Jak mnie wkurwia, że moja dziewczyna nie potrafi przyznać się do błędu. Mieszkamy razem już 3 lata, planowaliśmy przyszłość, ale przez tą jej cechę charakteru coraz mniej mam na to ochotę. Wiadomo, że każdy się kłóci, ale jak to jest Twoja wina, to wiesz to przecież i nawet jak idziesz w zaparte, to w końcu jak ochłoniesz to przeprosisz albo chociaż przyznasz się do winy. A ona kurwa NI-GDY! Nawet jak jest ewidentnie jej wina, ni chuja się nie przyzna, nie przeprosi. Ona zjebie jakąś sytuację po całości to jeszcze focha jebnie. Jak próbuję z nią rozmawiać i jej tłumaczę, i mówię, że przecież niech nie robi z siebie idiotki, bo akurat ta i ta sytuacja nie do obronienia. To wtedy, na takim wymuszeniu, mówi coś w ten deseń: okej może tutaj masz rację, ale to wynikło z tego, tego i tego (i to są oczywiście zarzuty w moją stronę) i kurwa i tak wychodzi że ona jak zwykle niewinna, bo jej chujowe postępowanie wynika z czegoś tam co ja kiedyś tam zrobiłem. Kurrrrrwa, wiem jakie to pojebane, pewnie niektórzy się śmieją, ale to meeeeega wkurwiające i się kumuluje z każdą taką sytuacją. Masakra, mam ochotę jej zajebać w takiej sytuacji!
Dziewczyna która nigdy nie jest niczemu winna!
2019-02-22 09:5464
3
Już wiem z jakim typem cipy mamy do czynienia, chodziłem z taką, rzuć tę kurwę ja tak zrobiłem i mam spokój
Wypierdalaj patusie!
Ja mieszkam zawsze z takimi facetami-zjebami.
Twoja locha potrzebuje przede wszystkim porządnego chuja, takiego na 20 centymetrów, z naciskiem na anal, wtedy się uspokoi i pojmie gdzie popełniła błędy
Obawiam sie ,ze jesteś w związku niewolniczo-seksualnym nie daj się ,jak trzeba to zerwij
Towryja daj!
– baba, jak zrana śmigla niedostanie, to całydzieć pszygłupia…
Po prostu nie wierze. Nareszcie ktoś kto by mnie zrozumiał i jest w identycznej sytuacji. Trzym sie bracie bo ja już mam dosyc tego że moja partnerka nie zna słowa „przepraszam” albo zwrotu „to moja wina”. Mi maksymalne udało sie na siłe wyciągnąc od niej „obydwoje zawiniliśmy” więc naprawde, po prostu rozumiem
Jak coś znowu spierdoli, załatw sprawe krótko. „Spierdoliłaś to i to, a teraz kara.” Jebij jej przez dupę pasem jeden lub kilka razy w zależnosci od powagi sytuacji.
… i po laniu nie wdawaj się w dyskusje
Uwielbiam wasze komentarze drodzy chujanie 🙂 naprawdę bomba.
Nasi chujanie to mega hit. Aż się żyć chce, jak się czyta te wypowiedzi. Mnie wręcz skrzydla u ramion zaczynają wyrastać. Ja też uwielbiam te jakże często cudowne i inteligentne komentarze.
Ja nie mam problemu z mówieniem przepraszam jak coś zrobię nie tak. Szanuję facetów i ich uczucia. Tak już mam. Kobieta.
Jak szanujesz drugiego człowieka to jesteś fajna cizia
Psie Sabo, nie idź tą drogą, bo będzie tylko gorzej. Jeśli teraz Cię to irytuje, to za maks. kilka lat nie będziesz mógł na nią patrzeć.
Czytaj Kotońskiego, swiadomosc-zwiazkow i słuchaj kanału ocalsiebie. I ocal siebie – kopnij lochę w dupsko.
Ja pierdolę, ale z ciebie omega do sześcianu.
Autorze, jesteście zzapewne dosyć młodymi ludżmi, ktorzy jeszcze niewiele przeżyli, nie znają życia. Twoja sytuacja nie ulegnie poprawie w najbliższym czasie, czy też w najbliższych latach. Nie planuj pochopnie z tą kobietą przyszlości, gdyż nie zakonczy się to dla Ciebie dobrze. Ona jest dla Ciebie ważniejsza niż Ty dla niej. Nie zapominaj rownież, że w tzw. cywilizowanych społeczeństwach kobiety mają zasadniczo o wiele lepsze karty. Zapewne masz już tę świadomość. Mężczyzn ale i kobiety ( mimo ze one najczęściej otwarcie tego nie mówią) mocno trzymają kontakty seksualne, intymna bliskość etc. Jest to dla obojga płci ogromny narkotyk, b. często jest to dla obojga najważniejszy element związku. Wygodne pożycie seksualne z odpowiednim partnerem/partnerką to rzecz b. ważna. Nie tylko w młodych latach ale i w bardziej zaawansowanym wieku. Autorze, wnioskuję z Twego wpisu i napewno się nie mylę, że miałeś dotychczas niewiele kontaktów z kobietami. A tego Ci brakuje. Jest to duży mankament. Nie panujesz nad sytuacją a Twoja partnerka doskonale o tym wie. Znajdż sobie dodatkową kobietę, aby zmniejszyć lub wyeliminować napięcie, albo ten niedobry stan rzeczy. Ale to powinieneś robić na luzie bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia. Masz do tego prawo. Pamiętaj, niewiele związków jest naprawdę udanych. Często bardzo trudno wytrzymać z jednym człowiekiem 10, 20, 30 lat. Rozpad następuje z wiele powodów. Rozpad zarejestrowanego związku oznacza ponadto często dla jednej ze stron finansową katastrofę. Pieniądze jak wiadomo wiele rzeczy ogromnie ułatwiają. Polecam Ci dlatego ewtl. kontakty z prostytutkami na odpowiednim poziomie. jest to calkiem rozsądne rozwiązanie a przyjemności będziesz miał najczęściej bez wątpienia więcej niż z własną kobietą. Nie szukaj kobiet tego rodzaju w agencjach czy legalnych względnie nieznanych domach publicznych. Najlepsze dziewczyny mogą Ci polecić w pierwszej kolejności osoby pracujące w dobrych hotelach. Personel hotelowy zna te dziewczyny często od lat, a to duży atut przy wyborze właściwej partnerki. Ja osobiście ( a także moi dobrzy znajomi) miałem w związku z powyższym tylko dobre doświadczenia. Jeszcze parę słów na zakończenie: Ciotka mego przyjaciela ukonczyła studia medyczne, psychologię, psychiatrię oraz prawo w Paryżu. Jest również biegłym sądowym z dużym doświadczeniem zawodowym. Mówiła, i to wiele razy coś takiego: Jest rzeczą absurdalną, że do libido wymyślono (czy też dodano) jeszcze coś takiego jak miłość. Życzę dobrej nocy.
Masz ochotę jej zajebac ale tego nie zrobisz pomimo swojego bycia samcem beta. Jesteś chyba feta, bo ani nie potrafisz do niej przemówić, ani zajebac
Trzyj chuja mozolnie
Jakbyś był Świadomie Introwertycznym Mężczyzną MGTOW i zarabiał 6,2 tysia miesięcznie tak jak ja, nie miałbyś takich problemów. Dymałbyś silikonową chińską lalkę z egzoszkieletem i podgrzewaną cipą za 6,5 tysia, więc jaja miałbyś zawsze lekkie, jeździłbyś Chevroletem Cruze z 2012 r. i mieszkałbyś w swoim własnym mieszkaniu 41 metrów kwadratowych. Ludzi, którzy, mimo twojej asertywnej reakcji nadal pierdolili by ci coś o szukaniu drugiej połówki i rzekomego szczęścia, miałbyś głęboko w dupie. Zamykałbyś się w domu i jebał lalę. Potem grałbyś w gry i oglądał filmy. Potem otwierał lodówkę, sięgał po zimne piwo i czytał wypociny przegrywów na chujni. Chodziłbyś na basen i na fitness, a wiosną na rower i spacery. Wyjeżdżałbyś na weekendy do różnych ciekawych miejsc cebulandii jak chociażby Wyszogród. Stać by cię było raz w roku na jakieś lepsze wczasy typu Chile, Dominikana czy Tajlandia. I miałbyś wyjebane na gierki i fochy tępych loch.
Czy Twoja dziewczyna to Kasia?
Tak. To ta kurwa.
To na chuj jeszcze czekasz!? Zajeb tej kurwie w ten głupi ryj i znajdź sobie normalną…
Uciekaj, to socjopatka
Grzej kolbę
No walnij jej w łeb i bedzie jej wina , na pewno
Wal konia, pij whiskey i ruchaj, kradnij krokodyle, szczaj do zlewu w pracy w pomieszczeniu socjalnym, wkładaj zapałki kolegom z pracy w szafki z ubraniami i podpierdalaj im papierosy, mleko z lodówki i kawę. I nie zapominaj o cukrze. Jak postawią jakieś jogurty czy serki to też bierz. Napoje, cukierki. Ale sam nic nie noś do roboty. Niech cię dokarmiają. Ja tak robię, i stać mnie na wszystko. Mnie stać na wszystko. Ty…, wal konia. Widzę, że tak robita, bo gdzie kobita? Elo stuleje, ja se whiskey chleje, później wchodzę w kobite, jak już jest wypite. Co? Mi zazdrościta, bo konia walita? Nie stać was na whiskey, zbieraj w lesie syski.
To Ty nie wiesz, gamoniu, że dziewczyn się nie bije?! Durszlakiem se zajeb. W głowę. Prezes ma wrażenie, ze to Ty jesteś tą pierdołą od tej laski ,co kilka chujni wyżej pisała, że się ostro kłóci ze swoim partnerem. Ale oni byli małżeństwem…Prezes wie, że ta strona jest dla takich jak Ty. Dlatego wyślij tę swoją pannicę do mojego zakładu. Dostanie 300 zł na fajki, reszta wypłaty spłynie do Ciebie. Opcjonalnie Roman z trzeciej piły się nią zajmie ( nie bój się, nie ruszy jej),nauczy ją za to przyznania się do błędu. To jednak kosztuje (500 zł/miesiąc),niemniej laska będzie się przyznawać do każdego swojego błędu. Prezes może Cię zapewnić, że Twoja dziewczyna będzie pracować na miarę swoich możliwości. Zamiatanie trocin na wietrze (codziennie ok. tony),zrzucanie desek z tira i takie tam…Za samoistne nachylanie tyłka w celu przelecenia go przez pracowników płci męskiej nie odpowiadamy.
Przyjdź do zakrystii, jutro posłużysz do Mszy, to Ci te durnoty ze łba wywietrzeją. Ks. B. Hemot.
Pakuj walizy – to ja Stasiek . Ja sie wyprwadzil wiele razy . I dobrze zrobil.
Uciekaj skoro świt, bo potem będzie wsytd…
Albo będziesz to znosić, albo przejdziesz piekło i w końcu i tak to zakończysz. Pamiętaj, że co by się w życiu nie działo – zawsze miej szacunek do samego siebie. Ona najwyraźniej jest niedojrzała emocjonalnie, ma ogromne kompleksy i przyznanie się do błędu jest dla niej oznaką porażki, a nie dojrzałości. Zastanów się, czy chcesz przechodzić przez to, co ja, a scenariusz miałem identyczny. Powodzenia.
Przyjeb jej. Jak się baby nie bije to jej wątroba gnije. Nie znam skuteczniejszego sposobu na polepszenie relacji z ukochaną osobą niż przyjebanie jej z całej siły. Pozdrawiam, z Panem Bogiem
tylko BDSM Cię uratuje, pozdro
Nie będzie lepiej. Albo to akceptujesz albo jà zostawiasz
Ogranicz spożycie cukrów prostych.
Uciekaj jak najszybciej. Ma poważne problemy ze sobą. Tak na poważnie to przecież wiesz, że ona nigdy się nie zmieni…
Morda kurwo ! Jak kurwo sie nie podoba to wyskocz na solo skurwysynie jebany !
Jebnij se positivum – ponoć tanio jeden blister wychodzi, bo inaczej wybijesz sobie zęby klawiaturą
To kwestia braku szacunku. Cały czas jej ustępujesz, więc sobie pozwala, jednocześnie testując Twoje granice. Chcesz tę sytuację odwrócić? Jeśli tak, to następnym razem, kiedy tylko będziesz przekonany, że masz rację a ona i tak będzie szła w zaparte, powiedz „dosyć, pakuj się i wypierdalaj”, po czym zacznij ze spokojną miną, pewnymi i opanowanymi ruchami wypierniczać wszystkie jej graty (albo pozbieraj swoje, rozumiesz o co chodzi). Niech widzi, że przekroczyła granicę. To ją oduczy braku szacunku i uratuje Twój związek. Jednak jeśli Twoja dziewczyna, przy tym swoim uporze jest na dodatek głupia, to pozbiera graty, zabierze dupę w troki i już jej więcej nie zobaczysz. W obydwu przypadkach lepiej dla Ciebie: albo ją czegoś nauczysz i obydwoje na tyk skorzystacie, albo będziesz miał od niej wreszcie święty spokój – nie będziesz musiał się żalić na chujni i raz-dwa poznasz nową, normalną, fajniejszą
Pozdrawiam,
Pablitto
Kolego, poczytaj sobie o borderline, jak można łatwo zniszczyć sobie życie. To nie są, kurwa, żarty. Meeeeeeega nie mega, dorośnij.
Chuj jej w dupe . Lepiej walic kapucuna niz sie zaprzedac takiej glupiej babie . Ziom , ogarnij jaja !
Zwal se konia to Ci przejdzie
Zacznij spuszczać jej wpierdol przy każdej okazji jak rafatus Marlenie, oczywiście bez chlania na umor się nie obejdzie
Ja ją zrozumiem-kiedyś spierdoliłeś sprawę, to teraz cierp.
Heh, lacze sie w bolu. Moja podobnie, tylko w tym przypadku ona wmawia mi, ze na nia krzycze lub cos wypominam. Fakt, mam donosny glos i troche agresywny ton, ale w glebi duszy nigdy nie mialem zamiaru jej opierdzielac za cos. Wyskakuje mi i strzela fochy, ze mam sie uspokoic i przeprosic kiedy to ona wlasnie w tym momencie zaczyna awanture, no ja nie moge. Nigdy nie konczy sie to dobrze, bo zwykle foch, jej awantura albo milczenie.
Szczel jej cudnom minetem, tosiem uspokoji….
– tak zawsze robiem….
No cóż chłopie, jesteś facetem więc masz pewną moralność i autorefleksję, potrafisz się przyznać do błędu. A to baba, tu próżno szukać czegoś podobnego i niestety, nic na to nie poradzisz. Ona zawsze musi mieć rację, nie ważne że wszystko wskazuje inaczej. Pozostaje Ci nauczyć się „mieć wyjebane” albo szukać świętego gralla w postaci cipy z choć minimalną ilością pokory.
Nie mieszka się z dziewczyną przed ślubem. Dziękuję za uwagę. Do widzenia.
Mój facet jest identyczny. Zamierzam zostawić go niedługo. Chuj im wszystkim do dupy.
Zostaw ją. Jak się nie ogarnie to daj spokój, szkoda tracić czas, jest dużo lepszych