Moja chujnia może wydawać się niezrozumiała i właśnie dlatego to jest chujnia. Otóż nieźle radzę sobie finansowo. Od lat prowadzę firmę, wybudowałem i wyposażyłem fajny dom bez kredytu. Ogólnie mam wszystko, co do życia potrzebne, nie muszę sobie niczego odmawiać. Nie muszę też na to bardzo ciężko pracować, bo firma kręci się super, nie mam problemów ze skarbówką. W sumie mam wyjebane na kryzys, inflację, potencjalne bezrobocie. Czuję się przez to wyobcowany niemal w każdym środowisku, gdzie zawsze komuś czegoś materialnego brakuje – a to rosnące ceny, a to raty kredytowe, a to mały metraż mieszkania. Nie chce mi się słuchać tego pierdolenia i zajmować tymi sprawami, ani tego rozumieć. No i chujnia.
8
10
Ziom,
gdybyś kurwa nie napisał przedostatniego zdania – dałbym ci like, bo ja zawistny nie jestem.
Ależ kurwa, jeśli ty masz podejście, że masz wyjebane na problemy moje i innych – to czemuż kurwa ja i inni mamy cieszyć się, że ci się powodzi?
Także: CHUJ Z TOBĄ.
no dokładnie, kurwa, trzeba dbać o sprawiedliwość na tym świecie!
CHUJ Z TOBĄ, CHUJ Z WAMI, CHUJ Z WAMI WSZYSTKIMI, coś z mszy kojarzę jak kiedyś byłem raz
I z duchem twoim…
Zatrudnij znajomych w swojej firmie i płać im dobrze – wtedy nie będą narzekać na zarobki. A jeśli okaże się, że nic nie potrafią i firma zbankrutuje, to wspólnych tematów do rozmowy nie będzie wam brakowało.
to ty kurwa ludzi nie znasz XD
wystarczy ich tylko kurwa zatrudnić…
Dobrze że ci się powodzi i nie masz problemów finansowych. Jak w przyszłości spadniesz kilka pięter w dół do poziomu ludzi, którzy nie mogą związać końca z końcem to wtedy zrozumiesz ich pierdolenie a nawet sam zaczniesz pierdolić jak oni.
Myślisz kurwa że zawsze będziesz opływał w bogactwo? Wystarczy jedna jebana choroba np. złośliwy nowotwór, nieuleczalny w tym kraju a zaczniesz inaczej śpiewać. Pojedziesz na operację do Szwajcarii i chuj strzeli twoje bogactwo a jeśli przeżyjesz to zrozumiesz o czym pierdolą biedni.
Będziesz liczył każdą złotówkę czy każde euro zanim je wydasz. Wtedy dopiero będzie chujnia jak zrównasz się poziomem życia z tymi co tak pierdolą a ty nie chcesz ich słuchać ani rozumieć ich problemów. Zapamiętaj: z im wyższego konia spadasz tym bardziej boli cię dupa.
A ja mam nadzieję, że wówczas jego znajomi też mu powiedzą, że nie chcą słuchać ani rozumieć jego pierdolenia o finansowych problemach XD
Masz rację 🙂
?
To sie jebana kurwo ciesz jebana, bo niektórzy nawet roboty na sprzątaniu gówien za 1900 netto maja problem sie dostać, mimo ze nawet totalny dałn bez podstawowki by to ogarnął to i tak po zawodówce nawet maja problem ponizen kwalifikacji miec
Człowiek ci nie ubliża a ty wyzywasz go od kurew jebanych w przededniu Wigilii.
Jesteś prostakiem, który nie uszanuje drugiego człowieka ani nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia.
Jesteś po prostu nieokrzesanym chamem w dodatku prymitywnym bo zdajesz sobie sprawę, że nadchodzące Święta są ważne dla większości Polaków.
Nikt ci nie każe obchodzić Świąt ale uszanuj ten ważny dla Polaków czas.
Dałn to ty jesteś kurwa.
Pisze się down tłuku bo słowo pochodzi z języka angielskiego.
Dlatego nadajesz się tylko do sprzątania gówien a 1900 netto byłoby dla ciebie zbyt wysoką płacą.
Downowi wystarczy 850 bo i tak resztę by przepierdolił jak to down.
Ja po filologii greckiej nawet do tych gówien sprzątania niezdolnym, a listów motywacyjnych wysłałem ćwierć tysiąca – w każdym podkreślałem, że chcę łączyć pasję z zarobkiem i cisza…. ;( ;( ;(
Zrób doktorat z tej dziedziny. Proponuję tytuł rozprawy doktorskiej „Wpływ kultu Ateny na ilość psich gówien na chodnikach w świetle cyklicznych zmian pór roku w aspekcie stopnia bezrobocia w Polsce i związanego z tym zapotrzebowania na ilość sprzątaczy gówien w latach 2000-2022” .
Z doktoratem łatwiej znajdziesz wymarzoną pracę ponieważ psy srały, srają i będą srały na chodnikach niezależnie od wysokości mandatów nakładanych przez SM.
Wstawaj. Zesrałeś się!
Syty głodnego nie zrozumie. Zacznij obracać się w towarzystwie podobnych do ciebie nowobogackich we wzajemnym kółku adoracji i przestaniesz czuć się wyobcowany, będziesz mógł nadal kręcić się wokół własnego ogona. Do czasu.