Przez moją odpowiedzialność i patriotyzm mam 31 lat, nie mam dziecka (bo w Polsce nie utrzymam go sama, a wsparcie od rządu należy się tylko tym kobietom, które pozwoliły wlać w siebie spermę), a za moją dobroć i uczciwość („jesteś zbyt miła, to nie twoja wina
„) 2 moich byłych mnie zdradziło. Mam dość facetów i tego kraju. Zostałam zgwałcona przez starszego stażem współpracownika ;( Zniszczył mi życie, nikt mi nie uwierzył. Zachorowałam przewlekle ze stresu i miałam operację. Jestem na lekach. Wróciłam do rodziców, do kochanej matki, ale patologicznego i agresywnego ojca, bo nie stać mnie dalej na wynajem w miejscu pracy. Nie mam nic, nawet samochodu i nie wiem, co mam dalej zrobić. Przez opłaty za wynajem wychodziłam na zero. Jestem bardzo zmęczona… życiem, zdaje się. Zaczynam się uczyć 3. języka, żeby stąd wyjechać, bo angielski i ukraiński jak się okazuje to za mało. Nie mam już na nic sił. Czemu jednym ludziom się układa, a inni mają grę survival na żywo? Mam dość. Chciałabym odpocząć, dojść do siebie… W Polsce na wszystko brakuje czasu i ciągle na wszystko brakuje pieniędzy. Jedyne, czego nie brakuje, to chamstwa, zawiści, przemocy, chciwości, kłamstw i plotek.
Gdybym wiedział z jakiego woja jestes to bym cie zabrał, mam mieszkanie i jestem sam jak palec, wziąłbym cie razem z dzieckiem do siebie, bo pusto w mieszkaniu a mam tylko dwa koty.
Oczywiście zrobisz to nie za darmo,
ale tego już nie napiszesz hłe hłe hłe.
To idź poszukaj bezdomnych hłe hłe hłe.
Tylko wpierw przeczytaj „Świętoszek” Moliera, bo bezdomni wydają się być bardzo wierzący… gdy chcą kasy… tak samo jak kurwa ty teraz… gdy chcesz wiadomo czego…
Ach, chcesz pomóc, bo to pewnie jakaś laska.
Gdyby to była karyna… to co innego, tak? XD
Szczerze współczuję, ja pierdole, ktoś kiedyś powiedział oto Polska właśnie. Są tysiące obywateli, których jebany system nie widzi bo nie są matkami/ojcami albo małżonkami. Pojebane. Ja też nie mam dzieci ani żony. Nie istnieję w tym kraju. Mimo, że podatki płacę.
Czyli sprawdza się prawda co mesio napisał wiele lat temu.
Że wy wcale nie chcecie zwalczyć socjali, lecz wy socjale chcecie RÓWNIEŻ DLA SIEBIE.
A skoro nie macie, to próbujecie innym odebrać…
Jebany hipster z ciebie i z reszty konfederatów.
Chciałbym napisać coś pocieszającego ale kurwa u mnie nie lepiej. Trzymaj się.
Jest taka grupa na Fb „Pokochaj Pieniądze”, jeśli jesteś otwarta na zmianę swojego życia, polecam Ci ją bardzo.
Pozdrawiam,
S.
A coś dla tych co nie mają fakebooka?
Pieniążki są bardzo ważne – i tyle!
Ja też mam nieustanną grę w survival na żywo.
Również nie mam samochodu, i również kurwa za wynajem wychodzę na „0”. DO TERAZ!
Jestem tak poharatany ze zdrowiem fizycznym, że nie mogę się nadziwić jakim sposobem ja daję sobie radę!
Też szukam odpowiedzi na pytanie: DLACZEGO?
Jednak doszedłem do wniosku, iż my wszyscy z tego forum nie szukamy odpowiedzi na pytanie „dlaczego”, lecz „Dlaczego nie my?”.
Bo odpowiedzi na „dlaczego” jest mnóstwo, ale i tak nam to nic nie poprawia poznanie odpowiedzi.
Dlatego uważam, że odpowiadając sobie na pytanie „dlaczego nie ja mam tak dobrze jak inni?” powinienem zastąpić sobie pytaniem „Co powinienem [ewentualnie nie] zrobić by mieć tak dobrze jak inni, skoro urodziłem się w antydomu w antyrodzinie z antywartościami, którzy nigdy niczego pożytecznego mnie nie nauczyli !!!”
Podsumowując:
Nie „dlaczego ja nie mam tak dobrze jak inni?”,
ależ „Co powinienem [ewentualnie nie] zrobić by mieć tak dobrze jak inni?”
Ja teraz mam „urlop” hehe.
Ja teraz mam „urlop” – ale najważniejsze to i tak NIE osiadać na laurach!!!
Jak do tego doszło z tym zwyrolem?!
Nikt nie uwierzył, bo albo sami faceci w pracy albo gość przynosił firmie większe zyski.
Kurwa ja miałem sytuację, że to nie ja zaświniłem całe mieszkanie, tylko mój stary współlokator.
I co kurwa? I kurwa właścicielka mieszkania całą winę zwaliła na mnie, bo ja się wyprowadzałem, a gość został dłużej.
Moje tłumaczenie nic nie pomogło.
Za to mam nadzieję, że zakłamane stare babsko ma tam teraz chlew i obornik zarazem hłe hłe hłe.
Podzielam twoją troske i żal, kobieto. Zacznij od tego, że wyobrażasz sobie teatr, w którym będziesz grała jutro jakąś role: tylko TO co powiesz się liczy.
Rola do wykucia na pamiec jest w innym języku, który znasz: a wiesz że musisz kupić kiełbase w sklepie. Stajesz w kolejce przy dziale wędliny, za kims kto właśnie kupuje ta kiełbasę: wsłuchujesz się w to co powiedziała….”deux cent grammes de saucisses s’il vous plait”….i dostajesz to co chciałaś! płacisz 3€ i masz zapakowane i odchodzisz! Wygrałaś, przedstawienie skończone. Albo wczodzisz do innego sklepu co sprzedaje mieso: „zwei hundryt wurst bitte” albo w Brukseli w resto: „ohne kottelet mit kartofellen, bitte”..”albo ohne grosse rumseak mit Biere ” salade? ja, tomate? jo… i masz obiad! Przeważnie w sklepie samoobsługowym łapiesz do koszyka wszystko co chcesz i płacisz przy kasie karta; ładujesz do torby i wychodzisz. A jak kto się pyta o coś: to udajesz niemowe: trzy palce pod ustami. Bo nie rozumiesz co mowi. Do pracy idziesz i mowisz że to znasz; ukłladanie faktur, zamówien, kontraktów, kontabilite; umawianie klienta przez telefon z dyrektorem. Wciagniesz się, od ludzi nauczysz kazdego slowa nawet od murzynek.
O! no i masz to samo i w innym swiecie.śrut
Nie trzeba sobie teatru wyobrażać.
Nie wiesz światowy człowieku, że już w Starożytności mędrcy mówili, że wszyscy i tak zakładamy maski (XD) jak w teatrze?
Teatrzyk jest cały czas.
Inaczej się zachowuję ja w samotności a inaczej między ludźmi.
I wy również.
Jest taki dzień w kalendarzu, na koniec karnawału: Wszyscy mają zdjąć maski! Nawet w Wenecji! I wtedy się okaże: Kto jest Kim. Gądolla?
Dawaj do mnie do UK 😉
Do ciebie, czyli gdzie konkretnie?
~Karyna.
Czemu jednym ludziom się układa, a inni mają grę survival na żywo?
Ano dlatego ,że szczęście mają. Wyobraź sobie , że na tym świecie są ludzie , którzy mają gorzej – nie mam tu na myśli patałachów z ŁWF.
Szukałem długo na Wikipedia Łódź: nie ma nic takiego „ŁWF”. Ale to ja „szczęście” miałem, jak za mną w kolejce do kasy zgubiła 5 orło. Wczoraj udało mi się wejść do toalety płatnej jak poprzedni wychodził. Wiec to nie „szczęście” tylko Refleks! Pisarek