Ja jebię

Wiem, wiem. Zjebiecie mnie za znowu taki chujowo nudny, powtarzający się temat. Ochrzanicie mnie za to, że jestem nastolatką. I co? Co z tym złego, że przeżywam coś pierwszy raz i eksploduję emocjami na wszystkie strony, włącznie z chujnią.pl? Uważam, że to normalne. Ale do rzeczy. Jest on, jestem ja, lecz nie ma NAS. To mnie boli jak cholera, zakochałam się w panu M.; jakiś miesiąc po pierwszym kontakcie wzrokowym doszło do mnie, iż się w nim zakochałam. Stwierdziłam, że wszystko mi z czasem przejdzie, zawsze przechodzi. A tu CHUJNIA. Oczywiście, próbuję/próbowałam się leczyć innymi typami, ale nic nie pomaga. Ta jebana, nieuleczalna choroba – miłość – nie chce dać mi spokoju. Umieram. Oto moja wielka, melancholijna chujnia.

53
88

Komentarze do "Ja jebię"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To jedno z najgorszych jebanych schorzeń pod słońcem, wyłącza mózg, nie pozwala normalnie funkcjonować, później okazuje się, że rozpierdala wszystko wokół. Rozwiązanie? Nie ma. Cierp. Może przejdzie.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Heh, poczekaj jeszcze miesiąc. Prędzej czy później musi minąć. Wiem z doświadczenia.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Co stoi wam na przeszkodzie?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. No to mamy taką samą chujnię koleżanko 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Napisz czym się ta Twoja owa „miłość” do niego objawia?

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Jeśli jesteś nastolatką i próbujesz 'leczyć miłość’ przy pomocy 'innych typów’ to faktycznie jesteś nieuleczalnie chora – na kretynizm. Ty chyba w ogóle nie wiesz co to miłość, jeśli tak piszesz – po prostu coś Cię swędzi.

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Jak na nastolatkę, to całkiem mądrze mówisz 🙂 A miłość? Ja tam już trzeci raz jestem nieszczęśliwie zakochana. Ta miłość…Chyba jednak kiedyś było łatwiej kogoś znaleźć.

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Daj mu się zauważyć i uważaj na zęby.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Nie przejmuj się tymi pacanami, którzy piszą Ci, że nie wiesz, co to miłość.
    Znam wielu dorosłych, w tym moich rodziców, którzy nie mają pojęcia, co znaczy to słowo. No ale są już po czterdziestce. Tak jakby na rozumienie tego słowa trzeba było być dorosłym. Najlepsze w niej jest to, że istnieją jej różne typy, a jednej pełnej definicji nie wynalazł nikt. Wiem, pewnie masz myśli samobójcze i nie widzisz sensu życia. Sama to miałam dwa miesiące temu. Ale teraz jest 100 razy lepiej, bo zerwałam wszelkie kontakty z tamtym chłopakiem. Pomaga, uwierz.

    0

    1
    Odpowiedz
  11. obawiam się, że nie chodzi o to, że ona jest nastolatką, ale o to, że po 1 minąął dopiiero miesiąc, a po 2 miłośc od 1 wejrzenia ? musisz byc nieźle płytka skoro zakochałaś się w wyglądzie. a tu się rozchodzi o chrakter chyba?

    0

    1
    Odpowiedz
  12. Przejdzie Ci, laska, najgorzej pierwsze kilka razy, później już dupa twardnieje… 🙁

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Edit : Jesteśmy już razem! :))

    0

    1
    Odpowiedz
  14. I tak bedziesz sama.

    0

    0
    Odpowiedz