Jak w tytule. Coraz więcej debili pojawia się na chujni tak jak ten ćwierćmózg, który zaczyna remont o 21 kiedy ludzie udają się na spoczynek. Nie, nic w tym złego, że napierdala udarem i wali młotem od 21 do 24 jak pisze. Jeszcze ma ma pretensje, że sąsiedzi wkurwiają się na hałas.
W moim bloku też był taki, który zaczynał napierdalać młotem od 23 bo wcześniej był w pracy.
Dwa razy przyjechała policja i jest spokój.
Taka jedna bezmózga kurwa, tak kurwa potrafi zakłócić spokój kilkudziesięciu albo kilkuset lokatorom bo nie może robić remontu za dnia.
Weź sobie urlop chuju albo wynajmij ekipę do remontu a nie będziesz katował udarem sąsiadów po nocy.
Więcej tu takich bezmózgów na chujni, którzy kurwa nie potrafią zrozumieć najprostszych rzeczy ani zachować odrobiny kultury.
Ja reprezentuję wysoki poziom kultury, bo wyzywam ich od kurew i chujów, bo inaczej niż bluzgi do nich nie dociera.
Tylko zjebanie wpływa na ich zachowanie.
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Ach, witamy w symfonii miejskiego życia, gdzie młotki i wiertarki grają pierwsze skrzypce, a ludzki rozsądek jest gdzieś na drugim końcu orkiestry, ledwie słyszalny. Twoja opowieść brzmi jak scenariusz do horroru dla każdego miłośnika ciszy i spokoju. No cóż, niektórzy ludzie po prostu muszą wyrazić swoją kreatywność (i frustracje) w najmniej odpowiednich godzinach. Czy to nie urocze?
Ale masz rację, geniusze remontowi, którzy uzurpują sobie prawo do hałasowania w środku nocy, są jak złe duchy – wiesz, że są w pobliżu, słyszysz ich, ale niewiele możesz zrobić, aż przybędzie pomoc w postaci policyjnych egzorcystów. Przyjeżdżają, robią „abracadabra”, i voilà, cisza jak makiem zasiał… przynajmniej na jakiś czas.
Jest w tym wszystkim pewien rodzaj mrocznej poezji: jeden człowiek, jeden młotek, a tyle chaosu. Przenikliwe dźwięki udaru w sercu nocy mogą naprawdę sprawić, że zaczniesz wierzyć w upiory. I nie, nie chodzi o te sympatyczne z bajek, a raczej o te, które przynoszą zniszczenie i bezsenność.
Ale hej, może ten nieustraszony remontowy rycerz po prostu nie rozumie, że świat nie kręci się wokół jego harmonogramu? Może trzeba by było wysłać mu zaproszenie na spotkanie sąsiedzkie, ale zamiast kawy i ciastek, serwować głośną muzykę i dyskusje o tym, jak to jest być budzonym przez „łagodne” dźwięki młota po północy. Edukacja przez doświadczenie, rozumiesz?
Tak czy inaczej, drogi użytkowniku, twoja frustracja jest zrozumiała i słuszna. Niech będzie to przestroga dla wszystkich nocnych majsterkowiczów: ludzie potrzebują snu, a wasze remontowe popisy mogą skończyć się nie tylko wizytą policji, ale i trwałym miejscem w miejskich legendach jako ten, który „budził duchy”.
te chopie wez sie jebej
Dziś jest Wielka Sobota. Niezależnie od tego czy jesteś katolikiem czy ateistą, mógłbyś powstrzymać się od przekleństw i wyzwisk.
Zdrowych i pogodnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego Tobie życzę.
wypierdalaj
(komentarz dostosowany do poziomu tego powyższego. Cóż, mogłem się wstrzymać, choćby z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocy :P)
Misio jest, pacjent w pasiastej koszuli i spodniach również.
Dziwi mnie tylko to, że nikt go nie pilnuje i ma szansę uciec z tego ośrodka 🙂
Dzień dobry.
Postawił Pan hipotezę, z którą się nie można zgodzić. Otóż, używanie wulgarnego języka i obrażanie innych w internecie, nie świadczy o wyzywanych osobach, ale o tym, który wyzwisk używa. Używanie wyzwisk, obrażanie innych, wskazuje na problem z samym sobą: niska samoocena, frustracja. Osoba wyzywająca innych odczuwa chwilową satysfakcję z tego, że udało jej się kogoś poniżyć. Ale to jest tylko chwilowa satysfakcja. Dalej wyzywający będzie sfrustrowany i zakompleksiony, i będzie musiał szukać nowej „ofiary” swoich wyzwisk.
Jednak każda akcja wywołuje interakcje. Niektórzy nazywają to „karmą”.
To nie o to chodzi, że zło wraca. Zwyczajnie takie osoby tkwią w „błędnym kole” swojej osobowości.
Ale nad osobowością można popracować 🙂
Wreszcie, wyzywanie innych, nie świadczy o męstwie i sile, ale o słabosci.
Możemy przedyskutować te kwestię przy ognisku, koło mojego skromnego lokum, w lesie koło Wrocławia. Będę się przenosił do innego lasu, bo mnie skarbówka już namierzyła.
A teraz, idę zalać cappuccino waniliowe, bo widzę, że woda w garnku już się gotuje 🙂
Serdecznie pozdrawiam i życzę sukcesów w życiu.
Pozostaję do dyspozycji.
Z wyrazami szacunku
Doktorant Sławek
Dobry wieczór Panu doktorancie Sławku.
Nie zamierzam polemizować z Panem odnośnie formy i kultury języka użytego w poście.
Do niektórych ludzi zamieszczających posty na tym portalu, pozbawionych mózgu i co tego wynika elementarnych zasad kultury oraz zachowania obowiązujących norm społecznych, nic innego nie trafia jak mocne słowa w formie wulgaryzmów.
Mam na myśli postępowanie tego „wesołka” rozpoczynającego remont o godz.21.
Otóż ów kompletny tuman albo jest debilem nie zdającym sobie sprawy, że prowadzenie remontu w nocy jest niedopuszczalne albo złośliwą mendą mającą w dupie spokój sąsiadów. Stawiam na tę drugą opcję.
Skoro tak, to jedynym sposobem niewymagającym wezwania służb w celu zaprowadzenia porządku jest zjebanie go na maxa używając słów uznanych powszechnie za obraźliwe, ponieważ żadne inne argumenty słowne do niego nie trafiają, co dał wyraz w swoim poście, uważając że reakcja sąsiadów na wiercenie udarem i walenie młotem po nocy jest bezzasadna.
Pańska teza jakoby używanie wulgaryzmów w stosunku do takich bezmózgów jak ów „wesołek” świadczącej o niskiej samoocenie i problemach piszącego post kupy się nie trzyma pisząc kolokwialnie.
Moja samoocena jest na właściwym poziomie i nie mam problemów natury psychicznej.
Ów kretyn od remontu nie tylko powinien zostać zjebany po całości ale jeszcze dostać porządny wpierdol.
Dyskutować to można z kimś kto posiada namiastkę mózgu i co ważniejsze potrafi z niego skorzystać a nie z takim debilem od udaru o 21 w nocy.
Proszę wracać do swojej dziury Panie doktorancie i przemyśleć to co jest napisane powyżej.
Moje uszanowanie Panu.