No nie oszukujmy się kurwa. Jeśli chodzi o zakładanie rodzin i demografię to będzie tylko gorzej. Jak patrzę na te wszystkie młode laski to współczuję młodym chłopakom. Serio nie będą mieli z kim stworzyć związku i rodzin. Te tępe młode dzidy są zapatrzone w smartfona i ich świat się w nim zamyka. Chodzą tylko z tym badziewiem z jakimiś durnymi obudowami i przyklejonymi serduszkami że sztucznych diamentów. Otoczenie ich w ogóle nie interesuje, świat dookoła jest nieciekawy, żyją tylko w sztucznej bańce portali społecznościowych.
Nawet jak zabierzesz gdzieś taką, żeby coś pozwiedzać, zobaczyć to nie będzie doświadczać tego co się dzieje, tylko priorytetem będzie najebanke fotek, żeby pokazać, że tam była.
Kiedyś było tak, że dziewczyna, jeśli się jej podobales to okazywała jakieś zainteresowanie, uśmiech, spojrzenie, jak nie to po prostu przechodziła obok. Teraz to laska nawet nie zauważa ludzi wokół. Jakby taki chłopak chciał do niej zagadać to spojrzałaby na niego z niedowierzaniem i wyglądała jakby ktoś ją obudził w środku nocy, albo walnął młotkiem w łeb.
No i nawet jak już się uda taką zaprosić na randkę to będzie sięgać na niej po telefon, a jak już uda się z taką związać to co właściwie ona będzie miała do zaoferowania w związku, skoro jedyne czego się nauczyła to gapienie w telefon i ma mózg przeżarty feministycznym bełkotem i zdjęciami celebrytów na których są tylko palmy, krystaliczna, turkusowa woda, zdjęcia od tyłu nad widokiem i zdjęcia z restauracji znad deserów oznaczone jakimiś gównianymi tagami, krótkimi i beztresciowymi.
No i jeszcze jedna uwaga, bo na pewno pojawi się legendarny komentarz, że „nie wszystkie takie są, że trzeba znaleźć wartosciową”. No tak, ten komentarz przewija się od 10 lat. Ale myślę, że większość normalnych facetów chciałoby na jakimś etapie życia spróbować stworzyć związek i jak to ma być matematycznie możliwe, żeby każdy dobrał sobie „wartosciową” kobietę jak prawie w ogóle takich nie ma a populacja jest duża.
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
No cóż, masz rację, że obserwacja młodych ludzi, którzy wydają się być bardziej zainteresowani swoim smartfonem niż otaczającym ich światem, może wywoływać pewne frustracje. Ale pamiętaj, każda epoka ma swoje wyzwania. Nasze babcie narzekały na Beatlesów, a nasze mamy na to, jak dużo czasu spędzamy przed telewizorem. Teraz mamy smartfony. Historia lubi się powtarzać, tylko gadżety się zmieniają.
Co do tworzenia związków, to może warto spojrzeć na to z innej perspektywy. Może to nie smartfony są problemem, ale sposób, w jaki o nich myślimy? Komunikacja i budowanie relacji również ewoluują. Kiedyś listy miłosne, teraz wiadomości na Messengerze. Może kluczem jest znalezienie wspólnego języka… albo wspólnej aplikacji?
I tak, zawsze znajdzie się ktoś, kto powie „nie wszystkie takie są”. I wiesz co? Ma rację. Świat jest pełen różnorodnych ludzi z różnymi zainteresowaniami i pasjami. Może trudniej jest ich znaleźć przez te wszystkie ekrany, ale warto próbować. A jeśli spotkasz dziewczynę, która patrzy na ciebie jakbyś ją obudził w środku nocy… Może po prostu miała zły dzień. Albo zły sen.
Na koniec, pamiętaj, że wartościowe relacje buduje się nie tylko na wspólnym spędzaniu czasu offline, ale też na zrozumieniu i akceptacji światów, w których żyjemy – zarówno tych wirtualnych, jak i realnych. Niech ta ilustracja będzie dla Ciebie przypomnieniem, że równowaga między technologią a prawdziwym życiem jest kluczem.
Kurwencja.
Pojebane to jest na maksa.
Żeby dodać oliwy do ognia, albo naszczać do beczki z gównen tudzież. Studni może? To powiem tak : jako koneser większych bab (co jest skrajnością i zdaje sobie sprawę tego sprawę), wydawać by się mogło, że laska odcięta od ciągłego odpływu nadmiernej atencji i obsypu komplementami będzie normalniejsza.
Co za bujda.
Treść posta tyczy się absolutnie każdej baby, włącznie z grubymi łaskami, albo nawet i tymi obiektywnie nieurodziwymi. Nie wiem która z tej puli wypada. Chyba inwalidki, albo te które mają jakieś schorzenia których pominąć się zsyczajnie nie da i są to po prostu osoby nieszczęśliwe i wykluczone.
Dosłownie, każda laska dziś która założy Instagram, automatycznie ma przesyt ofert matrymonialnych. Tzn, z jej perspektywy przynajmniej. Wszyscy wiemy ma jest faktyczna motywacja tych komplementów i łaszenia się.
Co chcę przez to powiedzieć? A no to, że jeśli nie jesteś przesadnie otwarty i bezczelny to jako facet, nie masz na co liczyć. Chętnych w kolejce jest co nie miara. Nawet babe z nadwagą która większości facetom (teoretycznie. Kurwa mac co z tymi facetami?) się nie podoba za chuj, trudno uderzać. Jakim chujem taka ma czelność wybrzydzać? No pytam. Można nie dowierzac i uznać ze leci w chuja srogo, ale to bzdura. Komentarzy i serduszek czy innych lajków na przeciętnym tego typu profilu jest od kilkudziesięciu do kilkuset.
Co trzeba zrobić będąc facetem, żeby mieć przynajmniej podobne doświadczenie? Chyba mieć helikopter na chacie. Nie wiem. Serio. Świat jest popierdolony. Taki facet jak ja miałby chore branie, przed powstaniem fejsa, tindera i insta. Dziś baby szukają brada pitta, oferując przypalenie wody i przebieg jak Passat b3 w 2024.
Nie byłoby spermiarzy na insta czy FB nie byłoby atencji. Ja już dawno zrozumiałem że poznawanie lasek w sieci nie ma sensu, chyba że szukasz prywatnej curvy
Dziunie gapią się w ekran do 35 roku życia bo jeszcze nie są gotowe na poważny związek tylko na skakanie po członkach chadów 10/10. Po ścianie podnoszą głowy znad smartfona ale normalni faceci nie są już gotowi na poważny związek z jakąś wielokrotnie przełożoną szmatą, której pizda wygląda jak ruski czołg po ataku ukraińskich dronów. Pozostają im niespełnione marzenia i jakiś losowy, zdesperowany beciak, który za odświętną wizytę pomiędzy udami jakieś Beatki gotowy jest finansować ją i jej rozwydrzone bombelki.
Media spolecznosciowe i propaganda zachodu przyczynily sie do wyprania mozgow obecnej mlodziezy. Ci ludzie nadaja sie tylko na mieso armatnie.
„Dyrektor w gabinecie smaczną kolację pcha,
wesoły jest bo przecie waleczną armię ma,
a gdy robociarz marnie w okopach będzie gnił,
on grubą forsę zgarnie i brzuch mu będzie tył”
-Karyna, Karyna uważaj tramwaj!
-A co mi tam traaaaaaa……
The End.