Na pewno nie pieniądze. Są ludzie, którzy mało robią, a dużo zarabiają. Marzę o czymś takim. Pracować dużo i zarabiać dużo to żadne osiągnięcie. Sam pomyśl, pracujesz dużo i masz pieniądze, ale nie masz czasu wyjechać na weekend, a połowę urlopu zdychasz i kiedy zaczynasz normalnie odpoczywać, zbliża się jego koniec. Co z tego, że jesteś bogaty, kiedy jedyną rozrywką na którą możesz sobie pozwolić, jest drapanie się po jajach?
Ja bardzo dużo pracuję, a bardzo mało zarabiam, a czasami/często to nawet nic.
I sęk w tym, że przez to ludzie postrzegają mnie jako nieroba.
Stąd moje pytanie: Czy tylko pieniądze są miarą pracowitości?
Jeśli tak, to sportowcy i aktorzy i politycy i kler to najpracowitsi ludzie świata XD.
Garb na plecach.
A jak ktoś krzywi sobie kręgosłup jedynie oglądając TV to też jest pracowity?
Na pewno nie pieniądze. Są ludzie, którzy mało robią, a dużo zarabiają. Marzę o czymś takim. Pracować dużo i zarabiać dużo to żadne osiągnięcie. Sam pomyśl, pracujesz dużo i masz pieniądze, ale nie masz czasu wyjechać na weekend, a połowę urlopu zdychasz i kiedy zaczynasz normalnie odpoczywać, zbliża się jego koniec. Co z tego, że jesteś bogaty, kiedy jedyną rozrywką na którą możesz sobie pozwolić, jest drapanie się po jajach?
Ja bardzo dużo pracuję, a bardzo mało zarabiam, a czasami/często to nawet nic.
I sęk w tym, że przez to ludzie postrzegają mnie jako nieroba.
Stąd moje pytanie: Czy tylko pieniądze są miarą pracowitości?
Jeśli tak, to sportowcy i aktorzy i politycy i kler to najpracowitsi ludzie świata XD.
Miara pracowitości to to ze gówno masz, gowno zarabiasz, i nie masz czasu na nic. Tak ten jebany naród myśli
Aha, ciekawe spostrzeżenie.
Jednak proszę o kulturalniejsze sformułowanie, bo guzik z tego rozumiem XD