Ten wpis (link: http://www.chujnia.pl/loza-szydercow/) zainspirował mnie do stworzenia wpisu o podobnej chujni, czyli o dokuczaniu i szydzeniu z jednej osoby przez całą grupę oraz o izolowaniu takich.
W jakiejkolwiek szkole da się zauważyć takie zjawisko, że jedna grupa dokucza pojedynczym osobom, które odstają od grupy – najczęściej tak, że np.: nie pali e-papierosa, nie wagaruje.
I tak dokuczają przez pewien czas zupełnie niewinnej osobie, najczęściej poprzez wyśmiewanie, rzucanie śmieciami w jej stronę lub umyślne nie informują o zadaniu domowym (bo jej np.: nie było w szkole) albo o zajęciach w innej sali.
Ale żaden z takiego stada nie pomyśli, że to się odbije na psychice ich ofiary. Potem taka osoba staje się nieufna wobec ludzi, zamartwia się tym, co mu wyrządzono i męczy się z depresją.
I to wszystko dlatego, że banda złamasów musi się dowartościować, bo są świadomi faktu, że są żałosnymi gównami, którzy tylko teraz są tacy wyszczekani, ale jak życie da im w kość, to te uśmieszki momentalnie znikną z ich mord.
Wal chuja
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Te gnoje muszą poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wlezie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę – od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wlezie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę – od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę – od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Wstyd się przyznać ale w gimnazjum sam byłem takim chujkiem. Ale jak się w późniejszych latach dostanie po dupie od życia to szybko się pokornieje.
Smutniejsze jest to, że na szkole się nie kończy, to samo jest potem w zakładach pracy.