Myślisz, że masz gorzej, czy na pewno?
Nigdy nie uprawiałem seksu z dziewczyną – jestem hetero. Nigdy nie widziałem nagiej kobiety. Całowałem się raz w życiu.
Nigdy nie paliłem. Nigdy nie zażyłem niczego nielegalnego.
Nie mam własnego mieszkania. Nie mam auta. Nie lubię miasta w którym mieszkam. Nie lubię swojej pracy. Nie mam znajomych. Z rodziną nie utrzymuję kontaktu.
Nie mam odwagi, żeby cokolwiek zmienić. Przegrywam życie, a mam już 36 lat.
254
38
Dużo
Po co ci kobieta.Ja sobie ubiore stanik,peruke i bede cie zasowal w dupsko.
Przyjdz w piatek na plebanie .Beda braciszkowie z zakonu O.O Kapucynow.
Zrobimy ci zbiorowe bukkake.Zapraszamy ,przyprowadz kolegow.
Mam podobnie, bowiem żadna kobieta nigdy nie zwróciła na mnie uwagi, poza kobietami pracującymi jako kontrolerzy biletów (spokojnie – zawsze mam bilet), a jak ja na nie patrzyłem, to one tylko z pogardą na mnie patrzyły i odchodziły po 2 sekundach.
Chwytaj dzień i będzie gitarka!
Pozdrawiam – 40-letni otyły informatyk.
Nie masz znajomych i nie utrzymujesz kontaktu z rodzina.
Ale nie masz wlasnego mieszkania.
Gosciu chyba mieszkasz w tym co tam od pracy dostales. Nie lubisz tej pracy.
Jak stracisz prace to nie masz domu idioto. W sumie to pierdolisz glupoty bo jak z pracy ci kwatery nie dali to aktualnie mieszkasz z kims kto nie jest twoim znajomym albo w kartonie pod mostem.
Jaki problem iść po fajki do kiosku i zapalić? I już jedną rzecz masz odhaczoną z listy 😛 Tylko co to ci dało? Nie lubisz miasta? To je zmień. Pracę? Teraz jest najlepszy moment na zmianę pracy bo prawdopodobnie idzie kryzys. Przeczytaj sobie taką książkę – „Pięć lat kacetu” Stanisława Grzesiuka i pomyśl, że wcale nie masz najgorzej, a wiele rzeczy możesz jeszcze zmienić. A jak nie, to „jeszcze w zielone gramy” posłuchaj. Plus sport, dużo sportu i można wyjść z takiego negatywnego myślenia. Pozdro. A potem, jak już będziesz miał choć trochę lepsze samopoczucie jedź do Holandii i se żażyj życia, chyba mając 36 lat wyskubiesz z 400 euro? XDD Pozdro
1) ja też, chociaż zadzwonić po kurwe żaden problem 2) pornosy też nie problem 3) za nielegalne substancje nikt Ci głowy nie urwie 4) ja nie utrzymuje kontaktów ze znajomymi 5) wyjebane miej na związki, jak w desperacje wpadniesz to i w radzieckim możesz się znaleźć
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
no to co
dużo pierdolenia o nic
wiele osób co ma to wszystko też narzeka
Masz dopiero 36 lat. Życie przed Tobą i to od Ciebie zależy co z nim zrobisz. Zmieniaj siebie, a zauważysz, że wszystko inne też się zmienia.
Jestem samotnikiem i dla mnie akurat to atut. Robie co chce i kiedy chce;)
Miałem tak samo jak ty, też czułem że przegrywam życie. Znajomych zero, kontakt z rodziną to tylko strata czasu bo nie dało się z nimi dojść do porozumienia, wyjechałem że granice, znalazłem pracę, po paru miesiącach postanowiłem zrobić coś ze sobą, zapisałem sie na siłownię, ćwiczę już rok, poznałem sporo ciekawych ludzi właśnie tam. Nie mówię że każdy ma tak robić, ale warto spróbować coś zmienić, warto zacząć od pracy, potem można spróbować realizować się w czymś co się lubi, i wlasnie chyba w takich miejscach można poznać ciekawych ludzi z którymi będziesz dzielił zainteresowania. Nie poddawaj się gościu, wierzę że sobie poradzisz. jeśli potrzebujesz troche motywacji to spróbuj posłuchać Mirosława zalenta na youtubie, to chyba dzięki jego podcastom ruszyłem tyłek z miejsca. Polecam Ci serię „wojownik poeta” oraz wyprawa do wnętrza ego, wartościowe materiały które myślę że mogę pomóc Ci tak jak mi, bo moje życie było porażka, a teraz czuję że wychodzę na prostą
Jeśli to litania żali, to czemu piszesz o paleniu i nielegalnych używkach ? To akurat dobrze. Co do reszty, to można odwrócić spojrzenie. Popatrz:
Nie uprawiałem seksu z dziewczyną, bo nie chciałem zadowolić się byle czym – „dojrzałym” 2 minutowym seksem nastolatków, lub chodzeniem na dziwki, a partnerki życiowej, takiej z której byłbym W PEŁNI zadowolony nie znalazłem. Bardzo ciężko taką osobę znaleźć, żeby była wolna. A nawet jeśli znajdziesz wolną i nawet dobrze wyglądasz, to ona może woleć brunetów/ niskich/ jakichkolwiek innych.
Na pewno jakieś dziewczyny w Twoim życiu się Tobą interesowały. Ale choć mogłeś je lubić, to czułeś że to nie jest jeszcze to. Więc co ? Miałeś się z nimi pożenić, bo tak wypada ? A potem rozwieść i uwalić w alimenty ? Albo wykorzystywać je do seksu, bez prawdziwego pragnienia ? Bez sensu. To byłoby jak masturbacja przy użyciu partnerki. Z resztą, seks jest przereklamowany. Poznajesz teraz dziewczynę i zastanawiasz się, którą jesteś dla niej kolejną przygodą. Albo weźmy kluby- strach całować tam dziewczynę, bo nie wiadomo czy przed chwilą komuś nie obrobiła. Nie wrzucam tu wszystkich do jednego worka, jest wiele spoko kobiet, które idą do klubu potańczyć, ale nikt nie może zaprzeczyć, że takie sytuacje się zdarzają.
Mieszkania nie masz, bo żyjąc w Polszy i nawet pracując musiałbyś dymać na nie przez 3/4 swego życia, jeśli nie masz jakiegoś wsparcia ze strony starych albo dziadków. Oczywiście są też kredyty, ale podejrzewam, że nie chciałeś nawet o tym gównie słyszeć, i dobrze.
Jeśli chodzi o auta, to w moim mieście to coraz mniej wygodny środek transportu. 10 lat temu rzeczywiście można było szybko się gdzieś przemieścić, ale teraz ponieważ każdy musi mieć auto by jechać nim kilometr do sklepu to masz ciągłe korki, brak miejsc do parkowania i pułapki w stylu „tu nie wolno parkować, choć tydzień temu można było” – mandat 100 zł. Dodatkowo wozy często się psują (może po to żebyś kupował nowe) i jest masa opłat i formalności dodatkowych. Ja tam wolę autobusy – mam swojego szofera, mogę zamknąć oczy a i tak dojadę, można poznać jakieś laski (lub chociaż sobie popatrzeć jeśli Ci brakuje odwagi 😛 ) i nie martwię się o parkowanie.
Nie lubisz pracy ale ją masz – przynajmniej zarabiasz. Niektórzy nie mogą znaleźć pracy, nawet takiej, którą będą nie lubić. Poza tym zmień pracę, jeśli Ci nie odpowiada.
Znajomi ? Jeżeli miałyby to być osoby nieszczere, lub nieciekawe to do czego oni są potrzebni ? Rodzina ? Nie wiem jakie masz z nimi stosunki, ale jeśli były złe to jak najbardziej trzeba się odciąć.
Czy widzisz tą różnicę w spojrzeniu na szklankę do połowy pełną ?
Co jeszcze Ci poradzę, to znajdź sobie jakieś hobby, to daje dużo radości, a po drugie idź zacznij poznawać kobiety, w miejscach gdzie jest szansa takie osoby poznać. I koniecznie doszkol się wcześniej, ale nie korzystając z jakiś technik manipulacji, a raczej samorozwoju.
To tak jak ja, tylko że jestem młodszy i ani razu się nie całowałem. Także witaj w klubie.
Ostatnio z tego całego 'przegrywania’ zrobił się konkurs kto ma gorzej. Sam się na tym złapałem. Lubiłem stawiać się w roli człowieka, który oczywiście nie z własnej winy ma min. wspomniane przez Ciebie problemy i ogólnie przejebane w życiu. Jestem 10 lat młodszy niż Ty i doskonale rozumiem o czym piszesz mówiąc o braku odwagi. Sam gdybym podjął w życiu chociaż trochę więcej ryzyka, kilka razy powiedział 'tak’ to pewnie byłbym w zupełnie innym miejscu. Od pewnego czasu wychodzę z tego bagna życiowego. Na początku warto przestać obwiniać wszystkich dookoła za swój stan i skończyć z przeglądaniem neta w celu czytania jak inni też mają chujowo, że oni to mają 50 lat i nie ruchali, oni to mają 45 nie mieli dziewczyny, mają 40 lat i mieszkają z rodzicami i tak dalej. To bardzo wygodne, też tak robiłem jak czułem się jak gówno, ale to pozwoli poczuć Ci się lepiej tylko na chwile, żebyś zaraz znów czuł się jak gówno.
Ostatnio miałem wypadek, niegroźny ale po kilku dniach pomyślałem sobie „kurwa, a jakbym wtedy umarł to co mógłbym powiedzieć o moim 25 letnim życiu?” No właśnie, powiedziałbym podobne rzeczy, które są w Twoim wpisie. Jeśli chcesz spróbować wyjść z tego gówna życiowego to musisz po pierwsze uwierzyć, że to jest możliwe, a po drugie tego chcieć. Więc na początek zastanów się czy chcesz w ogóle spróbować, czy tylko chciałeś wylać żale i usłyszeć w komentarzach, że och jak to masz źle i ciężko. Czy się uda czy nie to już inna sprawa. Na necie wśród kołczingowego gówna jest trochę materiałów o tym jak pozbierać się do kupy. Serio, spróbuj chłopie tak jak ja próbuję. Ostatnio, jak po wielu wyrzeczeniach i zmianach miałem jakieś pierwsze sukcesy to po raz pierwszy od dawna byłem po prostu szczęśliwy przez chwile i dla tego uczucia warto podjąć próbę. Warto też sobie uświadomić, że codziennie może Cie pierdolnąć samochód, możesz umrzeć przez jakąś wadę serca, o której nie miałeś pojęcia. I choć teoretycznie każdy o tym wie to prawie każdy ma to w dupie bo to wszystko wydaje się jakby nas nie dotyczyło, a jednak dotyczy. Z resztą fajnie jest to pokazane w kilku scenach w filmie i książce Fight Club. Polecam obejrzeć i przeczytać.
P.S: To, że nie paliłeś i nie zażywałeś niczego nielegalnego to akurat jest bardzo na plus.
Oczekujesz podziwu za to jaki jesteś dziwny, czy o co Ci w ogóle chodzi?
No chujnia.
Pozdrawiam Grażyna z Poznania
Wyobraź sobie, że ja mam gorzej. Nigdy nie uprawiałem seksu, jestem 36 letnim prawiczkiem hetero. Nigdy nie miałem dziewczyny, nie widziałem nagiej kobiety na żywo, nie całowałem się ani nie trzymałem żadnej za rękę, nie dotykałem. Nigdy nie paliłem ani nie ćpałem, nie byłem na żadnej imprezie. Nie mam mieszkania, mieszkam z matką w obskurnej klicie. Nie mam samochodu ani prawa jazdy, mam tylko stary rower którym wszędzie popierdalam czy to zima czy lato, deszcz, śnieg czy gradobicie. Nie mam stałej roboty, jestem zwykłym robolem po chujowych studiach. Nienawidzę ludzi w swojej okolicy bo to podłe fałszywe mściwe kurwy. Nie mam znajomych, kolegów, nikogo. Żyję jak jebany odlud z buszu. Nie utrzymuję kontaktu z rodziną bo te gnoje się ze mnie naśmiewali i mi dupę obrabiali za plecami. W ogóle z nikim nie utrzymuję kontaktu. Jestem dodatkowo chory i wyglądam jak paragraf. Naprawdę. Mam fobię społeczną. Dzieciństwo miałem totalnie zjebane – ojciec kryminalista, bieda i sajgon w domu. Już niczego nie mogę zmienić, bo nie jestem w stanie. Wiem, że przegrałem życie już w chwili narodzin. Zdechnę w nędzy, samotności i własnych odchodach jako stary prawik, a raczej kiedyś się sam zajebię, bo szczerze nienawidzę siebie za to co mnie spotkało i za to jaki wybrakowany jestem. Smutne ale prawdziwe.
Nie napisales czy bijesz konia?
Rozumiem, czuje się podobnie. Mam nadzieję, że Ci się polepszy
Masz depresję, radzę do lekarza. Mi leki bardzo pomogły. Dzisiaj obywam się bez nich, a zycie jest piękne. Powodzenia!
Juz zapomniales co ci pomoglo?To nie lekarz i jego leki….ale ja proboszcz.Zycie jest
piekne kidy ma sie kiszke stolcowa na zewnatz i trzeba ja posuwac palcem do srodka dupy.
” Nigdy nie uprawiałem seksu z dziewczyną ” W tym wieku to uważaj bo jak raz spróbujesz a nie masz partnerki to może ci to nieźle namieszać w głowie i będzie to twoim nałogiem. Zresztą w ogłoszeniach szukaj matki z dzieckiem takie nie mają wyboru i wezmą każdego 🙂 Pozdrawiam.
Mam 35 lat bylem w tej samej sytuacji. Przeprowafzilem sie innego miasta 200km dalej. Udalo sie dobra prace znalesc i zaczynam od nowa. Da sie zagryz zęby i do dzieła …
Dziewczynę możesz znaleźć, ale sama nie przyjdzie, by zapukać do twych drzwi. Albo sam zaczniesz działać, poznawać dziewczyny, albo resztę życia tak stracisz.
Palenie to głupota, bo szkoda na to kasy, poza tym smród petów. Nie mówiąc o wpływie na zdrowie – większym lub mniejszym.
Nielegalne substancje – nic nadzwyczajnego, to jest dobre dla przegranych ludzi i tych, którzy nie radzą sobie z problemami. Po to Bogowie dali je na świat, by ludzie ćpali, chlali, gdy nie radzą sobie z życiem.
Własne mieszkanie – nie dorobisz się uczciwie, chyba że dostaniesz pomysł na biznes, masz układy – by ktoś dał ci pracę, gdzie zarobki są takie, że można mieszkanie potem kupić w ciągu paru lat, a nie 30 lat odkładać na nie.
Miasto warto zmienić, jeśli nic cię w nim nie trzyma, zwłaszcza marna praca, którą w każdym mieście można znaleźć.
Znajomych możesz mieć – czasami nie warto, bo ludzie zawodzą. Lepiej mieć ukochaną osobę u boku, która cię nie sprzeda i nie zawiedzie jak kumple od piwa.
Rodzina – bezcenne mieć wartościową i kochająca. Wielu ma rodzinę taką, która skazuje kogoś na marne życie, bo nie dali niczego. Najlepiej urodzić się w bogatej, wtedy kochający rodzice kupią mieszkanie/dom, można żyć w spokoju i mieć jakiś start w życiu, ale niestety wielu rodzicom to debile, którzy jedynie płodzić umieją, nie dając dzieciom nawet marnego mieszkania, gdy dorosną. Debile ci będą mówić, że zapracuj na mieszkanie. Ale nie prosiłeś się na ten pierdolony, materialistyczny świat, gdzie byle jaka nora kosztuje 300 tys. zł, a zbieraj 30 lat na nią, albo siedź tyle na kredycie. Masz ostatnią szansę, 36 lat to jeszcze nie tragedia, możesz jeszcze sobie życie zmienić, jak będziesz miał 40+ to już się robi dramat, bo jest się przegrywem. Powodzenia! I nie licz na szczęście ani Boga, jedynie na siebie, czasem na dobrych ludzi – bo takich trochę jeszcze jest, ale coraz trudniej ich spotkać!
zacznij uprawiać jakiś sport, np kalistenikę, jazdę na rowerze, rolkach czy też możesz zacząć chodzić na siłownię, to pomaga na samopoczucie.
Oby ci sie nietrafila jakas kobieta z chujem
Nie widziałeś nagiej kobiety to włącz youporn wierz mi nic specjalnego. nie paliles to idź kup paczkę fajek wierz mi nic specjalnego.
Masakra. Próbowałeś iść w masę?
Eutanatuj się! Kremuj się!
Ale za to.wnioski trafne wysnułeś xD
To witaj w klubie bo mam to samo
To nie ma znaczenia, bo i tak skończysz w piachu. Więc nie czuj się winny. A to że nie palisz i nie bierzesz to chyba nie tragedia?? Człowieku, ogarnij się! Nie bądź durna owcą, większość ludzi to debile, zależy im tylko żeby się nażreć chemicznym żarciem, pobzykać i uciec gdzieś autem za kredyt. Tylko po co!? Gdzie równość, braterstwo, przyjaźń, szacunek do bliźniego i natury? Wszystko zginęło bezpowrotnie.
Witam w klubie panie kolego. Można powiedzieć że zdobywanie świata zależy od woli człowieka, ale wolę trzeba wpierw wzmocnić np. za pomocą dystansowania się od świata, modlitwy, medytacji, a następnie poprzez ciągłe działanie w świecie bez lęku, rozciągając swoją wolę i możliwości do maksimum, ale zawsze wewnętrznie z dobrą wolą. Polecam poczytać Łazariewa o Karmie. Pozdrawiam
Co to za bydlę zostawiło te ślady na śniegu pod lasem może to sowa a może niedźwiedź ? Nie to zajączek kutasem!!!
Ja mam 28 lat. W dowodzie mężczyzna. W życiu nigdy nie miałbym sekundy żeby sie Nim nazwać. Prawiczek. Zero doświadczeń. Żadnej randki. Nawet uśmiechu ze strony jakiejkolwiek kobiety. Podryw to czysta abstrakcja. Lęki, skrajnie niska samoocena na porządku dziennym. Problemy ze znalezieniem pracy. Brak prawa jazdy. Mieszkanie z rodzicami. Znajomych – brak. I pogodzone myśli .. czemu właśnie Ja ….
Nie masz dlugow.
A co to za zwierze zostawiło na śniegu ślady tam pod lasem ? Może sowa może niedźwiedź ? Nie to zajączek kutasem !!!
znajdz sobie jakas samotna mamuske i kaz jej robic gale
Nie łam sie. Nie jesteś sam.
Pociesz się myślą, że są tu tacy jak np. ja co nawet nie całowali.
Wiem co czujesz choć masz 1000 razy gorzej ode mnie. Niestety pewnie zabrzmi do dupy ta rada, ale musisz się przełamać, przestać myśleć, nie zastanawiać się, tylko działać, mieć gdzieś co będzie jutro, co było wczoraj tylko skup się na dzisiaj, bo inaczej się będziesz wykańczał. Wyjdź na spacer, wróć do domu z pracy inną drogą, żeby choć rutynę przełamać. Jak nie utrzymujesz kontaktu z rodziną to odnów go, chyba że twoi rodzice są toksyczni i mogą Cię przybić jeszcze bardziej to wtedy nie. Pozakładaj sobie konta na jakichś portalach randkowych, żeby chociaż mieć z kimś porozmawiać. Wiem, że ciężko będzie znaleźć jakąś normalną dziewczynę albo parę w ogóle, ale spróbuj, nic nie stracisz, a może ci się poszczęści. Nie jesteś w tym syfie sam, mam 21 lat i pewnie g*wno wiem o Tobie i co przeszedłeś, ale trzymam kciuki, bo wiem jak to jest. Nigdy nie miałem dziewczyny.
Jesteś frajerem na własne życzenie. Owszem, myślę, że mam zdecydowanie gorzej jeśli chodzi o jakość życia samą w sobie. Byłbym szczęśliwy mając taki „problem”. Poza tym post pewnie pisany przez starego mentalnie 16 latka, króry chciał dodać powagi więc dojebał sobie te plus 20 lat.
śmieszne, że na pierwszym miejscu jest: seks. serio dla was facetów najważniejsze jest zamoczenie fiuta w cipie? serio? kurwa jakie to obleśne
To kwestia zdrowotna, albo rak. Co wolisz ?
Seks jest piękny z osobą, która się na prawdę kocha. Wtedy jest to czysta komunia dusz i dar z samego siebie. To największa dostepna człowiekowi rozkosz. Coś pięknego. Co innego onanizm w drugim osobniku emocjonalnie obojętnym.
Wszystko na 'nie’. A lubisz coś w ogóle?
To, że nie masz mieszkania i auta możesz zignorować, w NYC ludzie też tego nie mają 😉
Parę rzeczy możesz zmienić. Jeśli znasz jakiś język obcy – wyjedź, zacznij od nowa, znajdź pracę która Ci się spodoba, jeśli dobrze trafisz na ludzi to znajomi automatycznie się znajdą. Jeśli rodzina zawiniła – jebać ją (tak, wiem, mimo wszystko to boli, ale olej to)
Hujowo
A ja mam chorobę która mnie powoli, boleśnie zabija. Tabletki morfiny leżą obok mnie na nocnej szafka, czasem nie pomagają. Serio!
Chcesz się zamienić?
To, że nie miałeś kobiety dla niektórycch może być plusem. Kiedy wy to w końcu zrozumiecie? Czysty facet bez przeszłości jest atrakcyjny.
Dobra to tak zostan masazysta zobaczysz wiecej cyckow przez 10 lat niz Twoi kumple przez cale zycie w necie. Seks – ROKSA czy cos innego powiedz ze to first time i zeby Cie odpowiednio potraktowala. Obdzwonisz z 20 na pewno sie znajdzie. Palenie i nic nie legalne kurde spoko to na +. Praca jest zawsze hujowa wez virme zaloz albo rob cos z pasji masz na pewno tylko trzeba poszukac z miasta wypierdalaj. Nic jie chcesz zmieniac – zapisz sie na sport walki raz drugi dostaniesz wpite to Ci sie zachce zyc. A jak nie chcesz tego wszystkiego to szukaj Boga i bedziesz mial nawet lepiej. Tyle morda
no przejebane lol tyle lat jechac na recznym to by mi chyba odjebalo…
Przegrywa z Ciebie wzorcowy. Porażka.
100 cebuli na pierwszy akapit problemów z kobietami. Drugie tyle na papierosy alko i narko lekkie. Własne lokum i auto załatwisz kredytem który będziesz mógł wziąć jak zmienisz pracę i miasto. No i wtedy dopiero zaczną się Twoje prawdziwe problemy hehe bo pojawią się kobiety które będą chciały Ciebie z tego wszystkiego ojebać. Napewno tego chcesz? Jak tak to zacznij małymi kroczkami od usług pań z jednego bardzo popularnego portalu 100 cebuli i masz do wyboru do koloru dopłacisz to ci nawet pozwolą nasrać na klate. Powodzenia
O kurcze, jaskiniowiec jakiś niedorychany z Ciebie synu.
Jestem w nieco podobnej sytuacji. Pisałam tu wiele razy ale ukazały się tu może moje 2 wpisy. Mam 24 lata. Nigdy nikogo nie miałam. Czuję się samotna, czuje się okropnie z tym. Nie zanosi się na zmiany. Nie mogę znieść mojego otoczenia. Boję się, a wydaje mi się dość realne że padnie mi przez to na głowę. Samotna i zdana wyłącznie na siebie. Lata lecą a ja tak samo jak ty nie mogę się z tym pogodzić. Gdy nadchodzą mnie te wszystkie myśli to zaczynam płakać.
Głowa do góry , idź na dziwki , zrób prawko krok po kroku , ja mam dziecko i żonę i moja kobieta to idiotka, dziecko kocham nad życie , czy tak czy tak zle
W większych miastach są oddziały interwencji kryzysowej. Nie zawsze, ale zdarza się spotkać tam kompetentnego psychologa albo normalnego psychiatrę. Psycholog głównie słucha, ale taki z doświadczeniem życiowym i sensownym IQ potrafi udzielać porad i powoli życie staje się trochę lepsze, podobnie jak samopoczucie. Psychiatra podobnie, tylko oni mają prawo do wystawiania leków, na przykład, na depresję.
I chociaż jest to ryzykowna porada, bo wielu psychologów poszło na psychologię aby rozwiązać swoje problemy, a wielu psychiatrów straciło równowagę psychiczną chyba z powodu swojej pracy, to jednak kto szuka ten ma szansę znaleźć. Spróbuj iść, chociażby po to, aby stwierdzić, że dana osoba okazała się niekompetentna.
Sam sobie życia nie wyprostujesz. To może tylko inny człowiek. A im dłużej będziesz zwlekał, tym to będzie trudniejsze.
Nie masz czego żałować, chociaż ,…
Faktycznie jestes przegrywem, ale możesz spróbować to zmienić: przeleć jakąś laskę a dla pewności tez i faceta. Jak jestes brzydki to zainwestuj w kurwy. Zapal szluga, zjaraj się ziołem. Weź kredyt na szufladę na 30 lat albo wynajmij. Zmień prace. Samochód pewnie Ci niepotrzebny, bo nie masz prawka (przerosło cię zrobienie). Znajdź znajomych. I wtedy zastanów się, czy warto kontaktować się z rodzina
jestem w twoim wieku i mam tak samo z tym że nie mam pracy i jestem diabetykiem.
Nie wiem co powiedzieć. Współczuję Ci. Nie próbowałeś choć trochę poprosić o pomoc kogokolwiek ? Skoro masz taką sytuację ,a nijaką to powinieneś spróbować ,bo NIE ZASŁUŻYŁEŚ na taki los.
Znajdź w sobie odwagę i przezwycięż strach. Poczekam na efekty.
Serdecznie i ze współczuciem
-Dexter Blade
Niczego nie przegrałeś.
Widzisz szklankę do połowy pustą. To wszystko.
wszyscy jestesmy popierdoleni
Jedz do Wroclawia ruchac cichodajki z Filmowki kazdego Jasnego Dnia!
1. „Nigdy nie uprawiałem seksu z dziewczyną – jestem hetero, nie widziałem nagiej itp.” – no wiesz na to trzeba sobie zapracować troszkę, postarać się poderwać, zaprosić jakoś…
2. „Nigdy nie paliłem, nie zażyłem czegoś tam blabla” – a musisz? ile jest alkoholików, ćpunów?
3. „Nie mam własnego mieszkania, auta” – brak kasy? a zapracowałeś sobie na to? starałeś się o to? jak nie, to nie dziw się, że tego nie masz…
4. „Nie mam znajomych” – starałeś się poznać? jak do tego zamierzasz podchodzić? co ty myślisz, że ktoś do cb tak po prostu przyjdzie? na przyjaźń trzeba sobie zapracować… to nie działa tak sobie o…
ZWYCZAJNIE – weź się za siebie, porozwiązuj problemy, NIE PODCHODŹ NERWOWO, PESYMISTYCZNIE DO ŻYCIA – bo wtedy życie odbije ci się tym samym – zło złem, nie szanujesz życia, nie pracujesz na nie, stoisz w miejscu, to i nie szanuje ciebie… – czego ty oczekujesz? że kwiaty ci wyrosną na łące nagle? no kwiatki trzeba zasadzić najpierw żeby wyrosły prawda? 😛 ruszaj dupę…
Spoko, ziomek. Wiedz, że nie jesteś sam – nas, takich przegrywów społecznych jest więcej. Jestem prawie taki sam jak Ty – tylko kilka lat młodszy. Też zero sexu, zero pocałunków. Nie mam własnego mieszkania,( chodź auto – tak), mieszkam z rodzicami na wsi, swojej pracy też nie lubię ( choć zarabiam jak na polskie warunki przyzwoicie), znajomych prawie w ogóle.
Czasami nachodzą mnie myśli, że żałuję ze się urodziłem ( ale samobója nie zamierzam strzelać 🙂 )
Ożeń się. Twoje problemy dopiero się zaczną.
hahahaha XDDDD
Masz za to odwagę się przyznać do smutnej rzeczywistości bez koloryzowania. Większość to przyodziewa radosne maski, udając panow życia, chociaż łkają w poduszke z bezsilności za zamkniętymi drzwiami w wielu przypadkach.
Ale w sumie chłopie na co ci to wszystko??? Bo inne barany za tym ślepo gonią?? Objawie ci zatem smutną prawdę chłopcze: auto gdy zacznie się psuć, to z torbami pójdziesz, za mieszkanie też trzeba słono bulić (bez pożyczek się nie obędzie), ludzie to zaklamane hieny, za plecami sztyletują cię raz po raz, a ty nawet o tym nie wiesz. Miasto se zmień, najlepiej na górskie klimaty. Tylko z tą babką szkoda, ale zawsze możesz wirtualną pooglądać.
To gdzie ty kuźwa mieszkasz że egzystujesz… na marsie?? A tak poza tym to łączę się w bólu..Stary.. rodzina to jest pierdolone minimum , jak jest gorzej to wtedy ja już niewiem..
Generalnie lipa na calej linii.Moim zdaniem masz dwa wyjscia.
Po pierwsze primo-pierdolnij sie w leb i przestan jeczec,masz 36 lat a wyjesz jak baba przed menopauza.Jest kupe zajebistych rzeczy,ktorym mozna zsie poswiecic-mimo tego,ze niektore koncza sie tragiczna smiercia,ale huj,lepsze to niz nic.
Po drugie primo-skoncz z soba,na huj sie meczyc.
Pozdrawiam i zycze powodzenia!
A skończyłeś chociaż szkołę – jeśli nie to będziesz starym matołem.
Przecież wiesz wszystko co robisz źle, więc napierdalaj na zmiany. Zrób na początek jakiś algorytm na tak. Zacznij od najprostszej opcji zapal bez kosztowo kiepa ze śmietnika.
Potem polub robotę albo ją zmień – będziesz miał trochę siana to kupisz brykę za tysiaka
i jesteś trzy opcje na tak.
Ja też chciałbym mieć 36 lat ale to dawno i nieprawda. Więc nie sraj tu smutami tylko próbuj – jeszcze masz szanse zasiać jakieś plemniki.
Ale jak będziesz tylko zrzędził na chujni to chuja z tego wyjdzie.
Cos ci ziomek powiem. http://www.shroom.it zamow se pudelko, wychoduj i zmien swoje zycie. uwierz ze wszystko zalezy od ciebie.
Zostań pijakiem.
Idź na imprezę dla swingersów może chociaż w tym temacie się otworzysz?
Też jestem raczej z typów przegrywów, ale człowieku kurwa przeczytaj raz, potem raz jeszcze a potem znowu i znowu co ty piszesz. Nigdy nie paliłem ? no to kurwa zapal, nigdy nie piłeś no to się weź napij nosz chłopie. Pamiętaj nic Ci się w życiu nie należy ! tak jak zresztą każdemu z nas i nie miej nadziei bo ona jest dla niedojebów , tylko działanie i to konkretne może cokolwiek zmienić. I jeszcze jedno przyjacielu NIGDY ale to powtarzam NIGDY nie szukaj pokrzepienia czy MIŁOŚCI w drugiej osobie – jej tam nie ma i nigdy nie było, od początku do końca jesteś SAM. Nie wierz w to co widzisz bo nawet sól wygląda jak cukier, to wszystko jest tylko i wyłącznie pięknie zapakowanym bardzo często większym bądź mniejszym gównem, a już na temat wizji miłości która została nam wpojona to nawet mi się pisać nie chce.
Jako ludzie możemy bardzo wiele, wszystko zależy od naszego podejścia, przekonań jakie mamy, wkurza Cię praca? no to dawaj prawko na autobus 😛 znudzi się, no to dawaj kurs weekendowy i zostań księgowym, będzie chujowo? no to zrób kurs masażu i dorabiaj.
Na koniec stań kurwa przed lustrem i powiedz temu gościowi którego widzisz że go lubisz, jeżeli masz dwie ręce, potrafisz chodzić, wysrać się, umyć dupę, pogratuluj sobie, bo wielu ludzi i to kurwa nie jest banał, bo znam takich, dałoby za to wiele.
jesteś nieudacznikiem
Ogarnij się.
Rafał, to Ty?
bo jesteś nieudacznikiem
ty zjebany stulejarzu.
Trzymaj się, stary. Mam podobnie. Odważ się. Spróbuj polubić siebie (każdy ma coś pozytywnego, pracuj nad tym i zrób z tego coś). Znajdź sobie pasję, jeździj na rowerze, biegaj, będziesz mniej myślał. Może jak ja masz problem z domykaniem zaczętych spraw? Zmuszaj się na początku, potem pójdzie. Zrób prawko/odkladaj na samochód stary, japoński, szukaj bezawaryjnego 🙂 Dbaj o siebie dobrym jedzeniem, książką, filmem. WiaRa też bardzo pomaga, spróbuj pójść do kościoła, czytaj Pismo. Zadaj sobie pytanie CZYM W OGÓLE jest Twój problem, może jesteś w pętli obaw. Zrób coś inaczej niż zawsze. Mamy szcsecie tu w ogóle być. Możesz wyjść po pracy i pojechać w góry nad morze, do rodzijy z kktors nie maszkontaktu, zastanowić się. Dasz radę. Ja tak staram iść się po kroku, mimo wsyztsko. Są efekty. Pozdro
To jest depresja, mam tak samo i też przegrywam życie,brak motywacji, brak perspektyw,a co najważniejsze brak sił…
O którym mieście mowa?
Terapia ziom. Zaburzenia lekowe masz
Chociaż się całowales
Pobieżnie z Twojego opisu wynika, że jesteś milionerem. Chcesz zejść na złą drogę, to dam Ci kontakt…
Rzeczywiście słabo, ale powiem tak, z każdej sytuacji jest wyjście, niektóre radykalne zmieniajace wszystko, ale z twojego opisu wynika że w zasadzie nie masz nic do stracenia. Zawsze można rzucić wszystko w cholerę i wyjechać, do innego miasta, kraju… Początki bywają ciężkie ale jak się zaczepi roboty, nawet byle jakiej to później można wyżyć. Znam takiego jednego, któremu znudzila się żona i kilkuletnie dziecko i teraz tylko na fb widzę jak ciągle umieszcza zdj z jakiejs wyspy typu madagaskar i znalazł tam jakaś tubylczą laskę xd do czegoś takiego nie zachęcam ale jak widać zawsze się da
Czyli jesteś zwykłym śmieciem.
Mam to samo tylko jestem kobietą. Hujnia strasza.
To ruchajcie siebie z autorem. Viola. Proste ? Tak 🙂
Może nie mam gorzej od Ciebie, bo jestem trochę młodsza, ale też czuję, jakby życie uciekało mi przez palce… Mimo, że jestem w związku, nie czuję satysfakcji fizycznej i psychicznej, życie mnie dołuje, boję się czegokolwiek nowego i tak w tym tkwię. Marne to moje pocieszenie, ale może chwilowe, że pomyślisz sobie, że nie tylko ty masz przejebane życie 😉 trzymaj się kolego
MGTOW4life
Weź wyluzuj tej. Tak ma większość zaprogramowane mózgi.
A co lubisz robić? Po prostu to rób i będzie spoko:)
kup se konsolke.
Poszukaj odpowiedzi w buddyzmie – Ajahn Brahm na YouTube jest pełno prelekcji.. cierpienie jest wtedy gdy nasze oczekiwania wobec życia nie pokrywają się z rzeczywistością.
Pozbądź się oczekiwań i ciesz się z byle czego np. z dachu nad głową, którego nie mają obywatele krajów, w których trwa walka o surowce (ropę naftową)..
Bądź wdzięczny – szczęście odnajdziesz w sobie 🙂
Ps. Pisze to człowiek który przez ostatnie pół roku przeprowadził się z 7 razy, 4 razy zmienił pracę bo zawsze coś co było piękne na rozmowie w praniu było coś innego.. Aktualnie bezrobotny od miesiąca.. rodziny brak ale może chujnie kiedyś napiszę..
Jeżeli będzie z ciebie emanować energia pozytywna uwierz ludzie to zobaczą, dziewczyny też.
Bądź szczęśliwy że ci domu nie zbombardowały amerykańce w imieniu dostępu do ropy..
Co ty pierdolisz?
lubie male dzieci
Ja mam to w dupie kurwa. Estim 2b kupiony, jedna elektroda analna stymuluje prostate, druga pod żołędziem a trzecia u nasady członka. Jak odpalam na 30% to odlatuje z rozkoszy, a każdy jeden procent więcej powoduje ekstazę. W koncu dochodzi do wytrysku i super silnych skórczy mięśni gładkich a erekcja jest wybitnie silna. Można tak trzy razy i żadna kobieta nie dostarczy takich wrażeń.
Czy ja moge miec tak sprzet? Ja tez chce taki wytrysk….please,please,please please