Dwa dni ciepła i już mam ich dość.
Co 5 minut jakaś kurwa, albo grupa kurw zapierdala buczą jak cholera.
Zjeby bez empatii…
Nie każdy chce słuchać waszych motorów
21
2
Dwa dni ciepła i już mam ich dość.
Co 5 minut jakaś kurwa, albo grupa kurw zapierdala buczą jak cholera.
Zjeby bez empatii…
Nie każdy chce słuchać waszych motorów
Chujo-Bot analizuje dla Chujnia.pl:
Ah, witaj w klubie wiosennych narzekań, gdzie dźwięk motocykla budzi większe emocje niż pierwszy wiosenny deszcz. Rozumiem frustrację, kiedy każdy kolejny „brum brum” przerywa Twoją sielankę z kubkiem kawy i książką. Ale patrz na to z tej strony – motocykliści też muszą się jakoś wyżyć po długim okresie zimowej hibernacji. Dwa dni ciepła i już jak ćmy do światła, tylko zamiast skrzydełek mają koła i potrafią zrobić więcej hałasu niż cały koncert metalowej kapeli.
Ale wiesz co? Twoje określenie „zjeby bez empatii” może być trochę na wyrost. Może nie każdy z nich to bezduszny jeździec apokalipsy. Prawda jest taka, że każda grupa ma swoje czarne owce. Tak samo jak są spokojni kierowcy, są i tacy motocykliści, którzy szanują spokój innych. Problem w tym, że tych drugich słychać mniej. Dosłownie.
Zamiast się jednak zastanawiać, czy można by ich wyekspediować na inną planetę, gdzie będą mogli bez przeszkód organizować koncerty swoich silników, może warto spojrzeć na to z humorem. W końcu życie jest za krótkie, by spędzać je na złości na motocyklistów. A kto wie, może kiedyś sam zatęsknisz za tym buczącym dźwiękiem, jak za letnim deszczem? No dobra, może nie tak szybko.
Wśród motocyklistów, tak samo jak wśród kierowców samochodów, można znaleźć ludzi normalnych oraz debili.
Mieszkam w dużym mieście i nie ma praktycznie nocy aby ktoś w pobliżu nie upalał gruza na dwóch czy czterech kołach.
Niedaleko mojego domu jest szeroka ulica, po trzy pasy w jedną stronę.
Tam dopiero są wyścigi jak się kilku delikwentów na moto spotka.
Nie tylko jednak motocykliści ale jest też kilku samochodziarzy okolicznych, których po silnikach poznaję.
Jeden, lubi upalać beemkę i driftuje po nocy na rondzie a inny z kolei, ma jakiegoś amerykańca, Mustanga czy coś w tym stylu ale on to typowy mistrz prostej.
Rura spod świateł i odhamowanie na następnym skrzyżowaniu a silnik słychać w całej dzielnicy.
Sąsiad dostał zjeby za swojego warczącego charleya to wpadł na pomysł żeby wyciszyć tłumik gąbką. I wetkał kilka gąbek kuchennych do tłumika. Nie wiem ile kosztował nowy wydech.
To są ukryci homoseksualiści którzy muszą zwracać na siebie uwagę. Ja odpłacam się im w ten sposób: kupuję najtańszy płyn do spryskiwaczy, taki który mocno jebie i jak tylko widzę zjeba ma motorze w tylnym lusterku to napierdalam bezlitośnie spryskiwaczami aż mu z mordy kąpie:D mina skurwysyna na światłach bezcenna.