Mój tata przegrał przetarg, z którego utrzymywała się cała rodzina… Nie stać mnie teraz na studia, bo nie moge już od 6 miesięcy znaleźć dobrze płatnej pracy, a na ojca nie mogę juz liczyć… Do tego moja matka wymyśliła, że razem z ojcem wyjadę za granice do rodziny i tam będziemy pracować, a ona z 2 rodzeństwa zostanie w Polsce i będą się utrzymywać z pieniędzy, które my im będziemy wysyłać, a z uczelni muszę zrezygnować… Tylko huj mi zwróci 25 tysięcy które już wsadziłam w tą uczelnię… To co ja będę z 50-cio letnim ojcem zapierdalać, a ona tu bąki zbijać? I jeszcze tak jak ona szkoły nie skończyć… Jeszcze mnie nie pojebało… Nie mam pojęcia co mam w ogóle zrobić… Pracy nie mogę znaleźć chociaż jestem handlowcem z wykształcenia chociażby za marne 1400 netto to już by było dla mnie dużo, przynajmniej czesne mogłabym opłacać… i gówno mi daje to, że studiuję archWnętrz skoro bez doświadczenia nie chcą nigdzie ludzi brać… Co za chujnia po maxie!!
Gorzej być nie może…
2011-07-08 23:4319
31
A co ty sobie myślisz, że jak już masz studia to każdy ma obowiązek cię przyjąć? Myślałeś, że jesteś uprzywilejowany? Nie! Niestety, nie, najpierw doświadczaenie musisz nabrać tak jak reszta. Nikt ci nie da odrazu 1400 zł, najpierw odrabiasz staż i pokazujesz na co cie stać, bo studia nie sa przepustką do tego, żebyś miał wieksze prawa od innych.
W KFC albo McSzmacie dostaniesz za cały etat ~1400 na rękę, więc do roboty, a nie płaczesz że nic nie ma.
A i jeszcze dokończę-jak kurwa dla ciebie człowieku 1400zł netto to jest dużo,biorąc pod uwagę ile masz udupione w studiach to naprawdę gratuluję myślenia.
Handlowiec z wykształcenia ? Pogieło cię. Co to za wykształcenie ? To jakaś chujnia. Wykształcenie to inzynier od maszyn albo elektryk albo historyk ale nie sprzedawca !!! Sprzedawca to charakter tak jak kurwa .
jak masz ze soba problemy to nie moja wina… a po 2 nie jestem facetem…