Jakże niemożebnie wkurwiający jest ciągły lęk przed prostymi sytuacjami. Wszystkiego się boję, jeździć się boję, studiować się boję, sesji się boję, roboty się boję; kurwa! Po chuj się takich rzeczy boję, każdy może pracować, bawić się, uczyć się, chlać, ruchać, liczyć całki przez podstawienie, a ja chuja mogę. Przez ten pierdolony lęk nie mogę spać, dostaję problemów żołądkowych i pierdolę se życie. Sram kurwa na ten strach, niech spierdala i mi ojebie petardę po same bile.
Taka ma chujnia, i chuj.
74
3
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem. Guma i lewatywa leczą wszystko.
hahahahahaahahaa ale jaja hahaahaah kurwa gosciu niezly z ciebie troll pozdro mordo haahaha xDDDDDDDDDDDDD
O kurna mam to samo. Tylko że kiedyś od tego uciekalem a teraz akceptuję to że jestem strachliwa pizda i próbuje jakoś to życie prowadzić mimo tego. Czasami boję się odpisać komuś i robię to np 1h później. Jak muszę gdzieś zadzwonić to patrzę na zegarek i jak jest np za 10 min dwunasta to mówię sobie ze zadzwonię za 10 min i ten czas chodzę w kółko po pokoju.
Tu autor, mam dokładnie to samo, też jak mam gdzieś zadzwonić to cały dzień zjebany, po stokroć wolę korespondencję pisaną.
Miałem kiedyś tak samo. Zadzwonić gdzieś do kogoś? PO kilka godzin kombinowałem, odkładałem „na później” a nawet łaziłem z telefonem w łapie czy po pokoju kiedy jeszcze były stacjonarne w powszechnym użyciu i ni chuja nie mogłem sie zdobyć na podniesienie słuchawki.
nerwica panie kolego. mam to samo pozdro piona!
Piona!
Twoje problemy z lękiem wynikają jak u większości społeczeństwa z twojej niskiej samooceny, z kolei przyczyną niskiej samooceny jest programowanie społeczne, które niestety robi z nas zalęknione cioty bez umiejętności nawet podstawowego panowania nad swoimi myślami i emocjami. Zapewne uważasz że nic Ci się nie należy, nie zasługujesz na coś, nie jesteś godzien itp. Wysoka samoocena jest przyczyną jak i skutkiem osiągnięć.
Może przed snem oddaj stolec i pocałkuj go w środek Proponowałbym również wziernikowanie żołądka z odbytu
Proszę pana, niech pan spierdala, z góry dziękuję i pozdrawiam cieplutko.
Absolutnie nie oddawaj stolca.Musisz kupic i wlozuc do dupy butt-plug.Druga opcja to idz na plebanie i proboszcz ci pomoze.
A nasraj se do dupy
Wszystko siedzi w głowie. Miałem podobny problem przed rokiem i udałem się na wizytę do psychoterapeuty. Było kilka spotkań na których wywnetrzylem się przed nią. Nie pomogło od samego początku lecz dopiero przy którejś wizycie zrozumiałem że jestem osadzony w jakichś schematach życiowych, że patrzę na sytuację tylko z jednej strony. Musisz sam to myślenie zmienić żeby zacząć normalnie funkcjonować bo inaczej skończysz w kaftanie, lykajac tabletki, które i tak pomogą Ci tylko na moment, bo zalagodzisz skutek a nie przyczynę.
Po prostu rób to i nie amalizuj zbyt dużo
Zabij sie………….bedzie mniej debili.
Idź na harward ………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………………yntelygencie od siedmiu boleści