Napiszcie może, że od 65 lat wszędzie słychać o Auschwitz i o Jedwabnem. I spróbujcie gdzieś skrytykować to publicznie i powiedzieć „jebane Auschwitz”, albo „jebane Jedwabne”, Polonofoby. Bądź tak odważny. Piorą Wam mózgi, żeby jedynymi sprawami, które Was interesują było sranie w banie o niczym, oglądanie Rodzinki.pl i słuchanie Rihanny. Polska ma Was nie interesować, żebyście w przyszłości zbytnio się nie rzucali, kiedy obcy przyjdą tu jak po swoje. Byle była kiełbasa i browary, a z czyjej ręki, to już nie ważne. Gdyby dziś miało wybuchnąć jakieś powstanie zbrojne, to do walki ruszyłyby chyba tylko moherowe babcie, bo Was – młodych oświeconych – nic nie odciągnęłoby od skrobania własnej zafajdanej rzepki.
27
76
Tak, ale o Auschwitz nie pierdolą nam codziennie, po 10h na dobę. Wracaj do głoszenia teorii spiskowych o zamachu Rosjan na Lecha Wspaniałego, a nie na chujni siedzisz.
a o co tu walczyć? wszystko sprzedane i rozkradzione! Żal mi zołnierzy i powstańców z II Wojny Światowej, że krew przelali w imię Polski, a teraz co niej zostało? Co z nią zrobili? Nie warto było; trzeba było oddać sie Niemcom, albo sprzedać Amerykanom jako drugą Alaskę…
Zupełnie nie zgadzam się z Twoją wypowiedzią, ale z jednym masz rację: gdyby wybuchło powstanie lub cokowiek podobnego, to zabrałbym rodzinę i spierdalał jak najdalej od tego miejsca.
Dobrze piszesz ale to jest właśnie cel tego rządu wyplenić polskość z rodaków. I nie mam na myśli powców pisaków eselduchów czy innych tam w mniejszości … . Mam na myśli całokształt kto by w latach 50 – 60 zezwolił na takie gówno jakie jest teraz na zamykanie kopalni na sprzedawaniu gazu łupkowego (TAK JEST GO W CHOLERE ! i niech mi nikt nie gada że tak nie jest). Rodacy (no może przesadziłem z tymi rodakami prl zawiało) to że nie widzimy żadnych wojen itp. to wiedzcie że nadal jesteśmy w garści u ruskich i amerykańców. Prosty przykład co by się stało jeśli polska przekazała by na wydobywanie; (tak wydobywanie bo wiadomo już gdzie są złoża gazu) te 5 mld. Niech powstanie 1 szyb dla sprawdzenia że jest, a zwiększony deficyt i tak nie zaszkodzi w tej syt. jakiej jesteśmy. NIKT na to nie pozwoli powtarzam NIKT ! UE zrobi wrzawę, zieloni odkryją ginący gatunek dżdżownic a ruscy stwierdzą że nasze mięso jest słabe i będzie embargo. Ja tylko się zastanawiam jaki debil siedzi za tym wszystkim i u kogo jest w kieszeni. Tak jest a jeśli ktoś myśli że nasz rząd robi co może tylko nie wychodzi ew. nie może to niech zamieszka w togo ew somali i przejrzy na oczy. Dziękuję student psw.
W pełni się zgadzam.
Miał być komentarz, ale wyszła chujnia 🙂 Jak już jestem postawiony przed faktem dokonanym, to pozostaje mi jedynie pokojowo zrzec się praw autorskich 🙂
Mogę dodać jeszcze, że ta moda na mówienie „ileż można o Smoleńsku…”, to nie jest nowe zjawisko. Takie marudzenie słychać co najmniej od czasów śmierci Papieża. Pewne środowiska wydały dużo kasy, żeby upowszechnić takie podejście i drwienie z każdej żałoby narodowej. To jest masowe i programowe wychowywanie pokoleń ludzkiego zdeideologizowanego bydła, którego priorytetem jest zjeść, obejrzeć durny program w tv, wyskoczyć na zabawę, zaruchać, zajarać, zapić. Po co jakieś żałoby, rocznice… Przecież to „obciach”. A skąd się wziąłeś? Dokąd idziesz? A co to w ogóle za pytania??? Już dziś na margines oszołomstwa spycha się ludzi, którzy takie pytania zadają.
„Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali.” Pamiętacie to jeszcze, piewcy postępu?
Nie wiem, ile Pan/Pani ma lat. Ja mam 21 i patrzę na to z innej perspektywy. Chodzi o to, że ile można słuchać o jednym i tym samym. Smoleńsk i Smoleńsk. A że ludzie dalej miesiącami czekają do lekarza, że dzieci nie mają gdzie ćwiczyć w szkołach, bo nie ma warunków, że kierowcy koła urywają na dziurach – to jest nieważne. Dziennikarze mają pożywkę i temat pod tytułem Smoleńsk. No, jeszcze czasem przeplata się to z budową stadionów (potrzebnych nam jak psu piąta noga). Zaraz ktoś powie, że nie liczy się dla mnie przeszłość i historia. Jak pokazuje owa historia – Polacy niestety nie uczą się na błędach i nie zanosi się na zmiany w tej kwestii. Im więcej czytam na ten temat (ostatnio – o bitwie pod Batohem – odległe czasy, ale jakże bliskie nam problemy – nieumiejętność zjednoczenia się i odstąpienia od osobistych interesów) tym bardziej jestem przekonana, że nic tego nie zmieni. Dlatego nie mam ochoty dłużej słuchać rozważań i gdybań o czymś, na co już nie mamy wpływu. Co więcej – gdybań ludzi, nie mających często zielonego pojęcia, o czym mówią. Uprzedzając pytania – Rihanny też nie mam ochoty słuchać. Wolę zająć się czymś, co może pomóc, wpłynąć na los obecnie żyjących itd. – medycyną i nowymi technologiami. I bardzo proszę Pana/Panią, przedstawiciela, jak rozumiem, starszego pokolenia, o nie generalizowanie i nie wrzucanie nas, młodych, wszystkich do jednego worka. Z poważaniem – stała czytelniczka chujni.
Oj tam, oj tam!
Kolega z pod 4 – browar, jaki chcesz? Byle nie masońskie koncernówki! 🙂
Do @7. Nie jestem przedstawicielem starszego pokolenia. Mam 27 lat. Wyrażam się per „wy” względem pewnej (znacznej) grupy moich rówieśników i ludzi nieco młodszych, do tzw. młodych wykształconych z dużych miast, jaśnie oświeconych przodowników postępu, pożytecznych idiotów. Piszę „wy”, bo nie utożsamiam się z tym środowiskiem. I jeśli miałbym określić się jako starszego, to tylko ze względu na zasady jakie wyznaję.
Zacznę od tego, droga Pani, że nie rozumiem jak dziury w drogach mają się do katastrofy pod Smoleńskiem. Chciałbym nie wrzucać Pani do żadnego worka, ale demagogia, którą Pani tu uskutecznia każe mi przylepić pani łatkę dziewczyny, która nie myśli samodzielnie. Bo to są wytarte frazesy, z najniższej półki. Że głodne dzieci, że pieski w schroniskach, dziury w drogach, warunki w szkołach… To są strasznie fałszywe dylematy tłoczone przez naszych polityków (szczególnie lewej opcji) do głów takich młodych ludzi, jak Pani, którzy łykają to jak karasie. I z takich fałszywych dylematów wysnuwa się później fałszywe wnioski, typu: Tu dziury w drogach, a oni co wieczór po dzienniku o tym sporcie…; Tam głodne dzieci, a oni tyle kasy na jakieś tam trawniki w centrum…; Tu ludzi dziś na ulicach grabią i mordują, a oni o Popiełuszce…
I tak dalej. W moim prostym rozumowaniu godne informowanie na temat śledztwa w sprawie Katastrofy nie musi i nie może mieć wpływu na dbanie o bieżące priorytety państwa. A jeśli chodzi o proporcje czasu antenowego, to cóż… W Polsce dziury w drogach były od kiedy nasza piękna Ojczyzna ma drogi. A katastrofa lotnicza rządowego samolotu, w której ginie prezydent z żoną + ponad dziewięćdziesiąt dygnitarzy… Za mojego krótkiego życia tylko raz się wydarzyła. I podejrzewam, że wcześniej też z rzadka. Pani sobie chyba nie zdaje sprawy ilu socjologów i innych speców od robienia masom papki z mózgu pracuje nad tym, żeby powielanie takich „spostrzeżeń” jak Pani była łaskawa zaprezentować, było modne i trendy. Pani – mam nadzieję – nikt bliski nie zginął w tragicznym wypadku. Ale gdyby tak było, żałoba i rozmyślanie „co by było gdyby”, trwałaby u Pani długo. A ja, jak i wiele innych osób, które czują się odpowiedzialne za Polskę, niezależnie od poglądów politycznych, poczuło się 10.04.2010 osieroconymi. Pani ma vivę, mtv, hbo i mnóstwo innych programów, na których może Pani sobie ogladać mądrości Kuby W. albo innych autorytetów, jeśli Smoleńsk (i Rihanna) akurat Pani nie leży. Ale do mnie nie przyszedł ani ksiądz, ani policjant, ani delegacja rządowa. Nikt nie zapukał do drzwi i nie wręczył flagi z bonusem w postaci raportu dot. przyczyn śmierci mojego prezydenta i posłów reprezentujących mój Naród. Dlatego niech Pani wybaczy i raczy mieć nieco cierpliwości, że na tych kilku polskojęzycznych (niegdyś polskich) programach zamieszczane są jakieś informacje. Nikt od Pani nie wymaga współczucia, żalu, żałoby. Polska to wolny kraj. Niech Pani się wiedzie z tymi technologiami. Ale jest tu jeszcze trochę Polaków, którzy wiedzą skąd się wzięli i komu zawdzięczają swoją tożsamość. Z tego co widać jest nas coraz mniej. Więc na święty spokój od Smoleńska i innych tego typu smutów nie będziecie musieli już długo czekać.
Uszanowanie. @autor
Smoleńsk to nie Auschwitz.
Smoleńsk to tragedia, ale nie masowy mord.
Każdego polityka da się zastąpić.
Można tak dalej, ale przestanę, bo to tragedia dla rodzin ofiar. Tak samo zresztą jak dla mojego sąsiada, któremu żona zginęła w wypadku samochodowym.
Proszę nie mieszać ze sobą w jednym populistycznym tyglu pewnych spraw i łączyć ich na dodatek z patriotyzmem.
Wielu młodych ludzi poszłoby walczyć za Ojczyznę, gdyby było trzeba.
Po prostu nie należy nadużywać pojęć takich jak patriotyzm i ojczyzna zwłaszcza w politycznych celach. Tyle.
Miałbym niby walczyć, a w imię czego, w imię wyższych idei? – śmiechu to warte. W porządku, zaciągam się, walczę dzielnie i pechowo dostanę kulkę w głowę, przez co ginę na miejscu. I co miałby w takiej sytuacji zrobić żona i dzieci? Musiałyby głodować albo tułać się i żebrać, tylko dlatego, że ojcu / mężowi coś odwaliło i poszedł sobie powalczyć. Państwo znając życie i tak by się na nich wypięło albo rzuciłoby jakieś ochłapy „na waciki”. ZDECYDOWANIE wysiadam z tego pociągu, niech własną pierś nastawiają babcie moherowe czy inni napaleńcy. Wolę swoją zafajdaną rzepkę i życie – mówię 3 x NIE!!!
O czym Ty gadasz? Chyba jest różnica między patriotyzmem, a pierdoleniem cały czas o jednej katastrofie?
Kolejny „prawdziwy polak” się odezwał. Twój cierpiętniczo-martyrologiczno-pielgrzymkowy patriotyzm jest nic nie warty!
Bo ileż można, że tak zapytam ? Był wypadek – rozumiem. Zaniedbano lub pominięto wiele procedur – rozumiem. Ktoś powinien za to beknąć – rozumiem. Ale ileż można do cholery słuchać wypocin schizofreników o zamachu, sztucznej mgle, dobijaniu rannych i tym podobnych ?! To tak jakby co po niektórzy próbowali sobie wmówić, że nasz były Prezydent był tak ważny, że Rosjanom zależało na jego likwidacji. Ale spójrzmy prawdzie w oczy: prezydent z bardzo niskim poparciem na końcu swojej kadencji i bez szans na reelekcje nie stanowiłby jako tako celu zamachu. Jednakże nie przeczę, że zginęła głowa państwa (i 95 innych osób… nie zapominajmy!). Wiadomo, że należy wyjaśnić przyczyny tej katastrofy, pociągnąć winnych do odpowiedzialności i tak dalej. Ale dlaczego non stop to roztrząsać ? Czy nie można poświęcić temu tylko tyle uwagi na ile to zasługuje i iść dalej do przodu ? Co do zainteresowania ojczyzną… czy patriotyzm nie zaczyna się na najniższym szczeblu ? Nie potrzeba wzniosłych haseł a jedynie trochę uczciwości. Zróbcie sobie rachunek sumienia. Dbacie (nie niszczycie) o dobro publiczne ? Nie zaśmiecacie najbliższego otoczenia ? Nie robicie przekrętów przy rozliczeniach (et cetera…) ? Osobiście uważam, że ojczyzna to naród – ludzie. Co dobre dla narodu jest dobre dla ojczyzny. Wzniosłe hasła to nie wszystko. Historia jest ważna, lecz bieżące sprawy są też ważne (o ile nie ważniejsze). Można by dyskutować o tym godzinami…
@12 – dokładnie! A rodziny ofiar Smoleńska dostały milionowe odszkodowania – przy czym praktycznie każdy z nich na brak gotówki narzekać nie może. A np. dla ofiar powodzi pieniędzy nie ma. Na odśnieżanie ulic w Warszawie w tym roku też ma nie być… W tym kraju jest źle. Cholernie źle i chyba już nigdy nie będzie dobrze, więc przepraszam, ale ja patriotą nie będę. Mam dosyć dawania od siebie ile się da nie otrzymując nic w zamian.
To ja Wam powiem co o tym myślę.
Wy nie chcecie słuchać o Smoleńsku, a ja o Oświęcimiu… i Smoleńsku.
Oba te tematy to… wstyd jak chuj!
Wszyscy prezydenci latają samolotami po świecie, tylko nasz się spierdolił… Tego jeszcze nie było.
Wszystkie narody walczyły, tylko Żydzi się pochowali… no i Francuzi… jebani.
Zamiast kolejnego wydania faktów („Nowe fakty z przyczyn katastrofy w Smoleńsku!” czy „Z cyklu odgrzewany kotlet: Auschwitz”) mogliby puścić jakiś serial, to byście se obejrzeli i nie pierdolili głupot w komentach.
Dejcie se ludzie siana. Tyle.
Po pierwsze. Jak piszesz i starasz się przy tym o image wielkiego patrioty o wysublimowanym i wysokim poziomie kulturalno-polityczno-oświatowo-gównianym, to od I nie zaczynaj zdania. Ja nie piszę w sieci tak, żeby ktoś mnie odbierał za elokwentnego dlatego mam wyjebane na to czy ktoś się przyczepi po moim poście. Po drugie, stary nie pierdol. Mam 22 lata i z ręką na sercu przysięgając na życie matki, jeżeli byłaby wojna zagrażająca granicom mojego kraju, który mnie wychował i jako jedyny na świecie traktuje jako „swego” to wyrwałbym serce każdemu, kto, by naruszył jego spokojne granice, chyba , że nagle państwo polskie stałoby się bezsensownym agresorem z pojebanymi ideami. Wtedy bym stwierdził : kocham kraj, ale jak tacy idioci tu decydują za 40 milionów to czas spierdalać jak najdalej. Smoleńsk jak ktos zauwazyl to nie Auschwitz. Tam biedni i bezbronni zydzi , którzy mysleli ze jada na slodkie wakacje do ktorych ich zmusza banda sadystów szli od tak. Szczerze ? Nie szkoda mi ich. Szkoda tego, że tak brutalnie postąpiono i tak ich traktowano, ale kurwa, jeżeli mieli tyle hajsu, mieli wpływy na arenie politycznej i było ich tylu, mieszkających od zawsze w PL to trzeba było bronić granic, kiedy można było , wydać hajs na uzbrojenie wojska i co tam jeszcze było. Życie mamy jedno i jest ono tak kurewsko przereklamowane, że aż szkoda bębenków. W przypadku samolotu był to wypadek. Szkoda, ale chodzą po wypadki ludziach. Głowa państwa, podczas pracy na rzecz kraju, należy mu się i Wawel i każde inne zaszczyty, ale na litość boską, ile można? Ja mam to gdzieś, nie oglądam TV, bo tylko jęki i płacz, nie czytam gazet, bo tylko o tym co złego się dzieje, a co ja kurwa nie wiem , że świat to dziwka z opryszczką, a każda jedna krosta stara się narzucać drugiej swoją wolę ? Jakoś bez tego dziennikarskiego motłochu wiedzialem ze wczoraj była rocznica powstania Warszawskiego. Nawbijałeś sobie jakiś ultra prawicowych pomysłów, gdzie twierdzą , że każdy chce wpłynąć na innych i media są złe. Ty jak postąpiłeś ?Posłuchałeś pewnikiem jakiegoś elomądrego człeka, pewno polityka albo dziadka, zamiast samemu pomyśleć jak to przystaje na prawdziwego prawicowca. Lech Kaczyński i reszta osób nie żyje, należy, im się hołd itd. , ale bądźmy realistami, sprawa Smoleńsku ciągnie się za długo. Elo 600
apropo walk, to coraz częściej mówi się, że Powstanie Warszawskie było bezsensowne: „Powstanie Warszawskie nie było aktem dojrzałej męskości: było aktem zniecierpliwienia, młodzieńczej niepowściągliwości. I dlatego przyniosło szkodę podstawowemu aksjomatowi patriotyzmu, jakim jest istnienie narodu ponad wszystko. Walka o honor kosztem 30 proc. polskiego potencjału kulturalnego i gospodarczego była poniekąd aktem psychicznego egoizmu, krótkowzroczności, nieopanowania i – nieprzemyślenia.” – http://wyborcza.pl/56,75402,10046201,Boje_sie_wymowic_slowo__bezsens_.html – autorze/autorko tego wpisu, zapoznaj się proszę z treścią tego artykułu.
wali mnie smoleńsk, jedwabne, żydzi.
kto to jest Rihanna?
Przyjacielu! Też to widzę. To jest trzecia wojna światowa – gospodarcza, poparta mediami w całej rozciągłości. Małe, nieważne kraje – takie jak nasz – będą całkiem uzależnione od innych i opanowane przez nich – bez jawnego rozlewu krwi. To już się dzieje. Czy jesteśmy w stanie coś z tym zrobić?