Mianowicie mowa o typie – wszyscy winni, tylko nie ja. Żali się taki chuj przykładowo, jaki to nie jest gruby i za co go los tak pokarał… Najlepiej kurwa, wszystko i wszystkich obarczać. Spuść baranie jeden z drugim łeb w dół i pomyśl, że skoro wpierdalasz jak świnia i zapijasz każdy posiłek colą czy innym gównem plus do tego masz siedzącą pracę przed biurkiem, nie dokonujesz aktywności fizycznej typu bieganie lub siłownia, w domu kanapki z boczkiem plus do tego a jakże kurwa kilka Romperków, to chyba kurwa oczywiste, że nie będziesz miał od tego ciała greckiego boga. Tak samo jest w przypadku zarobków – o Boże, jak ja mało zarabiam i w ogóle. Na ostatku wychodzi na to, że zarabia taki ponad 3 koła, co i tak nie jest mało jak na polskie standardy. Z tym, że od razu taki debil po wypłacie idzie na zakupy i kurwa zaopatruje się w perfumy Armani, ciuchy Karl Lagerfeld (czytaj – wydaje pieniądze na pierdoły, bez których da się żyć). A potem jak przyjdą rachunki do płacenia, to wielce zdziwienie, że nie starcza mu kasy. I znów się zaczyna – za mało zarabiam, rząd za mało daje itp. To, że nie potrafisz gospodarować gotówką i kalkulować, co i ile kosztuje, jest wyłącznie twoją winą, zajebany, tępy łbie.
Jak napotykam ten typ ludzi, to się smażę od środka
2023-12-04 22:3515
4
Ja właśnie sobie kupiłam buciki Ecco zimowe na Zalando niebagatela 6oo zł i kurtkę 2gą sztukę Reserved 250 zł tylko dlatego że u siostry zobaczyłam że ma 🙂 muszę w czymś wyglądać w te śniegi bo auta brak ;P będę przynajmniej chuda a nie taka spasiona jak ci kierowcy bez kondycji
Co to są kurwa Romperki?
Takie tanie kapcie z cienką podeszwą. Ta podeszwa łatwo odchodzi od reszty kapcia, usmażona na oleju rzepakowym smakuje zupełnie jak chrupiący bekon z puree maślanym. Dobre dla biedactwa tyrającego za trzy tysie na rękę.
Romper marka piwa do kupienia w żabce , jest 6% 9% extra strong 9% extra strong chery i 12%.Ten wiśniowy nawet ok w smaku , lepszy niż beczkowe wiśniowe 9% , jebniesz 5 takich i już w czubie dobrze jest.
Jak się chcesz szybko ujebać, to 12% też niezły. Z tym, że to nie do smakowania. Głęboki wdech, łyk i wydech. Inaczej grozi to zwrotem kolacji tudzież obiadu.
Pięć? Ja potrafię znietrzeźwić się dwoma Żubrami. Ale to tylko po solidnym wysiłku, typu zakopanie zabitego wcześniej sąsiada w ziemi. Chociaż teraz jest zmarznięta. Kurwa mać, może tylko jedno piwko wystarczy!