Hejka, takie krótkie pytanie. Czy w stałym związku ok. dwu letnim, kiedy łączy cię sporo partnerstwa, mieszkasz z tą osobą, kochasz, jestes kochana itp.itd. normalne jest, ze…? Wyobraźcie sobie, ze po 3 fajnych wieczorach w ciągu 5 dni przytulania, miziania, radości, seksu, nazajutrz, kiedy kobieta jest po imprezie, zmęczona i na bani, słowo nie teraz… aż tak boli? Facet, który był dla mnie całym światem, zerwał ze mną bo nie dałam dupy w jeden nawalony dla mnie wieczór. Bo wychodząc na imprezę obiecałam, ze będzie, a ze sie za dobrze bawiłam i narąbałam ciało nie czuło emocji i poszło spać…nosz kurwa, co za debil. Nie mozna było poczekać do rana, kilka godziń…czy az tak penis rządzi facetami, ze potrafią przez to spierdolić związek? Nosz chuj by to strzelił…a teraz szukaj mieszkania, dowartościowuj sie od nowa, szukaj faceta, bo mimo, ze wiele miesięcy się zarzynasz, starasz, pomagasz, wspierasz,kochasz, planujesz to wszystko przekreśla penis. Fuck, wyjdę za mąż za kolesia który ma małego i nie stoi mu częściej niż mózg, może wtedy doceni całą resztę i nie będzie robił takich jazd!!!!! ależ jestem zła i zdołowana 🙁
Dupa czy facet
2012-10-25 19:3074
105
On dobrze zrobił.