Co za idiota układał tegoroczną maturę? jakbym go spotkał na ulicy, to bym łeb rozpierdolić, co prawda zamiast się uczyć imprezowałem, ale powiedzmy kurwa, po to są lata młodzieńcze, ale teraz czekajcie… żeby nie wyszło że się tak opierdalałem. Przerobiłem maturki z poprzednich lat, dobrze mi nawet szło, w granicach 40%. Pomyślałem sobie, że zdam ją. W końcu zbliżył się egzamin z matmy… tylko otwarłem pracę, patrze kurwa co to ma być do chuja ? Nic nie potrafię zrobić, a takie ambitne plany miałem. Marzyło mi się pójście na uniwerek wrocławski na wydział prawa. Teraz to mogę najwyżej w Tesco na kasie zapierdalać i tylko jak na tej jebanej reklamie piiiiip piiip. I tak ludzie którzy układali tegoroczną maturę zjebali mi całe życie i kolejny kandydat do pośredniaka. Jebać to
Jebać maturę 2011
2011-07-08 23:4333
48
jak otwarłeś pracę to czarno to widzę
Nie wszyscy muszą mieć maturę – Ty nie powinieneś. 'Dobrze szło, w granicach 40%’, niezłe 🙂 Przerobiłeś maturki z poprzednich lat, powiadasz? No to kurczę niesamowity wyczyn! Kolego, skąd się urwałeś, przecież to totalne minimum, imprezowałeś, sam jesteś sobie winien. Dobrze, że nie zostaniesz prawnikiem, bo jakby ktoś z tak lekceważącym podejściem do nauki i odpowiedzialności miał interpretować nasze i tak już niedoskonałe prawo to tragedia gotowa!
Ten wpis został stworzony chyba dla jaj… A może jednak to ja żyję w idealnym świecie oraz mój obraz społeczeństwa jest zbyt optymistyczny.
masakra „Przerobiłem maturki z poprzednich lat, dobrze mi nawet szło, w granicach 40%” tak jak napisał @2 całe szczęście, że się nie dostaniesz na studia, co wy ludzie myślicie, że na prawo się idzie i z końcem studiów zostajesz nie-wiadomo-chuj-wie-kim i pieniadze same wpadają w kieszeń? Oby te 40% wystarczyło żebyś dobrze wydawał resztę w warzywniaku.
Drogi Chujowiczu, nie potrafisz rozwiązać tak prostych zadań pomimo trzech lat nauki?! Nie mogę w to uwierzyć. Ostatnio z matematyką miałam do czynienia ponad siedem lat temu, a mimo to połowę zadań z tegorocznej matury rozwiązałabym w 5 minut (zaznaczę, że raz byłam zagrożona z matmy). A Ty taką łatwiznę nazywasz problemem? W dupach Wam się, smarkacze, poprzewracało. Nic tylko chlać, ćpać i dupczyć, a potem jęczeć, jaki ten świat okropny i nikt Was nie kocha. Żenujące. Mimo wszystko pozdrawiam, Chujowiczka Anna.
@1 ma racje,jak 'otwarleś’ prace to na uniwerek się nie wybieraj 😛
@2 na prawie wcale nie jest ciężko i znam niezłych głąbów na tym kierunku.
dasz rade,najwyżej biedronka wita 🙂
Tak, to wszystko przez idiotę, który układał maturę. Przecież jestem „chumanistą”. Co jak co, ale zdobycie 30% punktów nie jest trudne. Wiadomo, że niektórzy mają problemy z matmy. Ale do cholery, matura to nie jest niezapowiedziana kartkówka. Jak się ma problemy z tego przedmiotu to zamiast imprezować trzeba trochę posiedzieć nad książkami. Chociaż łatwiej wszystko zrzucić na tych co układają maturę.
a ja bym chciał żebyś był moim prawnikiem. w końcu mecenas, z którym można by się było dogadać bo widać, że człowiek, a nie zakompleksiony dzieciak, który całe życie zakuwał albo inny bachor z bogatej rodzinki.
Chłopie, dobrze się czujesz czy może jesteś po całonocnej imprezie? Nic dziwnego, że matura Cię zaskoczyła i nie jest to wina ludzi, którzy ją układali tylko wina Twojego imprezowania i braku wiedzy! „Po to są lata młodzieńcze” – jakaś prawda w tym jest, czasem trzeba się wyszaleć, ale trzeba chyba mieć jakiś umiar i umieć poświęcić imprezowanie dla nauki! Myślałeś, że to marne 40% zagwarantuje Ci, że zdasz prawdziwą maturę? Wow, gratulacje. Może jeszcze myślałeś, że będę Ci współczuć i Cię pocieszę? Okej, pocieszę Cię, wcale nie musisz pracować w Tesco na kasie. Do kopania rowów też potrzebują pracowników. Ambitne plany i marzenia możesz sobie mieć, bez ruszenia dupy pozostaną one tylko planami i marzeniami. Koniec imprezy. Dziękuję, dobranoc.
i tak b go odpierdolili po pierwszym semetrze jakby otwarł swój index
Ambitne plany z 40-stoma procentami?
Polak potrafi ;D
autorze, to co, chciałeś żeby dali pytania typu 2+2=? ? osobiście uważam, że W CALE się nie uczyłeś. Ja zaczęłam tydzień przed maturą i zdałam bez problemu, z dobrym wynikiem, a wcześniej na samych dwójach jechałam. jak się chce, to można. i tak moim zdaniem poziom polskiego szkolnictwa jest do bani, może specjalnie maja dla takich jak ty jeszcze go zaniżyć?
ty uważasz, że 40 procent na matmie podstawowej to dużo? Hahahaha:P to powodzenia. A na prawie trzeba jednak matmę kumać. Głównie logikę, zdania w sensie logicznym, a to juz pod rozszerzoną matme podchodzi. Wiec ja nie wiem co Ty sobie kurwa wyobrażałeś.
Jeśli 40% to jest dla Ciebie dobry wynik, to Ci współczuję ambicji. I sorry, ale na prawnika z takim podejściem i chęcią do nauki to Ty się w ogóle nie nadajesz.
Ja pierdolę, wkurwiam się. Też piszę maturę w tym roku, jestem matematycznym debilem ale zaliczyłem na jakieś 40%. Matura nie jest, kurwa, dla wszystkich.
To se popraw za rok albo jedź do pracy za granicę.
@5 Nie zesraj sie. Pozdro
”dobrze mi szło, w granicach 40%” – to jest dobry wynik? nie żartuj. i z takim ”dobrym” wynikiem na uniwerek wrocławski na prawo? pojebało cię chyba.
pisałam maturę 2011 i z matmy będe miała około 70-80% w klasie humanistycznej, więc sorry, ale można było się nauczyć. inne przedmioty tak samo.
i ja z takim wynikiem nie śmiem myśleć nawet o kierunkach takich, jak prawo.
cóż…
są ludzie i parapety. 😉
Haha, jak „otwarłeś” pracę, to Polski widzę też wygórowany poziom. Humanista jesteś fest.