Witam wszystkich Chujowiczów. Od jakiegoś czasu borykam się z egzystencjalną chujnią. Problem tkwi w tym, że jestem rozpieszczonym synem mamusi (18 lat mam), cały czas na utrzymaniu. Przez takie coś objawia się u mnie symptom dwóch lewych rąk (boję się pracy). Niedługo mam komisję lekarską, jeżeli będzie wszystko ok to idę do wojska, pierdolę. Nie będę patrzył na swoich rówieśników. Myślę, że wojsko to dobry styl życia i nauczy coś takiego gnojka jak ja. Jeszcze tylko matura, trochę potu i idę do tego wojska. Chcę tam iść i zmienić swoje życie. Trzymajcie za mnie kciuki!
21
41
przecież to nie chujnia! dawaj do woja, dobra robota :):) Powodzenia!!
Trzymam kciuki! Do odważnych świat należy, lepsze to niż kolejny bezrobotny marketingowiec/politolog/psycholog
Fajnie. Ponoć teraz coraz więcej kobiet jest w wojsku. A tak w ogóle to może byś wolał zacząć się uczyć?
Piękne słowa. 😉
Fajnie, że zauważasz problem i chcesz go rozwiązać. I jeszcze masz konkretny pomysł (to czy dobry to inna rzecz). Powodzenia!
zaraz, zaraz kolego, że niby wojsko cię nauczy życia?? Coś takiego może napisać tylko osoba, która nie ma zielonego pojęcia jak MON wygląda od środka. Mi wystarczyło 9 m-cy żeby przekonać się, że to jest burdel na kółkach. Zresztą wątpię żebyś się zakwalifikował na zawodowego, a jako terminator będziesz miał przesrane.
Z opowieści zaufanych osób potwierdzam to, o czym pisał @6. Lepiej znajdź sobie jakąś dziedzinę, która będzie Cię pasjonowała.