Apeluję do Stefana i jego żony/konkubiny/ partnerki , która w piątek w nocy prowadziła ze mną rozmowę do 4 rano ,żeby wydusić że mnie porady , które później wykorzysta w celu zarobienia kasy ,o oficjalne przeprosiny na chujni.
Hobbystycznie zajmuję się z grubsza takim tematem jak szukanie ludzi, nieżyjących oraz żywych.Już w latach 90tych jak nie było internetu za bardzo to miałem swoje sukcesy jak np.wjazd prawie na schody domu gościowi który przepadł z kasą i myślał że jest nieznajdywalny.Kto pamięta jakie to były czasy to zrozumie, pościgi, afery.Gdybym mieszkał w stanach, jeździł bym dużym SUV em marki Ford z giwerą i zarabiał na łapaniu ludzi,którzy wiszą różnym instytucją ciężki szmal i gdzieś wyparowali.Jest tam taki zawód, trochę ryzykowny bo jak się spotka potem takiego złapanego w życiu prywatnym to on może łeb odstrzelić albo gorzej..
Coś za coś.W wolnej chwili dzwonilbym do Media albo kupował w internecie zegarki z niebieskim podświetlaczem do mojej kolekcji.
Ale do rzeczy bo znowu się rozmarzyłem.
Tak więc na pejsbuku jakiś tam temat , gadka, szmatka,to może pani przejdzie na Messenger?Oki, doki,dostaje „dzień dobry”i poleciało.Pejsa kobiety tylko z grupsza zobaczyłem bo nie mój typ ,nie mówię, bardzo ładna buzia ale z Photoshopem to można wszystko, także ten tego.Freda też nie marszczyłem raz że nie muszę a dwa zmęczony po tygodniu i praktycznie to pisałem leżąc.
Zeszło do 4 rano,tak mnie wciągło.
Potem cały weekend byłem zjebany a teraz dużo się przemieszczam itd ale o tym pisał nie będę.
Jakiś tam kontakt był więc do poniedziałku na Messenger ale już urywkowy, coś tam podesłałem jak mi się przypomniało.
W trakcie całości wyszło parę błędów:raz forma męska w odpowiedzi,innym razem nie do mnie skierowane pytanie,które daje do myślenia,innym razem widzę że klepie coś jak odpisałem ale nie do mnie i tak dalej.Doszedłem do wniosku że ktoś wykorzystał mój wolny czas do swojego biznesu a ja dałem się po prostu wyjebać jakiemuś cwanemu Stefanowi bo nawet nie wiem z kim pisałem.Na kasę by mnie nie zrobił ,ale że jestem w rozjazdach to mnie rozegrał w ten sposób.Jak mówił jeden mój znajomy”jak się ma dobre serce to trzeba mieć twardą dupę”.I tak zakończyło się moje frajerskie białorycerzowanie,kurwa mać.A do wczoraj byłem niedospany i zjebany,nie mówiąc o tym że mogłem się pod TIRa na autostradzie wypierdolić przez cwanego kutasa w spódnicy albo bez .Koniec pomagania za friko,walcie się.
Chyba Stefan zrobił mnie w chuja
2023-11-28 15:424
0
Ni huja nie można zrozumieć z tego co tu wyrzygałeś ale okej
Jurek ogórek kiełbasa i sznurek benc