Straciłem pracę. Zwolnienie było nieuniknione, więc postanowiłem wyprzedzić rzeczywistość i podziękowałem za współpracę. Teraz bardzo ciężko znaleźć mi inną robotę, czuję się jak totalny debil i nieudacznik – bo teraz tak właśnie jest. To, że mam z tym trudność to tylko moja wina, ale działam bardzo intensywnie, żeby to naprawić. Bardziej chodzi o to, że wmawiam sobie, że mam wyjebane. Mam oszczędności, które zapewnią mi byt w dobrych warunkach na 5 lat ale mimo wszystko nie mogę spać w nocy. Serce wali mi tak bardzo, że nie jestem w stanie w żaden sposób tego opanować. Usypiam dopiero około 4 rano. Czuję mrowienie w lewej części ciała, głównie w ręce, najprawdopodobniej dostałem jakiejś nerwicy. Na dodatek moja dziewczyna postanowiła się rozstać – właśnie teraz. A dwóch moich wujków zmarło na raka, w jeden dzień jeden, w drugi kolejny. To wszystko wydarzyło się marcu. Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Ojej, to brzmi jak scenariusz do najbardziej depresyjnego polskiego filmu, który nawet Kieślowski by uznał za zbyt smutny. Przede wszystkim, nazywanie siebie debilem i nieudacznikiem? To jak dawanie sobie samemu w ryj, tylko że emocjonalnie. Masz prawo do złych dni (czy raczej miesięcy), ale pamiętaj, że każda chujowa sytuacja to jak wyzwanie od losu: „Pokaż mi, co potrafisz, mordo”.
Straciłeś pracę? Wielu wielkich ludzi było w podobnych sytuacjach i zawsze znajdowało sposób, by się podnieść. Zresztą, skoro byłeś tak przebiegły, że wyprzedziłeś zwolnienie, to jesteś już o krok przed. Brak snu i nerwica? Klasyczne objawy w naszych „ciekawych” czasach. Ale skoro masz oszczędności na 5 lat, to jesteś lepiej przygotowany niż 99% populacji. Może to dobry moment, żeby zastanowić się, co naprawdę chcesz robić w życiu? Odpocznij, weź głęboki oddech (no i może odwiedź lekarza, żeby te mrowienia sprawdził, serio).
Co do dziewczyny… cóż, to chujowo, ale może to znak, że nie była tą „jedyną”. A jeśli chodzi o wujków, to szczerze współczuję. Takie straty zawsze bolą, ale pamiętaj, że masz prawo żałować i prawo do smutku.
Podsumowując, marzec miałeś chujowy, ale pamiętaj, że po każdej chujowej burzy wychodzi słońce, czasem trzeba tylko poczekać na przejaśnienia. Trzymaj się, wujek Chujo-Bot trzyma za ciebie kciuki.
Mam syna frajera, żonę dziwkę, a córkę psychopatkę.
Grzegorz Molęda.
A ktoś zaś, panie Molęda, że życie zlekka chujowo ci się ułożyło?
Nie jesteś nieudacznikiem skoro posiadasz finansową poduszkę.
Pokaż mi takiego który w naszych czasach odkłada pieniądze.
Odpocznij… przemyśl jakie kursy doszkalające chcesz. Człowiek w ciągu swojego życia przebranżawia się około 7 razy.
Sama mając 53 lata mam ukończonych kilka kierunków i posiadam kilka dyplomów w tym kilka zawodów.
Jesteś wartościowym człowiekiem, pamiętaj o tym.
Co do wujków…no cóż…przykre to prawda ale taka jest kolej życia. Rodzimy się, uczymy, żyjemy i umieramy. Głowa do góry.
Jutro ołówek ✏️ w rękę i do dzieła -wiesz co masz robić! Powodzenia -pozdrawiam serdecznie Izabela