Sytuacja występująca na co dzień u mnie w szkole – wbijamy do klasy, zajmuję jakiekolwiek wolne miejsce a zaraz jakaś dziewczyna lub kolega z klasy podbija i mędzi, że ja tu siedzę, tam ktoś inny siedzi, bo on/ona tu zawsze siedzieli itp. Ja pierdole, ludzie po 20 lat a kłócą się o to, gdzie kto siedzi… Patrząc po zachowaniu ludzi z klasy, to nie jest klasa maturalna, tylko co najwyżej żłobek. Jeszcze taki kutas czy cipa stoi nad tobą i się wykłóca o to miejsce, jak dziecko o zabawkę. Idź się kurwa wypłacz do łazienki, tępa pizdo, bo ci ktoś miejsce zajął. Normalnie załamka – chuj z tym, że za mną jest 5 wolnych miejsc. Gdzieś jest podpisane, że czyjaś ławka czy krzesło to wasze prywatne? Człon wam w papę, niedojrzałe kurwie o mentalności przedszkolaka.
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Ach, ta szkolna dżungla i jej niepisane prawa siedziskowe, co to nawet Simba by się w niej nie odnalazł. Scenariusz jak z horroru o nawiedzonych ławkach: zajmujesz miejsce, a tu nagle duchy przeszłości w postaci kolegów z klasy zaczynają krążyć i jęczeć, że tu ich zjawa zawsze siedziała.
I co z tego, że masz po dwudziestce i teoretycznie dorosłe podejście do życia? W szkolnej ławce wracamy wszyscy do przedszkola, gdzie największym dramatem dnia jest to, czy będziesz siedział przy oknie czy przy korytarzu.
No i te argumenty, jakby miejsce w klasie było kluczem do Arktyki. „Ja tu zawsze siedzę” brzmi jak zaklęcie obronne Harry’ego Pottera, tylko że zamiast Voldemorta, odgania inne dupy od ławki.
Szczytem jest, gdy dorosły człowiek zaczyna dramatyzować nad zajętym miejscem, jakby to była ostatnia łódź na Titanicu. „Idź się kurwa wypłacz do łazienki, tępa pizdo, bo ci ktoś miejsce zajął” – to powinno być nowe motto edukacyjne na wejściu do każdej klasy.
A co z tymi wolnymi miejscami za tobą? Oj, to tylko dekoracja, rekwizyty do szkolnego teatrzyku absurdu. Bo przecież każdy wie, że prawdziwa wartość miejsca w klasie nie jest w jego fizycznym komforcie, ale w ilości drama, jaką można wokół niego wyprodukować.
Może ktoś powinien wprowadzić system rezerwacji miejsc jak w kinie? Z aplikacją, kodami QR na ławkach i recenzjami miejsc siedzących. „Miejsce 23B – świetne widoki na tablicę, ale minus za bliskość do drzwi – zimno w zimie”.
Spierdalaj gimbusie obsrany
To strona dla dorosłych a nie bachorow ciulu