Mieszkam przy kościele i kleryki co chwile budzą mnie dzwonami! Najgorzej jest niedzielę. Marzę aby cała czarna banda schlała się winem i zapomniała choć raz o uruchomieniu tych nieszczęsnych dzwonów!
28
46
Mieszkam przy kościele i kleryki co chwile budzą mnie dzwonami! Najgorzej jest niedzielę. Marzę aby cała czarna banda schlała się winem i zapomniała choć raz o uruchomieniu tych nieszczęsnych dzwonów!
Mam to samo… ale tylko w niedzielę 🙂
A jakże. Ostatnio u nas napierdalali około godziny 23. Chyba dlatego, że xiądz J. z Gdańska udał się na spotkanie z Szefem. Chyba w wielu miejscowościach zdarza się ten hałas przed szóstą. Moim zdaniem to jest normalne zakłócanie ciszy nocnej i powinno się wzywać policję. A jak wiadomo nie mogą zignorować wezwania. Nie piszę więcej bo rośnie mi gul wielkości dyni. Pozdrawiam wszystkich normalnie myślących oraz ateistów i agnostyków. Q.
No właśnie…i tu się zaczyna rozmowa o tolerancji…zakładając że ktoś jest ateistą,mieszka przy kościele i te dzwony go wkurwiają…
weź raz wstań wcześniej od nich i ze specjalną dedykacją ode mnie zajeb im na cały regulator for whom the bell tolls metallicy xD nic to nie pomoże, ale będziesz miał radochę, że raz to ty byłeś sprite, a oni pragnienie 😉
Jestem ateistą, to na wstępie. Jak chcą, niech sobie u siebie pod oknami napierdalają. Fakt iż od 6 do 22 mogą sobie napierdalać, i nikt im nie zabroni. Bo cisza jest w innych godzinach. Chujnia :<.
Dzwony dzwonami. Ja mieszkam w pobliżu dwóch kościołów, ale na szczęście ich dzwonów nie słyszę, chyba że ostro napierdalają w jakieś święto. Mnie jednak z kolei dobijają wszelkie procesje i siostra zakonna fałszująca „Alleluja” przez megafon. Święto, człowiek chciałby się wyspać, tu nie można, bo Pana Boga trzeba chwalić na całe gardło.
też mam kościół naprzeciwko i dzwonią zawsze o 6.30, 17.30 i w soboty o 21.37 czy jakoś (śmierć papieża). a że założyli sobie dzwony co niosą dźwięk na całe miasto to paść można o każdej z tych pór. właśnie, nudzi mi się napiszę do nich jakiś wspaniały list ze skargą:D
wczoraj przeczytałem ten temat i nie zostawiłem komentarza,pomyslałem”to nie jest jeszcze taki straszny problem” ale jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności dziś w nocy dzwony zaczęły napierdalać około 2 w nocy!!!i to jakoś tak dziwnie szybko.Dzwony tu są sterowane automatycznie,coś się musiało zjebać albo „czarnym” zachciało się pokazać kto tu rządzi…może przeczytali ten temat na chujnii i dlatego:)
Kurwa mam to samo!!!
piątek świątek czy niedziela z rana popoludniu i chyba wieczorem tez!
Co za chujnia.. 😀
w kościele w pobliżu mojego bloku księżulo wali w dzwony już od szóstej rano codziennie, a w niedziele to wali podwójnie, a że mu jeszcze mało to na wieży założył sobie głośniki i wali z tego melodyjki kretyńskie – ludzie czy jest na to jakaś rada żeby powstrzymać tego szaleńca?
Najgorsze jest to jak te patafiany napierdalają tym złomem w weekendy, to aż zbyt wcześnie można się przez nich obudzić – a odpocząć bardzo by się przydało po tygodniu. Nie rozumiem co te katole w tym Kościele widzą fajnego. Mają tam chujowy repertuar, nie dają przekąsek, ludzie siedzą o suchych pyskach patrząc jak główny artysta piosenkarz-bajkopierdoleniec wali wino i zawodzi po nim jak kot w rui. Do tego dochodzą jakieś dziwaczne układy choreograficzne publiki : warty stójkowe, pokutne klęki ze zwisem łbów i stylem pływackim strzałkowym oraz taneczne migi przednimi odnóżami.