Mój chłopak ubzdurał sobie, że ma małego. Naczytał się głupot o używaniu pompek powiększających penisa i chce sobie taką kupić… Nie potrafię wybić mu tego z głowy! Tłumaczę mu, że mi jest z nim cudownie, on mówi, że wie, ale chce pomyśleć trochę o sobie. Boję się, że ingerencja w naturę przyniesie mu więcej złego niż dobrego…
15
34
Nieźle musi mieć nachędożone we łbie. Co robić? To zależy od uczuć, którymi go darzysz. Jeśli rozważasz miłość, wówczas próbuj dalej perswadować swoje racje. Jeśli to się nie uda – musisz się pogodzić ze stanem rzeczy takim, jaki jest. Jeśli miłości nie ma, a do tego dochodzą różne inne odchyły, warto rozważyć rewizję swojego poglądu na temat pozostawania w związku z tymże osobnikiem.
Odgryź mu go, nie będzie mu przeszkadzało że za mały, tylko że w ogóle nie ma… Albo wlej mu w tą pompkę spirytusu…
Nic, nie przejmować się i wybrać razem na zakupy i razem tej pompki poużywać (a może coś jeszcze wpadnie w oko w sklepie?). Tak naprawdę efekty prawie żadne (nie urośnie), ale siłę wzwodu poprawia…
Co za debil. Też czasem żartuję przy dziewczynie, ale bez przesady. Chyba jest zbyt podatny na bzdury.
kup mu pompke, skoro ci się nie chce pompować ustami…
Powiedz, żeby nie był taki głupi, a ty bądź mądra.
Ja mam małego penisa,ale jak poczytałem sobie o technikach powiększania to przy samej lekturze już mnie ból jajec złapał więc działam z tym co mam.Jak mu robisz loda to się zakrztuś porządnie może chłopakowi się poprawi samopoczucie.