Wymyśliłem dla Was pewien żart.
Przychodzi do lekarza starsza pani trzymając w rękach tory kolejowe. Lekarz się jej pyta:
– Co pani jest?
– Stara torbaba.
***
Dziękuję za uwagę.
PS. Uważam, że ten żart się mi wyjątkowo udał, dziękuję.
Mnie się śniło, że przechodziłem nad rzeką i jakiś samochód zsunął się z brzegu do wody. Właściciel i pasażerka prosili mnie o pomoc w jego wyciągnięciu (mieli jakieś liny), ale grzecznie odmówiłem, bo musiałem się wysrać. Pewnie gdybym się wysrał, to wróciłbym żeby im pomóc.
Edkowi się śniło, ze trzech facetow przyszło o trzeciej w nocy i narobili takiego hałasu waląc w drzwi, że sąsiad obok to widział. Ja przychodzę rano, to ten sąsiad opowiada, co było w nocy. Przyszli po to, co im obiecał: paszport polski za pieniądze. Zwyczajowo w zamian rozcinają brzuch dzindżałem od dołu do góry, od chuja do pępka. Edek mówi że nic nie pamięta, bo spał. Dziwne że sąsiadowi to samo się śniło.
Trzech Magów: Kal, Mel, Bal
Dobra twoja „jawasnu”, ale tych trzech Arabów było realnych; zostawili na drzwiach podpisy białą kredą: Ka, Me, Ba, jak Kacper, Melchior, Baltazar. Tylko po co im paszport polski? Z taka głupią gębą na zdjeciu. I za ile?
Za 20€
Aha, każda niemiecka kupa tam pływa i zlewki z Odry i Wisły też. Jebać to jednak albowiem poszło (albo pójdzie) to na ruskich.
Wracając do Krakowa nad Atlantykiem?? Nie, nie, duży błąd bo moim zdaniem Kraków jest na Florydzie stroną zachodnią i w Bangladeszu stroną wschodnią. No co?
Zasugerowałem się cenami i zarobkami w Krakowie 🙂
No to teraz nie przez Rzym do Krakowa, a przez Atlantyk 😛
spierdalaj
Wymyśliłem dla Was pewien żart.
Przychodzi do lekarza starsza pani trzymając w rękach tory kolejowe. Lekarz się jej pyta:
– Co pani jest?
– Stara torbaba.
***
Dziękuję za uwagę.
PS. Uważam, że ten żart się mi wyjątkowo udał, dziękuję.
Dobry żart=tyłka wart. Spiewała Maryla.
A jak jest żart po rosyjsku?
A nie w Azerbejdżanie
Mnie się śniło, że przechodziłem nad rzeką i jakiś samochód zsunął się z brzegu do wody. Właściciel i pasażerka prosili mnie o pomoc w jego wyciągnięciu (mieli jakieś liny), ale grzecznie odmówiłem, bo musiałem się wysrać. Pewnie gdybym się wysrał, to wróciłbym żeby im pomóc.
Edkowi się śniło, ze trzech facetow przyszło o trzeciej w nocy i narobili takiego hałasu waląc w drzwi, że sąsiad obok to widział. Ja przychodzę rano, to ten sąsiad opowiada, co było w nocy. Przyszli po to, co im obiecał: paszport polski za pieniądze. Zwyczajowo w zamian rozcinają brzuch dzindżałem od dołu do góry, od chuja do pępka. Edek mówi że nic nie pamięta, bo spał. Dziwne że sąsiadowi to samo się śniło.
Trzech Magów: Kal, Mel, Bal
Dobrze, że nie zaznałeś na jawie snu jakim jest skuwanie asfaltu kilofem u Mesia pod dozorem krokodyli i syberyjskich tygrysów.
Dobra twoja „jawasnu”, ale tych trzech Arabów było realnych; zostawili na drzwiach podpisy białą kredą: Ka, Me, Ba, jak Kacper, Melchior, Baltazar. Tylko po co im paszport polski? Z taka głupią gębą na zdjeciu. I za ile?
Za 20€
Kraków leży nad oceanem Bałtyckim, najczystszym morzem w Polsce…
Aha, każda niemiecka kupa tam pływa i zlewki z Odry i Wisły też. Jebać to jednak albowiem poszło (albo pójdzie) to na ruskich.
Wracając do Krakowa nad Atlantykiem?? Nie, nie, duży błąd bo moim zdaniem Kraków jest na Florydzie stroną zachodnią i w Bangladeszu stroną wschodnią. No co?
Zasugerowałem się cenami i zarobkami w Krakowie 🙂