Chujowy kierowca autobusu

Chodzę do liceum i cztery razy w tygodniu muszę wracać z chujowym kierowcą. Lubi zapierdalać z górki 100 na godzinę. Co z tego że w autobus jest caly wypełniony ludźmi z mojego wieku albo młodszymi! Potrafi sie czepiać że ukradliśmy mu pokrowiec na siedzenie, co z tego że miał postój, autobus był cały pusty, a my dopiero wsiedliśmy! Dobra to jeszcze wytrzymam, ale kurwa to ze wstałam sekundę za późno i on już nie mógł wyhamować na przystanek, więc musiałam wysiąść 2km dalej to juz kurwa przesada! Dziękuję!

41
36

Komentarze do "Chujowy kierowca autobusu"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chujowo goju to dopiero będzie jak cię przypniemy do homonta i każemy zapierdalać na roli na chwałę i cześć pana twego żyda.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Co jeszcze, wyznania przedszkolaka niezadowolonego z leżakowania?

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Skąd ja to znam 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  5. spierdalaj Putinowi laptopa nosić.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Mnie też kiedyś portierka nie chciała wpuścić do akademika, bo myślała, że jestem jakimś łobuzem (był tu podobno jeden taki podobny), a ja jestem grzeczny chłopiec, tylko byłem w grupie takich (kolega z akademika mnie wyciągnął). 😛

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Gdybyś miała furę i własną Loszkę… Ale Loszki mieć nie będziesz gdyż jest ona moją kobietą. Kiedyś Loszka bała się ze mną jeździć ale szybko postawiłem sprawę jasno, jestem kierowcą i jak nie pasuje to piechota. Zaraz zaprowadziłem porządek a Loszka wie kto w naszym związku na jaja a kto ma za zadanie opróżnić ich zawartość. I to jest siostro prawdziwa miłość.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Karol Józef Wojtyła (prawdziwe
    nazwisko to prawdopodobnie
    Izaak Ozeasz Waynbaum) –
    urodzony 18 maja 1920 roku w
    Wadowicach. Wieloletni członek
    partii komunistycznej, sowiecki
    szpieg działający w Polsce okresu
    dwudziestolecia
    międzywojennego. Po wybuchu
    wojny swoją działalność
    szpiegowską kontynuował na
    obszarze III Rzeszy. W
    październiku 1941 roku, w
    obliczu klęsk Armii Czerwonej na
    froncie wschodnim zmienił strony
    – wspólnie z Josephem
    Ratzingerem szpieguje na terenie
    Zjednoczonego Królestwa w
    służbie Abwehry.
    Odpowiedzialny za klęskę
    aliantów w operacji Market-
    Garden. Po wojnie sprytnie
    zmienił swoją tożsamość – od
    czerwca 1947 członek
    kierownictwa Ministerstwa
    Bezpieczeństwa Publicznego PRL.
    W swojej karierze w MBP
    zajmował się infiltracją Kościoła
    Katolickiego w Polsce. Z
    krystaliczną przeszłością wstąpił
    do Metropolitalnego Seminarium
    Duchownego w Krakowie w lipcu
    1950 roku. Dzięki charyzmie
    szybko awansował – w 1958 roku
    był już biskupem, zaś w 1966 –
    kardynałem. Na polecenie
    Departamentu I MSW zbudował
    przy sobie całą siatkę
    wywiadowczą działającą sprawnie
    na terenie Włoch i Watykanu.
    Sukcesy jako duchowny zapewnił
    sobie szantażując wysoko
    postawionych kardynałów i
    biskupów. Często werbował ich
    jako agentów.
    Karol Wojtyła jako szpieg
    doskonały dostarczał również
    informacji kolegom z GRU i KGB.
    To on dostarczył sowietom plany
    rakiet V1 i V2, a także wykradł
    dane o amerykańskim planie
    kosmicznym, co w połączeniu z
    zapałem komunistów
    zaowocowało tym, że ZSRR przez
    długi okres czasu wyprzedzało
    USA na polu eksploracji
    kosmosu.
    Rok 1978 był szczytowym rokiem
    jego kariery – w tym roku
    papieżem został Jan Paweł I –
    człowiek, który wiedział wiele o
    działalności szpiegowskiej Karola
    Wojtyły, jednak jako kardynał bał
    się ujawniać tych informacji. Gdy
    kard. Albino Luciani został
    obrany biskupem Rzymu, Wojtyła
    znalazł się w ogromnym
    niebezpieczeństwie. Po 33 dniach
    pontyfikatu, został w tajemniczy,
    niewyjaśniony po dziś dzień
    sposób zamordowany. W czasie
    kolejnego konklawe, kard. Franz
    König z Austrii (notabene szpieg
    na usługach STASI)
    zaproponował Karola Wojtyłę
    jako kandydata. Dzięki
    autorytetowi Königa i
    przekupieniu kardynałów,
    papieżem został Karol Wojtyła,
    który dla usunięcia z siebie
    podejrzeń o zamordowanie
    poprzednika przyjął imię Jan
    Paweł II.
    Od października 1978 roku jego
    kontakty z polskim wywiadem
    zaczęły słabnąć. Ostatecznie w
    1980 w porozumieniu z CIA
    został podwójnym agentem.
    Amerykanie widzieli w nim
    świetnego szpiega, toteż dawali
    przyzwolenie na jego ekscesy w
    Watykanie. To, co działo się w
    czasie słynnych „obiadów
    czwartkowych” do dziś jest
    obiektem spekulacji. Po śmierci
    Wojtyły, w czasie czyszczenia
    fontann przed Bazyliką św. Piotra
    w Rzymie, znaleziono szkielety
    ciał małych dzieci, obu płci.
    Badania wykazały, że zwłoki te
    znajdują się tam od początku lat
    ’80 ubiegłego stulecia.
    Przypadek? Nie sądzę.
    Gdy szpiedzy z Departamentu I
    MSW i GRU odkryli podwójne
    oblicze Wojtyły, zlecili zabójstwo
    specjalnemu agentowi
    Mahmetowi Ali Agcy. Zamach ten
    jednak nie udał się.
    Z roku na rok Jan Paweł II stawał
    się dla Amerykanów
    bezużyteczny. Został otruty
    arszenikiem w 2005 roku.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. @7 – na koniec się obudziłeś a łóżko mokre.. oj.

    0

    0
    Odpowiedz