Witajcie kochani chujowicze, i chujowiczki. Inżynier w dzisiejszych czasach chuja warty jest – to fakt. Chyba nikt nie chce dyskutować. Dewaluacja dotyczy oczywiście również innych tytułów naukowych, ale miarka się przebiera. Co to za inżynier informatyki co nie potrafi programować? Co to za inżynier mechaniki, co nie wie o tym, że tłok pracuje w cylindrze, a nie w rurze wydechowej? Co to za inżynier budownictwa, co buduje most, który po 2 latach wymaga remontu? Czego nas uczą na uczelni? Gównia! Powiedzmy sobie szczerze. Na chuj ta uczelnia i cały ten syf? Wybierzmy łopatę!
42
63
To idź zapierdalaj z tą łopatą.
pierdol studia – zostań ninja!
„Czego nas uczą na uczelni?” Chyba ocipiałeś wymagając, żeby Cię UCZYLI. Uczyć masz się sam, a uczelnia ma Ci tylko do tego stworzyć warunki.
Zresztą chyba nie wiesz o czym piszesz. Informatyka to szerokie pojęcie i nie każdy kto kończy jakiś jej podległy kierunek musi umieć programować. Mechanika to dział fizyki i ktoś uczący się mechaniki nie musi nic wiedzieć o silniku. Oczywiście nikt nie zabrania uczyć się samemu – sam jako inż. mechaniki umiem co nieco programowania. Tak samo jak wiem jaki jest model wytrzymałościowy denka tłoka:)
Jedyna chujnia z inżyniera to taka, że na początku jest chujnia z robotą i pieniędzmi. Ale reszta to przyjemność i satysfakcja z wiedzy, którą się SAMODZIELNIE uzyskało.
chłopie ja cie popieram całym SERCEM!!!!! jestem na 1 roku studiów dopiero zaczynam ale już widzę, to będzie istna wegetacja, wykłady są o dupie maryny, dezorganizacja kompletna ludzie to tylko o chlaniu wódy tudzież wina i ciągłej „integracji” w ogóle same minusy, aha jeszcze do tych łysych chujów nie wiadomo jak się zwracać zapytałem go normalnie proszę pana a jak się oburzył!!! Będę cierpiał przez 3 lata bo magistra pierdolę!!!!! Wszystko przez rodziców, planowałem po średniej spokojną pracę w odzieżowym a tu mi kurwa starzy dają ultimatum albo na studia albo idz na swoje!!!!! kurwa świat mi się załamał, myslałem że se życie ułożę….
Znam ten ból, u mnie ta sama sytuacja, tyle, że dostałem po egzaminie inż. drugi raz ultimatum (pomimo, że zawsze byłem w stosunku do rodziców w porządku… nosz kurwa mać) i tu moja wina bo po tej uczelnianej chujni straciłem kompletnie jaja i nie potrafiłem nawet się postawić. Na szczęście teraz się ogarnąłem i potrafię się odszczekać tak jak kiedyś. Żałuje każdej sekundy na tej tfuuuu… uczelni. Po obronie mgr już tylko wegetuje… już ponad rok. chujnia i śrut
@4 bwhahha widzę kolejny bezrobotny będzie, albo maruder zarabiający 800 zł netto