Przeczytałem chujnie poniżej o Nostalgii i wzięło mnie za serce trochę, więc ja coś dorzuce. Co się dzieje z tym społeczeństwem, z tym nowym pokoleniem, coraz bardziej ludzie glupieją. Facebooki, Instagramy, snapczaty (nie wiem nawet co to za chujostwo). Matka, stara baba wrzuca zdjęcia swoich dzieci, niemowlaków, kilka albumów po 40 zdjęć, małolaty z jakimiś zwierzęcymi ryjami na profilowym, albo mordę rękawem zasłoni taka gówniara i myśli że jest sweet, na Instagramie same cukierkowe focie, puste lachony, przed lustrem z iPhonami wytapetowane w czapce koniecznie Nike albo Supreme z brwiami paskudnymi jak u transwestyty, a warami to by mogły wahadłowce cumować, bardzo nienaturalne, ohydne wręcz. Nie wspominajac o zdjęciach jedzenia czy książki na poduszce, żeby na pokaz było, idealnie dla lajków. Jak to się może komuś podobać, pierdolona moda, jak nowotwór co rok to gorzej. Spierdolenie umysłowe przekracza kolejne granice. Nawet na YT jest śmietnik, same gówno pokazywane, aferki itd. gęby pełne fałszu i patoli. Rap o ćpaniu, chlaniu i liczeniu kasy, a dzieciaki się nasłuchają tego i potem cwaniakuja na ulicy. Zero autorytetów, oprócz zjebów typu Cypis, Majewski, Deynn. Nosz kurwa. Telewizja to też wielki bełkot, promowanie narkusa i kryminalistę jak Popek, albo pasożyta little coś tam chuj wie. Majdany i inne dziwolągi. Teraz żeby być znanym trzeba dupą pomachać i siedzieć w płytkim towarzystwie a najlepiej to piździoche wystawić czy dać się obsrać szejkowi i już o tobie jest głośno. Dla mnie najlepsze lata to 1980/90-2010. Dużo rzeczy było lepszych. Być może też tandetnych, ale mimo to sentymentalnych. Wiele wspomnień, muzyka, filmy, kluby, zabawy, pierwsze podrywy przy eurodance, Pierwsze video, przegrywało się seriale na kasety z RTL albo cartoon network bo nie wszyscy mieli, czekało się cały tydzień na Z archiwum X albo 13 posterunek , nie każdy miał też komputer a jak ktoś już miał to się przychodziło po 5 osób i grało się w Wolfa 3D albo Ski Jump czy Colina McRae 2, Tarzana albo Mortyra i to była rozrywka do późnego wieczora. Windows 98 i ten jingiel przy starcie, ten szary interfejs do dziś pamiętam. Nazajutrz ganiało się z pokrzywami po osiedlu żeby kogoś oparzyć (pamiętam pierwszą gazetę pornosa znalezioną w krzakach chowało się ją w tajnym miejscu) , chodziło się na śliwki, czereśnie za ogrodzenie, Budowało bazy z kartonów w trawie. Nowe słodycze z zachodu, co dzień się coś kupowalo za te kilka złoty kieszonkowego, cukierki Dumle były dobre. Kupowało się gumy turbo dla obrazków z autami albo sok w kartonie z kaczorem Donaldem, chrupki Starchips z figurkami żolnierzy, potem szał na pokemony i tazosy z chipsów, pożądane były te grube co się zbijało inne trójwymiarowe (pamiętam też trójkątne rzadkie) potem metalowe czy naklejki z rogalików. Handlowalo się kartami 3D ze stadionami z mundialu 2002. Poźniej boom na telefony komórkowe stare nokie 3310, Sony-Ericssony z podczerwienią i zawracanie dupy o przesłanie tapety, piosenki albo instalatora gry java. Filmiki na YouTube wielki mix Youtube, albo przeróbki Ivona czy parodie. Dziś może głupie ale się oglądalo albo słuchało Pei, Kaliber 44, a na dyskotekach Akcent. Wtedy jeszcze nikt nie myślał o transmisjach live, czy zagiętych ekranach w smartfonach. Aż się łza kręci. To nie było tak dawno temu, a jednak ta dekada czy dwie to teraz kupa czasu i wiele się zmieniło trochę na lepsze pod względem gospodarczym, technicznym , ale też na gorsze co z resztą wymieniłem powyżej chociażby. Te lata wspominam do dziś nawet na trzeźwo. To był dobry okres, nie wiem czy tylko ja tak to przeżywam albo coś jest ze mną nie tak.
Dawne Lata
2018-04-18 18:3794
7
Dla młodszych kiedyś złotym okresem będą lata 2010-2020. Myślisz, że 50 lat temu nie było patologii, ćpunków, muzy o ćpaniu? Jednak co do jednego muszę się zgodzić. Postęp technologiczny paradoksalnie ogłupia społeczeństwo.
Stary mam dokładnie tak samo, jakby istniał wehikuł czasu to chętnie z powrotem wrócił bym do tych młodzienczych lat.
„Dla mnie najlepsze lata to 1980/90-2010” – to samo myślę autorze.
Papierowe albumy ze zdjęciami najlepsze, a elektroniczne zdjęcia chujowe.
Wszystko z Tobą w porządku, powiem więcej, dzięki za przypomnienie moich najlepszych jednak bądź co bądź lat… Wielki plus stary
Dołożyłbym jeszcze wspaniałe bajki, smurfy, krecik, bolek i lolek a nawet kiczowate power rangers które się oglądało
Dołożyłbym zimy, ale prawdziwe, gdzie się wylewało wodę na górce, albo budowało iglo do wojny śniegowej
Gumy Donald, z balonami większymi niż u dody
Pegazus, i nieśmiertelne Contra (kto przeszedł bez straty życia zyskiwał dozgonny szacunek), Mario czy Tanki
Łażenie po komisach kiedy człowiek nie miał komórki a chciał mieć
Zabawy w chowanego późnym wieczorem
Fala Zbrodni w tv, i czasy kiedy nawet polskie komedie były dobre, teksty z Chłopaków nie płaczą się znało wszystkie na pamięć
Wymienianie karteczkami z klasera
Eh można by wymieniać długo…. CZASY
Jak to mówią: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ty wspominasz z rozrzewnieniem tamte lata, a dzisiejsze szczyle będą w przyszłości wspominać swoje szczenięce lata. Co nie zmienia faktu , że młodzież przez dostęp do internetu jest z roku na rok coraz głupsza.
kiedyś to kurła było
Było bieganie z odpustowym pistoletem, zabawa w chowanego, berka, itp. bieganie po opuszczonym domu którego już nie ma do póżnego wieczora. Później było C64 i ustawianie głowicy,Amiga i turnieje w Sensible Soccer. Aż serce ściska że takie czasy już nie wrócą. Kiedyś w sklepie zobaczyłem czekoladki Ritter Sport. Takie przywiózł ojciec moich sąsiadów, kumpli z naprzeciwka z Niemiec w 86 czy 87? Nie pamiętam dokładnie. Dziś takie są w każdym lepszym sklepie. Ale wspomnienia wróciły. A klocki lego? Jaki był hit. Kto miał lego to był gość. A ruskie gierki? Całe podwórko grało i było słychać tylko ti ti ti tit itit
Guma turbo? Kto nie miał i kto nie zbierał? Ja miałem cały duży klaser.Dziś tego nie ma. Tylko zapach powietrza jest taki sam i pogoda taka sama. Jak za naszego pięknego dzieciństwa.
A ja dodałbym jeszcze zbieranie kart telefonicznych i wymienianie się nimi
Pamiętacie te niebieskie i srebrne automaty telefoniczne? Wtedy o komórkach nikt nie śnił, stać było nielicznych.
Tamte czasy można wspominać do końca życia. Ile to tekstów, filmów, piosenek z tamtego okresu przetrwało do dziś w popkulturze. O latach 2010 wzwyż będzie można powiedzieć jedynie że były i minęły bez większego rozgłosu.
Każdy tak gada o swoich czasach ,za moich czasów to było… nie było tego gówna
Strasznie nie lubię tego pierdolenia które się cyklicznie powtarza chociaż nie mogę nie przyznać że ludzie z tym pokazywaniem swojego życia w Social Mediach jako Wow jaki jestem szczęśliwy i zajebisty to rak straszny i nowy level „zastaw a postaw się” plus gratka dla złodziei którzy wiedzą kiedy uderzyć.
To się nazywa starość
Każdego kiedyś dopadnie. Ja nie rozumiem czemu małolaty cały czas mają telefon przyklejony do łapy, po co fotografują jedzenie, co jest takiego fajnego w fotce z doklejonym psim nosem albo uszami, a małolaty nie potrafią zrozumieć że ja naprawdę nie mam fejsa, snapa, insta, nie potrzebuję, nie chcę i potrafię się wysrać bez apki na telefon
Wal konia, pij whiskey i ruchaj, kradnij krokodyle, szczaj do zlewu w pracy w pomieszczeniu socjalnym, wkładaj zapałki kolegom z pracy w szafki z ubraniami i podpierdalaj im papierosy, mleko z lodówki i kawę. I nie zapominaj o cukrze. Jak postawią jakieś jogurty czy serki to też bierz. Napoje, cukierki. Ale sam nic nie noś do roboty. Niech cię dokarmiają. Ja tak robię, i stać mnie na wszystko.
No kolego starzejemy się …. czas się przygotować …
Dla urodzonych w 2018 złotym okresem będzie pewnie 2030-2040. Po chuj ciągle rozpamietujecie przeszłość zamiast cieszyć się teraźniejszością? Za 10 lat powiecie że 2018 był zajebisty a za 20 że 28r. był lepszy od 38-ego. I tak w kółko. Nie potraficie cieszyć się z tego co macie, dopiero jak to utracicie przychodzi opamiętanie i refleksja.
Nie zapomnij o starym papierze toaletowym . Tym co wygladal jak szaro-bura bibula/krepa . Oczywiscie ciezko go bylo dostac , ale co za radosc kiedy zapierdalales przez miasto z rollami nanizanymi na sznurek , lepiej jak jakis stupid rambo a ludzie cie pytali -a panie , gdzie daja ? I czlowiek miejsce w kolejce trzymal i staremu w autobusie ustapil . Moze malo bylo papieru do wycierania ale i bylo mniej gowna , bo ludzie nie byli jeszcze takimi bestiami jak teraz , wychowanymi na egoistow . Nieraz tez byly afery i skandale , ale ludzie byli bardziej dyskretni i kultura liczyla sie wiecej . Teraz kulture zastapila mamona i jakies tam alfy/bety/seby:(
Im jestem starsza tym chętniej wracam do wspominania tych rzeczy, o których piszesz. Tak, to był bardzo dobry okres i cieszę się, że to przeczytałam.
Rocznik 89 here. Pamiętam doskonale wszystko co wymieniłeś, nostalgia chwyta, ale obecne czasy i teraźniejsze wspomnienia też są piękne, cipki pachnące, ciasne i słodkie w smaku. Nie ma co się rozczulać.
Bo po 2010 r. weszły smartfony i zaczęło się siedzenie na fb 24 h i morda przyklejona do smartfona.
Chcesz dobrego rapu? Słuchaj Sariusa, Karwela i Taco Hemingway’a. Polecam. No i jeszcze WSRH i Słoń solo robią robotę. Reszta dzisiejszego polskiego rapu to gówno albo przeciętniawka na którą szkoda czasu.
PS. Też jestem fanem K44, PFK też daje radę, a od Peji zacząłem swoją przygodę z rapem. Jestem rocznik 98 i dla mnie najlepsze lata to była pierwsza dekada XXI wieku a od 2010 coś się spierdoliło. Podoba mi się też wiele rzeczy z lat 90-tych, np. samochody czy rap właśnie. Nawet czasami trochę szkoda że się nie urodziłem te 10 lat wcześniej. No ale nie ma co gdybać.
Może się to wydawać dziwne jak na mój wiek (20 lat) ale nie mam konta na żadnym portalu społecznościowym więc w dupie mam co kto tam wrzuca bo nawet tego nie widzę. Poza tym jestem zdania że wirtualne znajomości są gówno warte wię na co mi to. Z kumplami kontaktuję się po staremu czyli poprzez SMSy
albo po prostu dzwonię. Pozdro 
Autorze, masz racje, tez mam wrazenie, ze pokolenie coraz glupsze. Tez czesto wracam myslami do tamtych chwil i wszytsko wydaje sie byc lepsze byc moze dlatego ze bylismy dziecmi. nie mniej jednak dzisiejsze czasy robia z mlodych nie przystosowanych do zycia mongolow. w telewizji gowno, w internecie gowno. to jest temat na conajmniej 2 butelki wodki, serio duzlobym powiedzial ale mi sie nie chce. pozdro brachu jak chcesz pogadac to pisz na paweljestok77@gmail.com
Jeśli już mówim o muzyce, to od tego dzisiejszego gówna o ćpaniu, chlaniu, imprezowaniu i rozpierdalaniu hajsu już nawet Bonus RPK, Firma, Hemp Gru czy inni przedstawiciele pato-rapsów są miliony razy lepsi, bo choć przekaz mówion jest dresowym językiem i głównie tyczy się środowisk patologicznych, to niektóre wartości, jeż ci raperzy przedstawiają są uniwersalne (odwaga, dbanie o rodzinę, bycie w porządku dla ludzi, którzy Ci pomagają, niekierowanie się emocjami w decyzjach). Wychowywałem się na Firmie i Lukasynie, potem na Bonusie i powiem, że patusem się nie stałem a przekaz niemi rapowan niejednokroć pomógł mi w życiu
Również mam sentyment do lat 90. Wszystko mi wtedy wychodziło. Dostałem się na oblegane studia prawnicze z 50 wynikiem na 2500 kandydatów. A eurodance słucham do dziś.