Zakupy za 35 zł.
Kabanosy, bułki, i pare przekąsek, orenżada.
Za 35 złotych to powinnem się najeść do syta a nie mieć tak mało i to niepożywne.
12
2
Zakupy za 35 zł.
Kabanosy, bułki, i pare przekąsek, orenżada.
Za 35 złotych to powinnem się najeść do syta a nie mieć tak mało i to niepożywne.
Kolega mi kiedyś tak powiedział:
„Jak coś Ci się nie podoba , to idź na wybory i zagłosuj sobie na kogoś innego” .
To był naturalnie sarkazm, ironia, ale jakże smutna .
Tak naprawdę to wyjedź za pracą, w Polsce to i nawet jako lekarzitprawnik nie zarobisz porządnie i zarazem uczciwie
Racja, ostatnio widziałem lekarza w samochodzie bez dachu, jego żonę w innym samochodzie bez dachu, a wieczorem jego syn, który ma 18 lat też podjeżdżał do Żabki samochodem bez dachu. Ciężko sobie to wyobrazić jaka tam musi być bieda, że samochód nawet dachu nie ma. Ciałbym im jagoś pomuc :(((
ja za 35 zł na dzień czyli 1050 zł miesięcznie to wpierdalam 4 razy dziennie do syta fajnej szamy i jeszcze zostaje na dobre suple i odżywkę białkową jakbym jednak w jakiś dzień nie dojebał tyle ile trzeba białka. Rób zakupy na tydzień „huytem”, a codzienne jedynie chujki-mujki jak świeży chlebuś lub owoce/warzywa. To nawet lepiej bo masz motywację, żeby od razu prosto z koja wyjść na świeże powietrze i słońce nawet tylko po jeden chleb. Musiałbyś jednak usiąść z kartką i rozplanować sobie dokładny plan co jesz i za ile, a nie, że Cię smak najdzie na parówki o 22:45 i zadupcasz do Żabki.
Oranżada, zjebie ortograficzny z nizin umysłowych.
Napisz jeszcze, że „poszłeś” do sklepu „kupywać orężadę” to cię zjebię z góry na dół tak, że przez rok na chujnię nie wejdziesz.
Grammarnazi
O co ci chodzi pusty dzbanie bez oranżady?
No to prawdziwa chujnia. Popieram
Ćwicz jogę, mindfulness i jedz pranę. Póki co jest za darmo.
Twój coach.
Zapomniał Pan o bezglutenowym szejku z koniecznie jedenastu owoców z drobinkami piri-piri wypijanym 174 sekundy po przedostatnim wydechu porannej jogi.
Money Coach From Sunny Libiąż but soon from Kłajpeda
Nie popieram.
Uczciwie pracujący ludzie dobrze wykształceni nie mają problemów z cenami. Dobrze zarabiam i mam to w dupie
Połowa uczciwych i dobrze wykształconych osób w Polsce musi jebać jakieś fuchy lub korepetycje po robocie i robić drobne remonty na urlopach bo inaczej mogłoby się nie spinać pod koniec miesiąca haha 🙂