Denerwuje mnie to, że nie umiem w stu procentach wyrażać swoich uczuć. W szczególności jak mi na kimś zależy. Później kończy się to tylko stratą i żałowaniem tego, że mogłabym mieć tą osobę, o której marzyłam, a tak wszystko zjebałam… ale rozumiem to dopiero po stracie. Bez sensu -.-
22
56
zjebałaś.
Najlepiej spotkaj się z osobą, na której ci zależy i powiedz to co tutaj napisałaś. Ja bym zrozumiał i dał ci szansę. Uczuć nie musisz wyrażać słowami.
mam to samo i kur*wa szlaaak.
mam, raczej miałem taki sam problem, każdej osobie mogłem wyrazić swoje uczucia, tylko jednej nie mogłem.. no cóż chyba niektórzy tak mają, że boją się że to czego pragną stracą, i w rzeczywistości tracą tą miłość…
mam to samo….
Mam podobnie, tylko że nie umiem wyrazić swoich uczuć w ogóle. Nawet mamusi się nie potrafię zwierzyć, więc siedzę zamknięta w pokoju i ryczę, nie wydając ani jednego dźwięku. A jakby ktoś mnie zawołał, to w minutę jestem w stanie doprowadzić się do porządku i od dwóch lat całe moje otoczenie myśli, ze jestem zajebiście szczęśliwą osobą bez problemów.
heh,było 2 facetów,zjebałam sprawę za każdym razem-dziś oni są w stałych związkach,szczęśliwi,ustabilizowani-a ja? siedzę sama jak palec…jak ten jebany cieć…