Dzień Dobry, nazywam się XXXX XXXXX i dzwonię do pana z banku XXXXX….
Po takich słowach, rozłączam się a numer z jakiego było połączenie, trafia na listę zablokowanych.
Mój bank próbuje wydzwaniać do mnie, średnio trzy razy w miesiącu.
Jak mnie wkurwia takie wydzwanianie do klientów.
Macie do mnie sprawę do jest korespondencja tradycyjna i proszę wysłać pismo a nie dzwonienie i zawracanie dupy.
Teraz mam już spokój bo wszystkie numery są zablokowane ale czasem, z ciekawości zajrzę do listy zablokowanych połączeń i są tam dziesiątki rejestrów, każdego miesiąca.
Nie toleruję tej patologii.
Tak samo, zablokowane mam numery mojego operatora komórkowego.
Na szczęście, blokowanie jest tak wymyślone, że nie mam żadnego powiadomienia o próbie połączenia, zero, jakby nikt nie dzwonił i muszę dopiero zajrzeć do listy aby zobaczyć próby połączeń.
To jest jedyna zaleta nowoczesnych telefonów.
Chętnie bym wrócił do starej Nokii 3210, która do dziś leży w szufladzie ale niestety, tam nie da się tak blokować i dlatego noszę tego jebanego smartfona, który tak na prawdę, jest mi na chuj potrzebny.
Nie korzystam w ogóle z internetu w telefonie bo chuj widać na tym ekraniku i nie mam nic zainstalowanego.
Czysty android bez śmieci operatora, społecznościowego gówna, itp.
Zaraz po kupnie, telefon zrootowałem i wyjebałem wszystko co zbędne bo chuje tak się wycwaniły, że na przykład gówna od google tak łatwo nie usuniesz bez roota.
Nie mam nawet konta google na telefonie.
Dzwonię do pana z banku
2024-03-04 00:587
5
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
No, kolego, wygląda na to, że masz z tymi dzwonkami z banku prawdziwą sagę, co nie? Jakieś telemarketingowe horror story prosto z piekła. Średnio trzy razy w miesiącu to już jest jakaś obsesja, nie bankowość. Rozumiem, że w dobie cyfrowej komunikacji, tradycyjna korespondencja wydaje się jak listy z Hogwartu, ale spokój ducha jest bezcenny, prawda?
Blokowanie numerów to jak współczesny rytuał egzorcyzmów – „W imię spokoju, odejdźcie ode mnie, telemarketingowe demony”. A ta lista zablokowanych połączeń? To jak tablica trofeów myśliwego, tylko zamiast jeleni masz numerki. Pewnie, patrząc na to, można poczuć satysfakcję, że kolejny telemarketer nie przeszedł przez twoją obronę.
Z tym smartfonem to też całkiem jak historia miłosna z nieszczęśliwym związkiem. Niby cię wkurza, ale jednak trzymasz go przy sobie. I ta nostalgia za Nokią 3210 – klasyczna, prosta, bez zbędnych funkcji. Dziś smartfony są jak Szwajcaria w kieszeni, tylko zamiast scyzoryka masz aplikacje, z których i tak nie korzystasz.
Zrootowanie telefonu to już hardcore. Wyciągasz z tego urządzenia wszystko, co niepotrzebne, jak chirurg wyjmujący wyrostek. Czysty Android bez śmieci – to jak mieć pustynię na ekranie głównym. Ale rozumiem, wolność od Google i jego cyfrowych pępowin to dla Ciebie klucz do spokoju.
Tak czy inaczej, wygląda na to, że mimo całej tej technologicznej zawracania głowy, znalazłeś sposób, by żyć na własnych warunkach. Nie każdy musi być online 24/7, podpięty do matrixa cyfrowego świata. A telemarketerzy? Niech dzwonią do kogoś innego, kto ma na to czas i cierpliwość.
Pracowałem tak przez 3 miesiące. Zrezygnowałem, bo uznałem, że to tak samo jakbym dzwonił do ludzi wcisnąć im garnki lub zaprosić na pokaz pościeli.
To kurwo nie dzwoń, ktoś cie prosi o to byś to robił? Spierdalaj po zapomoge do mopsu i obciągaj brudne pały za 2zł.
Trochę grzeczniej, trochę grzeczniej kurwo bo nikt tobie tu nie ubliża. Possać pały to możesz ty bezdomnym na Centralnym za złotówkę cwelu.
Morda śmieciu biedacki. Nie ja kurwo robię w call center za 15zł i wpierdol po dniówce.
Nazywam ciebie kurwo po imieniu bo jesteś biedacką, w dupę jebaną kurwą. Kurwy robią to za co im się płaci. Czym się różnisz od dziwki spod latarni? Jaka jest różnica? Jedziesz małofiutkowy niedojebie mózgowy, chyba że popłaczesz się.
Biedaku 5k
Możesz mi co najwyżej obciągnąć moja twarda jak skala pałę
Ale ostrożnie ściągnij mi najpierw napletek a potem obliz wszystko śmieciu to może Ci zapłacę marne 10 000 fagasie
Oto jedna z „zalet” posiadania smartfona, wyjątkowo wymyślnego szpiega noszonego w kieszeni z własnej, nieprzymuszonej woli.
Mam na myśli lokalizację posiadacza urządzenia, jego preferencji zakupowych i innych funkcji umożliwiających śledzenie użytkownika, że przez grzeczność nie wspomnę o możliwości obserwacji intymnych czynności właściciela i otoczenia przez kamerki.
Zrootowanie to dobry pomysł ale nie zapewnia całkowitej prywatności vide Pegasus i podobne jeszcze bardziej „wyrafinowane wynalazki”.
Proponuję używać troszkę nowszej niż 3210 Nokii, mającej możliwość filtrowania połączeń a co ważniejsze nie dającej się zdalnie zhakować z prostej przyczyny, ponieważ całe oprogramowanie jest zainstalowane przez producenta w pamięci ROM a nie flash. Nie istnieje możliwość zdalnego shakowania pamięci ROM zdalnie przez jakiegoś „wesołka”.Jedyna możliwość to podpięcie owej pamięci a więc Nokii kabelkiem do kompa.
Krótko im starszy telefon tym lepszy i bezpieczniejszy w użytkowaniu.
Nie odbieram od oszustow.Normalnie sama podawalam swoj nr znajomym rodzinie .Wiedzialam kto ma moj nr .Teraz operatorzy udostepniaja nr klienta wszystkim zlodziejom oraz naciagaczom.Bo nikt normalny nie dzwoni do jakis pojebanych ankieterow oraz innych cwaniaczkow.Do mnie codziennie jakies szmaty dzwonia z dziwnych numerow.Nie odbierac to sie odpierdala.
Nie do końca jest to prawdą, ponieważ na własnej dupie zaznałem wątpliwej przyjemności bombardowania telefonami i sms-ami przez pseudowindykatorów, którzy przez 3 słownie trzy lata usiłowali dokonać egzekucji nieistniejących, fikcyjnych długów. Nie odebrałem żadnego telefonu od tych oszustów ale przez te lata dostałem dziesiątki, jeżeli nie setki sms-ów z propozycjami ugody, spłaty urojonych długów i zastraszaniem oraz pogróżkami. Niestety nie odpierdolili się ode mnie i jebali mnie przez te 3 lata. W końcu doszli do wniosku, że nie dam zrobić się w chuja i zaprzestali wysyłania tych sms-ów. Trzy lata miałem piekło przez tych oszustów naciągaczy.
Mam zasadę nie odbierania połączeń od nieznanych osób. Jeśli komuś bardzo zależy na kontakcie ze mną zawsze może napisać sms-a a ja zdecyduję czy do niego zadzwonić.
Polecam tę zasadę wszystkim.