Wyleciałem do Anglii z dziewczyną, potem narzeczoną, żeby zebrać pieniądze na wesele. Wszystko było super, postanowiliśmy tam zostać, wziąć kredyt na mieszkanie (wspólnie zarabialiśmy ponad 3 tysiące funtów). Miesiąc przed ślubem powiedziała: sory, ale nie jesteśmy już razem… i wyszła. Od tamtej pory jej nie widziałem. Byliśmy ze sobą 4 lata. Postanowiłem wrócić do Polski, ponieważ chciałem dokończyć studia. W ciągu roku zmarło dwóch moich dziadków, mój tata. Wszyscy na raka jelita grubego. Mi też zrobili badania. Na razie jest wszystko w porządku, ale muszę się regularnie badać. Moje obciążenie genetyczne jest olbrzymie. Poza tym tuż przed obroną pracy magisterskiej zmarł mój promotor. Musieli przesunąć jej termin i w ten sposób straciłem pracę o którą zabiegałem już od powrotu do Polski. Zatrudnili kogoś innego. Nie chcieli czekać na mnie dodatkowy miesiąc. Teraz pracuję jako sprzedawca za 1500 na rękę z małymi perspektywami na przyszłość w tym kraju. A jeszcze rok temu był tak pięknie …
Chujowe życie
2011-07-08 23:4338
60
Życie to nie jebajka ;/
Taka kurwa, pobawiła się Twoim kosztem. Sprowadziłeś ją do Anglii i poczuła wielki świat. Takie kurwy nie liczą się z uczuciami.
Wziąłeś szmatę z Polski to masz. Nie wiem po co wracałeś prawdę mówiąc, przecież trzeba być idiotą żeby wierzyć że po studiach coś się osiągnie.
widać nie było takie piękne, po prostu pewnie niektórych rzeczy nie zauważałeś (mam na myśli Twój związek), reszta rzeczywiście chujnia. Trzymaj się gościu, życie ma to do siebie że co i raz zmienia swój plan względem nas.
Wiem o czym mówisz… u mnie rok temu też było pięknie a rok później przyszedł lipiec i jest taka chujnia, że wolałabym się rano nie budzić… Życzę ci powodzenia i zdrowia chyba się w końcu ułoży nie? nie może być ciągła chujnia i kwas. ;/
Glowa do gory poradzisz sobie nie ty pierwszy I nie ostatni jestes oszukany takie jest parszywe zycie