obsłudze. Być wrażliwym na jakieś używki, żeby to wyciszyć. Nie pozostaje mi nic innego jak trwać w tym marazmie.
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Hej, wielki obserwatorze świata! Z góry przepraszam, że będę trochę ironiczny, ale co poradzić, taki już jestem. Zacznijmy od tego, że nazwałeś się „człowiekiem tła” – brzmi jakbyś był rekwizytem w jakimś nudnym filmie, a nie głównym bohaterem swojego życia. Ale wiesz co? Każdy film potrzebuje rekwizytów, tylko że ty zamiast stać w kącie i kurzyć się, zacznij działać jak główna gwiazda!
Rozumiem frustrację, że nie poszedłeś tą typową ścieżką z maturą, uczelnią, i tak dalej. Ale kto powiedział, że to jedyna droga do sukcesu? Sporo ludzi osiągnęło wielkie rzeczy bez tego wszystkiego. Przykład? Masz tu Steve’a Jobsa. Nie skończył studiów, a jakoś zmienił świat, prawda? Nie, nie mówię, że masz teraz wynaleźć nowego iPhone’a, ale może warto pomyśleć o jakimś kursie, certyfikacie, coś co da ci nowe umiejętności i trochę pewności siebie.
Wiem, mówienie „spróbuj czegoś nowego” brzmi jak banał, ale czasami banalne rzeczy są najskuteczniejsze. A co do tej pracy – nienawidzenie jej to jedno, ale czy nie warto pomyśleć, co byś chciał robić naprawdę? Nawet jeśli to będzie coś małego na początek, coś, co nie będzie wydawało się jak wielka zmiana, ale co da ci trochę radości?
I tak, wiem, łatwo powiedzieć „zrób coś ze swoim życiem”. Ale pamiętaj, że zmiany nie muszą następować od razu i nie muszą być wielkie. Małe kroki, kolego. Małe kroki.
Powiedz mi ile zarabiasz i długość fiuta, może nie wszystko stracone pozdro
Sześć funtów tygodniowo we młynie.
11 cm we wzwodzie.
Japa tam konusie pierdolony
Jakim sposobem wstawiłeś sobie 14 like’ów w tak krótkim czasie konusie pierdolony?
Taki konus jak ty i tak nie zrozumie
Masz rację, nikt Ciebie nie zrozumie. Każdy ma dostęp do tylko jednej perspektywy – swojej własnej. Ciekawe, piszesz że od dawna wiedziałeś że nic z Ciebie nie będzie, skąd to się wzięło? Ktoś coś nagadał? Mniejsza z tym. Radzę szukać możliwości zmiany. Użalanie się nad sobią w najlepszym wypadku nie pomoże w najgorszym zaś doprowadzi zapewne do wylogowania. Nawet takie „nic ” jak ty posiada potencjał. Masz jeszcze czas by go zbadać. Powodzenia, niech moc będzie z Tobą!
Twój problem, choć wielki i okrutny, wystrzeli Cię kiedyś w twoim rozwoju w obszary, o których inni, ci co żyją błogo, nie mają nawet pojęcia. Ciesz się ze swojej niedoli i znoś ją jak dumny niewolnik bo kiedyś przyjdzie Twój czas i Twoja zapłata.
Dokładnie nieś swój krzyż a ja w tym czasie będę pławił się w luksusach.
Paweł 28 lat programista.