Drodzy Chujowicze!
Jestem w związku 8 lat, od 17 r.ż. Na początku było big love i nie opuszczę cię aż do śmierci. Od 3 lat mieszkanie razem i wieczna nadzieja, że on się zmieni, że czasem tez ze mną spędzi święta lub weekend, a nie z mamusią i że się oświadczy, a nie będzie traktował jak sprzątaczkę i darmową dziwkę. Nie zmieniło się nic, różowe okulary wyjebało gdzieś w kosmos i nagle doznałam szoku. Gdzie ja kurwa jestem i co ja do chuja zrobiłam z własnym życiem?! On mnie nie kocha, ja jego też. Kłócimy się codziennie, ale nikt z nas nie ma jaj i nie potrafi skończyć tej komedii. Ponadto ja nie wiem, chyba jak on mnie zostawi to wyląduję pod mostem, bo pracę mam na pół etatu, nie mogę więcej pracować bo studiuję, starzy to alkoholicy i od 18 nie pomagają wcale. On też dużych pieniędzy nie zarabiał, ale jakoś razem dawaliśmy radę. Bez pomocy kogoś wyląduję na bruku! I jak tu budować nowe życie, na dworcu z bezdomnymi? No grzybnia po całości!
Jak się odbić od dna?
2012-06-02 14:5967
62
Uzbieraj sobie trochę na boku. Jesteś jeszcze względnie młoda, masz szansę zacząć nowe życie. Nie brnij w to dalej, miej jaja.
Nie ma takiej „big love”, której nie zabiłoby myślenie, że do tego się nie dokłada, bo pięknie będzie już zawsze.
Byłam w podobnej sytuacji ale od 16 r.ż. i się obudziłam w wieku 22 lat. I radzę Ci zrobić to samo.Wynajełam pokoj za 300 zl i jakoś strałam się oszczedzać, jeździłam rowerem bo kasy nie było ale pamiętaj im poźniej tym gorzej. Więc radzę Ci pal wroty. Będzie ciężko ale czy moze byc kurwa gorzej niż teraz? Być wiecznie poniżanym, niedocenianym, izyc jak pies z kotem???pomyśl. Ja wygrałam własne nowe życie..
Na pół etatu starczy. Skończ związek, wynajmij stancję, jeden pokój Ci wystarczy. Szukaj pracy na full etat i potem kawalerkę sobie znajdziesz. Krok po kroku, wszystko da się zrobić.
miałem kiedyś podobny przypadek z pewnymi znajomymi, którzy też chodzili ze sobą ale jakieś 5 lat. Wiesz jaką prawdę powiedział mi kolega który przyglądał się temu związkowi z boku?: „stary, to zbyt długo trwa. Albo to sfinalizują albo się to rozpierdoli”. Niestety, rozpierdoliło się.
hej.skończ studia a później z nim.potem wyjedź.
Tak to już jest z nowoczesną, gówniarską ekhm, „miłością”. Moi dziadkowie są razem od 60 lat i nigdy nie widziałem, żeby się na siebie obrażali czy gniewali.
Zaprowadź go do lekarza. Być może chłopu nie wykształciły się prawidłowo jadra, albo cierpi na kompleks Edypa – co czasami się przydarza. To drugie – można jakoś wyleczyć, to pierwsze NIE. Poza tym, darmowa dziwka to marnotrawstwo czasu i talentu. Jeżeli już tak się czujesz, to dawaj dupy na ostrą kasę, abo znajdź sobie kochasia – sponsora. Zapewni mieszkanie, kieszonkowe, wyżywienie, dobre i częste dymanko – czegóż chcieć więcej od życia w tym naszym, popierdolonym świecie.
Więc w sumie jesteś dziwką, ale nie darmową. Jesteś z nim jeszcze tylko dlatego, że on zarabia i dzieli się tym hajsem.
DDA częsta tak mają, że dobierają sobie niewłaściwych facetów. Dobra wiadomość to taka, że jest to wyleczalne, wystarczy mocno chcieć.
Iza?
Trzymam kciuki za ciebie…nie mysl o najgorszym, ruszaj do przodu…wszystko sie ulozy, az ci sie oczy otworza…love