Wnerwiam się. Niedługo mam egzamin na studiach i nic nie umiem. Nic do łba mi nie wchodzi. Książka, którą mam jest do dupy, nie da się jej czytać, bo autor pisze niezrozumiale i nudno jak flaki z olejem. Rzygać mi się chcę na swój los…
24
50
Wnerwiam się. Niedługo mam egzamin na studiach i nic nie umiem. Nic do łba mi nie wchodzi. Książka, którą mam jest do dupy, nie da się jej czytać, bo autor pisze niezrozumiale i nudno jak flaki z olejem. Rzygać mi się chcę na swój los…
o jaaa może my zdajemy ten sam? 😀
A ja dzisiaj na swoja poprawkę zaspałem……… ja jebie!!!! :/:/
@2 podobnie miał mój kolega- tyle że poprawkę matury- nawet babka do niego dzwoniła czemu go nie ma i żeby przychodził szybko to poczekają a on na to „kurwa(dosłownie) zapomniałem, ale nie ma mnie w warszawie” bo sobie na wakacje wyjechał…
Znam to, te powalone ksiązki, z których nic się nie da nauczyć. To jest dopiero żal. Nie dość, ze uczymy się nieporzebnych pierdół to nawet nie ma skąd. Rzygi z jajkiem.
@3 ooo… to kumpel musiał hmm bardzo intensywnie skupiać się na tej maturze o tak:) przez całe wakacje.
Ja mam z matmy egzamin, i to jest taki śrut że trzeba zrozumieć, a nie tylko się nauczyć… mam jeszcze 5 dni.Chujnia
Jebać wszystkie zbędne egzaminy.
Tepy jestes koles…ale sie nie lam, nie kazdy sie nadaje do myslenia – za to do lopaty – prawie kazdy.
Jak to pisze tutaj jeden prezes – 300 w lape, CV w zebe – i do Lodzkiego Wydzialu Fabrycznego…