Mam dość mieszkania z kimś obcym pod jednym dachem.
Jest to koniecznie z powodów ekonomicznych, ale kurwa każdą decyzje podejmuje się 2x dłużej, bo a to kurwa problemy ze zmywarką, lodówką, zrobieniem obiadu, pralką, suszarką, telewizorem.
Egzystencja gdzie trzeba myśleć i za siebie i za innych.
W sensie „co oni sobie pomyślą, jeśli zrobię to tak a nie inaczej?”.
Mam wyjebane co sobie pomyślą, tylko, że ta opinia może przełożyć się na oczernianie mnie za plecami.
6
2
Zawsze można kupić sobie namiot albo wykopać ziemiankę w lesie. Należy zaopatrzyć się w solidny kij i każdemu który przyjdzie ciebie odwiedzić solidnie przypierdolić a następnie zapytać czego sobie życzy. Po kilku miesiącach będziesz miał święty spokój i nikt nie będzie zawracał ci dupy, ponieważ to twoja i tylko twoja nora a reszta niech spierdala.
Nie chce mieszkać na pustkowiu,
bo tam żadko kto przyjdzie, ale kurwa jak już ktoś przyjdzie to będzie to totalny świr.